Portal LifeSiteNews relacjonuje apel 88 organizacji „pro-life” skierowany do Kongresu USA, ostrzegający przed nieumyślnym zatwierdzeniem funduszy na aborcję w ramach przedłużania subsydiów zdrowotnych w Affordable Care Act (ACA), znanym jako Obamacare. List z 3 września, prowadzony przez Susan B. Anthony Pro-Life America, podkreśla potrzebę wykluczenia planów ubezpieczeniowych pokrywających aborcje, argumentując, że ochrona Hyde Amendment jest niewystarczająca, gdyż ACA unika jej poprzez mechanizmy samoapropriacji funduszy. Podkreśla się, że ACA pozwala na subsydia dla planów z aborcjami dzięki „surcharge” i oddzielnej księgowości, co jest określane jako „gimmick”. List wzywa do pełnego zastosowania polityki Hyde i ostrzega przed wsparciem polityki Obamy finansującej aborcję z podatków. Wymienione organizacje to m.in. Catholic Vote, Family Research Council czy Jewish Pro-Life Foundation. Artykuł wspomina działania administracji Trumpa, w tym egzekwowanie Hyde Amendment, politykę Mexico City, zamrożenie funduszy dla Planned Parenthood i ustawę BBB z zakazem funduszy federalnych na aborcję przez Medicaid, choć ta ostatnia jest blokowana prawnie. Proponowane są też inne ustawy antyaborcyjne, ale wymagają większości w Senacie.
Ten apel, choć pozornie obronny, ujawnia teologiczne bankructwo „pro-life” sojuszu, który operuje w ramach naturalistycznego humanitaryzmu, całkowicie pomijając integralną wiarę katolicką i absolutne panowanie Chrystusa Króla nad narodami, co czyni go wspólnikiem w apostazji posoborowej sekty.
Redukcja walki z aborcją do politycznego kompromisu: zdrada praw boskich
Na poziomie faktograficznym, artykuł LifeSiteNews – medium udającego obronę życia, lecz zanurzonego w posoborowej narracji – przedstawia apel jako sukcesywny opór wobec funduszy na aborcję, cytując mechanizmy ACA jako „craftily” (sprytnie) skonstruowane przez Demokratów. List podkreśla, że „Democrats wrote the ACA craftily to avoid the Hyde amendment by self-appropriating its funds” (Demokraci napisali ACA sprytnie, aby uniknąć poprawki Hyde poprzez samoapropriację funduszy), i wzywa do „complete application of Hyde policy” (pełnego zastosowania polityki Hyde). Tłumacząc na polski: Demokraci skonstruowali ACA w sposób podstępny, aby ominąć poprawkę Hyde, finansując plany aborcyjne z podatków poprzez surcharges i oddzielną księgowość. To rzekomo ma chronić przed „taxpayer funding for abortion” (finansowaniem aborcji z podatków).
Jednak ta narracja demaskuje się natychmiast w konfrontacji z niezmienną doktryną katolicką. Poprawka Hyde, choć ogranicza federalne fundusze na aborcję (z wyjątkiem gwałtu, kazirodztwa czy zagrożenia życia matki), jest kompromisem świeckim, nie adresującym korzenia zła: odrzucenia panowania Chrystusa nad państwem. Encyklika Quas Primas Piusa XI (1925) jasno orzeka, że pokój i porządek społeczny możliwe są jedynie poprzez publiczne uznanie królestwa Chrystusowego, gdzie „jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego” (Pius XI, Quas Primas). List „pro-life” milczy o tym, relatywizując walkę z aborcją do negocjacji z Kongresem, gdzie wyjątki (gwałt, kazirodztwo) pozostają, co jest cichym przyzwoleniem na morderstwo niewinnych w imię „kompromisu”. To nie obrona życia, lecz pakt z mordercami, ignorujący przykazanie „Nie zabijaj” jako absolutne, nie podlegające demokratycznym głosowaniom.
