Portal Reclaim The Net informuje o bezprecedensowym postępowaniu karnym wszczętym przez niemieckie władze przeciwko trzem menedżerom platformy X (dawniej Twitter). Prokuratura w Getyndze oskarża ich o „utrudnianie wymiaru sprawiedliwości” za odmowę bezpośredniego udostępniania danych użytkowników w sprawach dotyczących tzw. mowy nienawiści. Dwóch z oskarżonych to obywatele USA, a jednym z nich jest podobno Diego de Lima Gualda, były szef operacji X w Brazylii, który wcześniej przeciwstawiał się nadużyciom prawnym w swoim kraju. Niemieckie organy ścigania kwestionują procedurę przyjętą przez X, polegającą na przekierowywaniu żądań danych do władz USA zgodnie z dwustronnym traktatem pomocy prawnej (MLAT), który wymaga rewizji przez amerykańskie organy ścigania przed przekazaniem jakichkolwiek informacji.
Państwo jako sędzia, ława przysięgłych i kat myśli obywateli
Sytuacja w Niemczech stanowi jaskrawą ilustrację tyranii państwa totalitarnego, które uzurpuje sobie prawo do inwigilacji sumień i kontroli słów. Jak przypomina encyklika Quas Primas Piusa XI: „królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi — jak o tym mówi nieśmiertelnej pamięci Poprzednik nasz, Leon XIII — (…) najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem współczesne państwa, odrzuciwszy panowanie Chrystusa Króla, przekształcają się w molocha prześladującego tych, którzy nie poddają się ideologicznej indoktrynacji. Niemiecka prokuratura, ścigając menedżerów za ochronę danych użytkowników publikujących zakazane symbole (np. swastyki) lub treści uznane za „zniesławiające”, dowodzi, że laickie państwo nie zna granic w swojej inwazji na sferę prywatną.
„Zielona posłanka Anna Lührmann nazwała sytuację skandalem i zażądała, by instytucje rządowe całkowicie opuściły platformę. »To narusza zasady uczciwej konkurencji i zagraża naszej demokracji« — twierdziła, oskarżając Muska o algorytmiczne kształtowanie dyskursu i podważanie politycznej uczciwości”.
Retoryka ta odsłania prawdziwe oblicze współczesnej „demokracji” — systemu, w którym wolność słowa istnieje tylko jako pusty fetysz, a rzeczywistością jest ideologiczny terror sankcjonowany państwową przemocą (jak pokazują policyjne naloty na obywateli za posty w sieci). Warto przypomnieć, że już w Syllabusie błędów Pius IX potępił tezę, jakoby „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła” (pkt 55), oraz błąd głoszący, że „w dzisiejszych czasach nie jest już rzeczą stosowną, aby religia katolicka była uważana za jedyną religię państwa, z wykluczeniem wszystkich innych form kultu” (pkt 77). Niemieckie władze, kwestionując prawo X do stosowania międzynarodowych traktatów, działają w duchu potępionego liberalizmu, który zastąpił prawa Boże samowolą biurokratów.
Prawo naturalne kontra tyrania pozytywizmu prawnego
X podejmuje walkę prawną, kwestionując niemieckie żądania na gruncie konstytucyjnym i unijnym. Jednakże sama argumentacja platformy — oparta na „prywatności” i „procedurach” — pozostaje uwięziona w paradygmacie liberalnym, który ignoruje nadprzyrodzony porządek. Tymczasem jak nauczał Pius XI, „Stolica Apostolska nigdy nie pozwoli, by wykładnia prawa naturalnego była wyłączną domeną świeckich sądów” (Divini Redemptoris). Niemieccy sędziowie, powołujący się na ustawę o telekomunikacji (TDDDG), dowodzą jedynie, że pozytywizm prawny stał się narzędziem totalitaryzmu — prawa stanowionego przeciwko prawu naturalnemu.
Warto zauważyć, że prokurator Benjamin Krause potwierdza, iż X złożył „liczne wnioski o zablokowanie żądań”, opierając się na „kontrowersyjnych interpretacjach prawa proceduralnego”. Ta technokratyczna szarpanina odsłania głębszy problem: upadek cywilizacji zachodniej, która odrzuciwszy uniwersalne władztwo Chrystusa Króla, pogrążyła się w walkach między różnymi frakcjami laickiego lewiatana. Jak przestrzegał św. Pius X w encyklice Pascendi, modernizm prowadzi do relatywizacji wszelkich zasad, czyniąc prawo narzędziem politycznej przemocy.
Konsekwencje apostazji narodów
Opisana sytuacja stanowi bezpośrednią konsekwencję publicznej apostazji narodów europejskich. Gdy w 1925 roku Pius XI ustanawiał święto Chrystusa Króla, przestrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa (…) usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą” (Quas Primas). Niemcy, które w swoim prawie karnym zachowały paragrafy o „bluźnierstwie” (§166 StGB), jednocześnie prześladują tych, którzy bronią się przed inwigilacją za głoszenie niewygodnych prawd. To klasyczny przykład schizofrenii prawnej państwa odciętego od swoich chrześcijańskich korzeni.
Postawa platformy X, choć słuszna w wymiarze proceduralnym, pozostaje jednak pogrążona w duchu tego świata. Elon Musk, występując jako „obrońca wolności słowa”, nie odwołuje się do prawa Bożego jako fundamentu wolności, lecz do liberalnych koncepcji „prywatności”. Tymczasem prawdziwa wolność — jak przypominał Leon XIII — „nie polega na czynieniu tego, co się podoba, ale na prawie do czynienia tego, co należy” (Libertas praestantissimum). W sytuacji, gdy państwo występuje przeciwko prawom naturalnym, katolicka odpowiedź musi być radykalna: nie negocjacje proceduralne, lecz przywrócenie publicznego panowania Chrystusa Króla.
Spór prawny w Niemczech stanowi więc kolejny akt dramatu deklinacji Zachodu. Jak prorokował Pius IX w Syllabusie, odrzucenie władzy Kościoła prowadzi do tego, że „królestwo” staje się „niczym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi” (resp. pkt 39), co w praktyce oznacza tyranię biurokratów i inżynierów społecznych. Do czasu publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad narodami, podobne incydenty będą tylko narastać, prowadząc do całkowitego zniewolenia człowieka przez molocha państwa totalitarnego.
Za artykułem:
Germany targets X over refusal to release user data in ‘hate speech’ case (lifesitenews.com)
Data artykułu: 10.09.2025
