Moralna ślepota współczesnego świata: terroryzm państwowy usprawiedliwiany w imię fałszywego bezpieczeństwa
Portal Gość Niedzielny relacjonuje wypowiedź ambasadora Izraela w USA Yechiela Leitera, który zapewnia, że jeśli atak na terytorium Kataru nie zlikwidował przywódców Hamasu, to „następnym razem” się to uda. Prezydent Donald Trump określa incydent jako „niefortunny”, zachowując retorykę sojuszu z izraelską machiną wojenną. Redakcja zauważa jedynie pragmatyczne ryzyko eskalacji przemocy, całkowicie pomijając jej moralną ocenę.
Bezprawie pod płaszczykiem „walki z terroryzmem”
Groźba ambasadora Leitera („Jeśli ich nie dorwaliśmy tym razem, dorwiemy ich następnym”) odsłonia cynizm państwowego terroryzmu, legitymizowanego przez tzw. społeczność międzynarodową. W świetle niezmiennej doktryny katolickiej:
Żadna racja stanu nie usprawiedliwia zabójstwa z premedytacją. Nawet wobec wrogów Kościoła władza świecka nie może działać jak banda mścicieli, lecz musi respektować princeps legibus solutus (książę związany prawem) – podkreślał św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (I-II, q. 96).
Struktury posoborowe, milcząc wobec tej zbrodniczej retoryki, zdradzają swoją apostazję od Dekalogu. Pius XI w Quas Primas jednoznacznie nauczał: „Państwa nie mogą odmawiać publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi”, tymczasem Izrael otwarcie występuje przeciwko prawu naturalnemu, a świat przygląda się biernie.
Amerykańska hipokryzja i zdrada chrześcijańskich korzeni
Reakcja Donalda Trumpa („bardzo niezadowolony z tego, co się wydarzyło”) przy jednoczesnym podtrzymaniu pełnego wsparcia dla Izraela odsłania diaboliczny pragmatyzm współczesnej polityki. To właśnie Pius IX w Syllabusie błędów potępił błąd nr 63: „Dopuszczalne jest nieposłuszeństwo wobec legalnych władców, a nawet bunt przeciwko nim” – co bezpośrednio stosuje się do działań Hamasu, ale nie zwalnia Izraela z moralnych zobowiązań.
Redakcja portalu popełnia grzech zaniechania, nie wskazując, że:
- Atak na suwerenne terytorium Kataru stanowi jawne pogwałcenie prawa międzynarodowego
- Strategia „zabójstw celowych” to klasyczna definicja terroryzmu państwowego
- Milczenie hierarchów „Kościoła posoborowego” wobec tych zbrodni jest współudziałem
Naturalistyczna wizja pokoju jako zgniły owoc modernizmu
Komentarz redakcji: „Zauważmy, że takie działania Izraela staną się zapewne niebawem usprawiedliwieniem dla zamachów…” demaskuje czysto świecką, naturalistyczną perspektywę. Brak jakiejkolwiek wzmianki o:
- Grzechu jako źródle wojen (Jk 4,1)
- Konieczności nawrócenia narodów do Chrystusa Króla
- Obowiązku państw do ochrony niewinnych cywilów po obu stronach konfliktu
To właśnie Pius X w Lamentabili sane potępił błąd nr 58: „Cała doskonałość moralności polega na gromadzeniu bogactw i zaspokajaniu przyjemności” – co dokładnie opisuje mentalność przywódców izraelskich i ich sojuszników.
Teologia miecza versus Krzyż Chrystusowy
Cała narracja artykułu utrzymana jest w duchu talmudycznej zemsty, całkowicie obcej chrześcijaństwu. Gdy Chrystus nakazywał „nadstawić drugi policzek” (Mt 5,39), współczesny świat gloryfikuje zasadę „oko za oko”. Katechizm Rzymski jasno naucza: „Wojna sprawiedliwa musi mieć szansę powodzenia i nie może powodować większych szkód niż te, które zamierza naprawić” – warunki ewidentnie nie spełnione w przypadku izraelskich nalotów.
Struktury okupujące Watykan, nie potępiając tej jawnie szatańskiej logiki, potwierdzają swoją apostazję od Ewangelii. Jak przypominał Leon XIII w Humanum genus: „Każda władza pochodzi od Boga, a ci, którzy nią rozporządzają, powinni ją ćwiczyć jako pośrednicy boskiej Opatrzności”.
Duchowa ślepota „posoborowego chrześcijaństwa”
Najcięższym zarzutem wobec portalu jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej perspektywy. Brak wezwania do:
- Publicznych modlitw ekspiacyjnych za grzechy narodów
- Uznania władzy Chrystusa Króla nad Ziemią Świętą
- Napomnienia dla katolików, by nie wspierali żadnej ze stron konfliktu inspirowanego masońską geopolityką
To milczenie jest zdradą misji Kościoła, który – jak nauczał Pius XI – „nie może milczeć, gdy chwała Boża jest deptana, a prawa moralne łamane” (Quas Primas). Dopóki narody nie uznają publicznego panowania Chrystusa, żadne porozumienia pokojowe nie przyniosą trwałego skutku – czego dowodzi krwawa historia Ziemi Świętej.
Za artykułem:
Izrael: jeśli nie dorwaliśmy liderów Hamasu tym razem, zrobimy to następnym (gosc.pl)
Data artykułu: 10.09.2025