Reverent Catholic priest wpatrujący się w mapę Sudanu w kościele, symbolizujący duchową troskę o dusze ofiar i brak głosu hierarchii wobec tragedii

ONZ alarmuje o rzeźniach w Sudanie: milczenie katolickiej hierarchii o zbawieniu dusz

Podziel się tym:

ONZ alarmuje o rzeźniach w Sudanie: milczenie katolickiej hierarchii o zbawieniu dusz

Portal Gość Niedzielny relacjonuje szokujący raport Misji Ustalania Faktów ONZ ds. Sudanu, przedstawiony przed Radą Praw Człowieka w Genewie 9 września 2025 roku, opisujący brutalne zbrodnie popełniane przez Siły Zbrojne Sudanu (SAF) i milicję Siły Szybkiego Wsparcia (RSF). Dokument ujawnia tortury, gwałty, głodzenie, egzekucje cywilów w miejscach zwanych „rzeźniami”, przemoc seksualną wobec mężczyzn i chłopców, przymusowe małżeństwa 12-letnich dziewczynek, blokadę pomocy humanitarnej oraz ataki na infrastrukturę, prowadzące do masowej śmierci z głodu i odwodnienia. Eksperci ONZ, w tym Mona Rishmawi, wskazują, że te czyny spełniają definicję zbrodni przeciwko ludzkości, choć unikają terminu „ludobójstwo”.

Ta relacja, skupiona na świeckich „prawach człowieka” i naturalistycznym humanitaryzmie, pomija całkowicie misję zbawiania dusz, co demaskuje bankructwo posoborowej apostazji, gdzie Kościół zredukował się do agencji ONZ-owskiej, zapominając o panowaniu Chrystusa Króla.


Raport ONZ jako symptom naturalistycznego zaślepienia: brak wzmianki o łasce uświęcającej

Raport ONZ, cytowany przez portal, opisuje „systematyczne tortury, gwałty, głodzenie i egzekucje cywilów – często w miejscach określanych jako „rzeźnie” (tłum. z ang. oryginalnego raportu news.un.org). Przewodniczący misji, Mohamed Chande Othman, podkreśla okrucieństwa obu stron konfliktu, SAF i RSF, w tym przetrzymywanie więźniów w przeludnionych celach, gdzie „dziesiątki osób zmarły od czerwca w wyniku tortur, głodu i braku pomocy medycznej”. Ekspertka Mona Rishmawi dodaje: „Zabijasz, nie pozwalasz na dostęp do jedzenia i wody, blokujesz pomoc humanitarną, niszczysz infrastrukturę. Efekt? Eksterminacja ludności. To zbrodnia przeciwko ludzkości”.

Na poziomie faktograficznym, te doniesienia potwierdzają horror wojny domowej w Sudanie, trwającej od kwietnia 2023 roku, z milionami przesiedlonych i dziesiątkami tysięcy zabitych, jak podaje ONZ. Jednak dekonstrukcja ujawnia, że raport – i jego relacja w katolickim portalu – całkowicie pomija duchowy wymiar tragedii. Gdzie jest wezwanie do nawrócenia grzeszników? Gdzie ostrzeżenie przed wiecznym potępieniem dla sprawców i ofiar, którzy umierają bez chrztu i spowiedzi? To milczenie o nadprzyrodzonym jest najcięższym oskarżeniem: relacja redukuje ludzkie cierpienie do materialnych „praw człowieka”, ignorując, że prawdziwa sprawiedliwość płynie jedynie z Królestwa Chrystusowego.

Z perspektywy integralnej wiary katolickiej, niezmiennej przed 1958 rokiem, Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) nauczał: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Raport ONZ, skupiony na świeckim prawie międzynarodowym, nie wspomina o obowiązku państw do publicznego uznania Chrystusa Króla, co jest jedynym fundamentem prawdziwego pokoju. Portal Gość Niedzielny, zamiast potępić te zbrodnie jako bluźnierstwo przeciwko Bogu, parafrazuje je w tonie neutralnym, biurokratycznym, jakby to był raport o pogodzie – symptom modernistycznej relatywizacja, gdzie grzech śmiertelny staje się „naruszeniem praw”.

Językowy kamuflaż herezji: od „zbrodni przeciwko ludzkości” do zapomnienia o grzechu pierworodnym

Ton relacji jest asekuracyjny, pełen eufemizmów jak „dramatyczny stan ludności cywilnej” czy „niektórzy mieszkańcy zmuszeni są do jedzenia karmy dla zwierząt”, co maskuje teologiczną pustkę. Słownictwo ONZ – „tortury”, „eksterminacja”, „przemoc seksualna” – brzmi jak manifestacja naturalizmu potępionego przez Piusa IX w Syllabusie Błędów (1864), gdzie punkt 3 głosi: „Rozum ludzki, bez żadnego odniesienia do Boga, jest jedynym arbitrem prawdy i fałszu, dobra i zła; on sam jest prawem dla siebie i wystarcza swoją naturalną siłą do zabezpieczenia dobra ludzi i narodów”. Dokładnie to widzimy: raport mierzy zło miarą ludzką, nie boską, pomijając, że gwałty i morderstwa to nie tylko „zbrodnie”, ale śmiertelne grzechy wołające o pomstę do nieba (Rdz 4,10).

