Europa finansuje wojnę: kupno rosyjskiej ropy jako objaw apostazji od Królestwa Chrystusowego
Portal Opoka informuje o telekonferencji Donalda Trumpa z przywódcami europejskimi, podczas której prezydent USA zarzucił Unii Europejskiej finansowanie rosyjskiej agresji poprzez zakup ropy naftowej za 1,1 mld euro rocznie. Krytyka objęła m.in. Francję i Węgry, podczas gdy przedstawiciel Białego Domu zapowiedział dalsze naciski na Chiny. Cała dyskusja toczyła się w kluczu utylitarnych kalkulacji geopolitycznych, całkowicie pomijając moralny obowiązek podporządkowania stosunków międzynarodowych prawu Bożemu i społecznej władzy Chrystusa Króla.
Polityczny pragmatyzm jako przejaw zeświecczenia państw
„Prezydent Trump podkreślił, że Europa musi zaprzestać kupowania rosyjskiej ropy, która finansuje wojnę” – relacjonuje portal, ujawniając przy tym głęboką sprzeczność w postawie przywódców. Z jednej strony deklarują walkę z agresją, z drugiej – przez lata budowali gospodarcze uzależnienie od reżimu jawnie zwalczającego chrześcijaństwo. To nie przypadek, lecz owoc systematycznej apostazji elit od katolickiej nauki o państwie. Już Pius XI w Quas primas nauczał: „królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] czy to jednostki, czy rodziny, czy państwa, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem współczesne „państwa chrześcijańskie” kierują się wyłącznie rachunkiem ekonomicznym i względami politycznej poprawności.
Braki doktrynalne w reakcji na wojnę: brak wezwania do pokuty i nawrócenia
W całej relacji brak jakiegokolwiek odniesienia do causa prima konfliktu – czyli odrzucenia przez narody Europy panowania Chrystusa Króla. Jak przypominał Pius XI: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem zarówno Trump, jak i europejscy przywódcy proponują wyłącznie świeckie remedium w postaci sankcji i „presji ekonomicznej” na Chiny. Milczenie o konieczności publicznego zadośćuczynienia Bogu za grzechy narodów oraz brak wezwań do modlitwy pokutnej stanowią zdradę misji katolickich władców, którzy w obliczu zagrożenia pierwszą reakcją zarządzali procesje błagalne i narodowe akty poświęcenia Najświętszemu Sercu.
Modernistyczne przesłanie mediów: redukcja rzeczywistości do wymiaru materialnego
Portal Opoka, powołując się na „urzędniczkę Białego Domu”, bezkrytycznie powtarza świecką narrację redukującą problem wojny do kwestii przepływów finansowych i dostaw surowców. To klasyczny przykład naturalizmu potępionego w Syllabusie Piusa IX (punkty 56-60), gdzie odrzuca się nadprzyrodzony wymiar historii. Gdy św. Pius X w Lamentabili potępił tezę, że „Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych” (pkt 57), wskazywał właśnie na tę tendencję do oddzielania sfery materialnej od duchowej. Tymczasem prawdziwie katolicka analiza musiałaby wykazać, że:
„wojna jest karą za grzechy narodów, a nie rezultatem błędów w polityce surowcowej”.
Fałszywa ekumenia władz: brak rozróżnienia między cywilizacją chrześcijańską a barbarzyństwem
W tekście uderza relatywizacja różnicy między państwami tradycyjnie chrześcijańskimi a Rosją, która od 1917 roku systematycznie tępi Kościół. Trump grozi „cłami wtórnymi” zarówno Indiom, jak i europejskim sojusznikom, stawiając na równi narody apostackie i te, które zachowały resztki chrześcijańskiej tożsamości. To przejaw laicyzmu potępionego w Quas primas, gdzie Pius XI ostrzegał przed „wzgardą posuniętą aż do odrzucenia i zapomnienia panowania Chrystusa”. Katolicka zasada „Extra Ecclesiam nulla salus” (Poza Kościołem nie ma zbawienia) znajduje swój odpowiednik w polityce międzynarodowej: nie może być prawdziwego pokoju z reżimami jawnie walczącymi z Królestwem Chrystusowym.
Katastrofalne skutki porzucenia katolickiej nauki społecznej
Przedstawiona sytuacja stanowi bezpośrednią konsekwencję odrzucenia katolickiej zasady subsydiarności i sprawiedliwości społecznej. Gdy państwa rezygnowały z samowystarczalności energetycznej na rzecz „tanich dostaw” z Rosji, łamały podstawowe reguły roztropności wymagane przez naukę Kościoła. Jak przypominał Pius XI w Quadragesimo anno, „władza państwowa powinna pozostawić mniejszym i niższym społecznościom troskę o sprawy mniejszej wagi”, ale jednocześnie musi chronić dobro wspólne przed uzależnieniem od wrogich sił. Unia Europejska, budując energetyczne uzależnienie od Moskwy, działała wbrew tej zasadzie, co teraz owocuje finansowaniem prześladowań katolików w Rosji i na Ukrainie.
Konkluzja: konieczność powrotu do Chrystusa Króla
Opisywana debata przywódców to dramatyczny dowód na bankructwo świeckiego modelu polityki międzynarodowej. Gdy w 1925 roku Pius XI ustanawiał święto Chrystusa Króla, wskazywał właśnie na takie sytuacje jako nieuniknioną konsekwencję odrzucenia władzy Zbawiciela: „Zburzony zupełnie pokój domowy wskutek zapomnienia i zaniedbania obowiązków; węzły rodzinne rozluźnione i trwałość rodzin zachwiana; całe wreszcie społeczeństwo do głębi wstrząśnięte i ku zagładzie idące” (Quas primas). Dopóki narody nie uznają publicznie zwierzchnictwa Chrystusa, dopóty każdy „pokój” będzie jedynie chwilowym zawieszeniem broni między kolejnymi aktami pogańskiej przemocy.
Za artykułem:
Biały Dom: Europa kupiła rosyjską ropę za 1,1 mld euro (opoka.org.pl)
Data artykułu: 05.09.2025