W Lamentabili sane exitu (1907) Świętego Oficjum pod Piusem X potępiono tezę nr 58: „Siła żadna inna nie jest do uznania prócz tej, która mieszka w materii, a wszelka prawość i doskonałość moralności powinna być umieszczona w gromadzeniu i wzroście bogactw wszelkimi możliwymi środkami i w zaspokajaniu rozkoszy”. Raport, blokując pomoc humanitarną jako „efekt eksterminacji”, ignoruje, że prawdziwa pomoc to nie chleb, lecz chrzest i Eucharystia – sakramenty, bez których dusze giną na wieki. Portal, relacjonując ataki na szpitale i targi (np. nalot w El Koma w październiku 2024, zabijający 45 cywilów), nie pyta: ilu zginęło bez ostatniego namaszczenia? To językowa zgnilizna modernizmu, gdzie „prawa człowieka” zastępują Dziesięć Przykazań.

Teologiczne bankructwo: pominięcie misji apostolskiej w obliczu masakr

Na poziomie teologicznym, relacja obnaża apostazję posoborowej struktury okupującej Watykan. Gdzie jest wezwanie do misji? Synod Watykański II, w swej fałszywej „hermenutyce ciągłości”, zrelatywizował obowiązek nawracania pogan, promując „dialog” zamiast chrztu. Ale prawdziwy Kościół, jak nauczał Pius XI, wymaga, by narody uznały panowanie Chrystusa: „Panowanie Jego mianowicie nie rozciąga się tylko na same narody katolickie […], lecz panowanie Jego obejmuje także wszystkich niechrześcijan, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa” (Quas Primas). W Sudanie, gdzie muzułmańscy bojownicy RSF i SAF mordują, portal nie wspomina o obowiązku katolickich państw do interwencji zbrojnej w obronie wiary – nie dla „praw człowieka”, lecz dla Królestwa Bożego.

Pominięcie sądów ostatecznych jest tu kluczowe: raport mówi o „dzieciach umierających z głodu w obozach Zamzam i Abu Shouk”, ale milczy o piekle dla nieochrzczonych. Katechizm Soboru Trydenckiego (1566) naucza, że bez chrztu nie ma zbawienia (ex opere operato – z mocy samego dzieła), a Pius IX w Syllabusie (punkt 17) potępił nadzieję na zbawienie dla tych poza Kościołem. Posoborowi „biskupi”, jak ci w sekcie Nowego Adwentu, skupiają się na „pomocy humanitarnej”, symulując miłosierdzie bez nawrócenia – to bałwochwalstwo, gdzie ONZ staje się idolem, a nie Krzyż. W marcu 2025, atak na targ Tora zabił setki, ale gdzie jest lament za dusze idące na potępienie? To nie humanitaryzm, lecz satanizm, redukujący człowieka do ciała, zapominając o duszy nieśmiertelnej.

Dekonstrukcja subtekstu ujawnia, co relacja przemilcza: brak potępienia islamu jako fałszywej religii, która w Sudanie sieje nienawiść. Sobór Laterański IV (1215) kanon 3 głosi: „Jedna jest powszechna Kościół katolicki […], poza którym nikt nie może być zbawiony”. Portal, zamiast demaskować te zbrodnie jako owoc odrzucenia Chrystusa, cytuje ONZ-owskich ekspertów, jakby ich słowo było autorytetem. To demokratyzacja herezji, gdzie ludzka opinia zastępuje Magisterium.

Symptomatyczna ruina: owoc soborowej rewolucji w Sudanie i na świecie

Te błędy to nieodłączny plon rewolucji 1958-1965, gdzie „Kościół” zrezygnował z teokracji na rzecz sekularyzmu. W Sudanie, kraju muzułmańskim z marginalną obecnością katolików (ok. 5% populacji wg danych przedwojennych), posoborowa „hierarchia” nie mobilizuje wiernych do krucjaty duchowej, lecz do „dialogu międzyreligijnego” – synkretyzmu potępionego w Syllabusie (punkt 18: „Protestantyzm jest tylko inną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej”). Raport dokumentuje „zniszczenie infrastruktury wodnej przez RSF, ataki dronów na zaporę Merowe”, odcinające tysiące od wody, ale portal nie kontrastuje tego z biblijnym mandatem: „Idźcie więc i czyńcie uczniów z wszystkich narodów, udzielając im chrztu” (Mt 28,19).

To symptomatyczne: posoborowie, w swej paramasońskiej strukturze, wspiera ONZ-owskie agendy, jak „zrównoważony rozwój”, zamiast misji ewangelizacyjnej. W Quas Primas Pius XI ostrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […], stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Sudan to dowód: bez Chrystusa Króla, wojny stają się „rzeźniami” dusz i ciał. „Papież” Franciszek i jego następcy, jak obecny uzurpator Leon XIV, promują „pokój światowy” bez konwersji, co jest bluźnierstwem. Prawdziwy Kościół, trwający w wiernych integralnej wiary, wymaga bezkompromisowego potępienia: te masakry to kara za odrzucenie Praw Bożych, a nie „konflikt etniczny”.

Krytyka „duchowieństwa” jest tu bezlitosna: posoborowi „księża” w Afryce, ważnie nie wyświęceni po 1968 (ryt Novusa Ordo), symulują sakramenty, co czyni ich Komunię bałwochwalstwem – nie Ofiarą, lecz ucztą pogan. Portal, milcząc o tym, staje się wspólnikiem apostazji. Tylko przedsoborowa teologia, z jej naciskiem na łaskę i sąd, oferuje ratunek: nawrócenie Sudanu pod panowanie Marji i Chrystusa, nie ONZ. Inaczej, „rzeźnie” będą wieczne.

W obliczu tej ruiny, integralna wiara katolicka woła: *Extra Ecclesiam nulla salus* (Poza Kościołem nie ma zbawienia) – kanon Florencki (1442). Portal i ONZ, zapominając o tym, sieją śmierć duchową.


Za artykułem:
Szokujący raport ONZ: Ludzie w Sudanie torturowani i zabijani w „rzeźniach”
  (gosc.pl)
Data artykułu: 11.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.