Ton artykułu, biurokratyczny i polityczny – z frazami jak „bipartisan calls” (dwupartyjne wezwania) czy „legal challenges” (wyzwania prawne) – ujawnia naturalistyczną mentalność, gdzie aborcja to problem „budżetowy”, nie grzech śmiertelny wołający o pomstę do nieba. Syllabus Błędów Piusa IX (1864) potępia tezę nr 39: „The State, as being the origin and source of all rights, is endowed with a certain right not circumscribed by any limits” (Państwo, jako źródło wszystkich praw, ma nieograniczoną władzę), co dokładnie opisuje amerykański system, gdzie Kongres decyduje o życiu, a nie Bóg. Milczenie o nadprzyrodzonym aspekcie – braku wezwania do nawrócenia, pokuty i publicznego wyznania wiary – to ciężkie zaniedbanie, czyniące apel herezją obojętności (indifferentism), potępioną w Syllabusie nr 15: „Every man is free to embrace and profess that religion which, guided by the light of reason, he shall consider true” (Każdy wolny jest wyznawać religię, którą uzna za prawdziwą wedle rozumu).
Polityka Trumpa jako modernistyczna iluzja: brak prymatu łaski nad prawem świeckim
Artykuł wychwala działania „prezydenta” Trumpa – egzekwowanie Hyde, politykę Mexico City, zamrożenie funduszy dla Planned Parenthood i ustawę BBB z zakazem funduszy Medicaid na aborcję (z wyjątkami). Cytuje: „Within weeks of returning to office, President Donald Trump began enforcing the Hyde Amendment” (W ciągu tygodni po powrocie do urzędu, prezydent Trump zaczął egzekwować poprawkę Hyde), oraz „Trump signed into law his controversial 'One Big Beautiful Bill Act’ (BBB)” (Trump podpisał kontrowersyjną ustawę „One Big Beautiful Bill Act”). Tłumaczenie: W ciągu tygodni po objęciu urzędu, Trump egzekwował Hyde; podpisał BBB, zakazującą funduszy federalnych na aborcję poza wyjątkami, choć blokowaną sądowo.
Ta pochwała to symptomatyczna zdrada: Trump, jako świecki władca, nie nawraca narodu ku Chrystusowi, lecz operuje w ramach konstytucyjnego separatyzmu, potępionego w Syllabusie nr 55: „The Church ought to be separated from the State, and the State from the Church” (Kościół powinien być oddzielony od państwa, i państwo od Kościoła). Prawdziwa doktryna, jak w Quas Primas, wymaga, by „władcy państw publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi” (Pius XI), a nie półśrodków. Wyjątki w BBB – aborcja w gwałcie czy kazirodztwie – to relatywizacja V przykazania, gdzie życie dziecka jest warunkowe, co jest bluźnierstwem przeciw Bogu Stwórcy. Dekret Lamentabili sane exitu (1907) potępia tezę nr 65: reformy etyki chrześcijańskiej, tu manifestujące się w „postępie” prawnym, gdzie prawo ludzkie nadpisuje boskie.
Językowo, użycie „controversial” (kontrowersyjna) dla BBB sugeruje, że nawet antyaborcyjne prawo jest sporne, co podkopuje absolutność prawdy moralnej. To owoc soborowej rewolucji, gdzie posoborowa sekta, via organizacje jak „Catholic Vote”, symuluje obronę życia bez wezwania do exkomuniki aborcjonistów (kanon 2350 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.). Milczenie o sądzie ostatecznym i karze wiecznej dla zabójców nienarodzonych to apostazja, czyniąca te grupy wspólnikami w duchowej ruinie, gdzie łaska ustępuje polityce.
„Pro-life” organizacje: modernistyczni fałszywi prorocy w szatach pobożności
Lista sygnatariuszy – od Susan B. Anthony Pro-Life America po „Catholic Vote” i Family Research Council – to galeria udających katolików, operujących w posoborowej strukturze, gdzie „pro-life” to hasło bez teologicznego fundamentu. Artykuł cytuje apel: „As pro-life leaders we urge you to ensure that any extension of ACA subsidies is protected by the Hyde amendment” (Jako liderzy pro-life wzywamy do ochrony subsydiów ACA poprawką Hyde). Tłumaczenie: Jako liderzy pro-life żądamy, by przedłużenie subsydiów ACA było chronione Hyde.
Te grupy, w tym rzekomo katolickie jak Catholic Vote, pomijają, że aborcja to nie tylko polityka, lecz atak na sakrament małżeństwa i łaskę uświęcającą, potępiony w Syllabusie nr 67: „By the law of nature, the marriage tie is not indissoluble, and in many cases divorce properly so called may be decreed by the civil authority” (Małżeństwo nie jest nierozerwalne, rozwód może być dekretowany przez państwo). Ich milczenie o obowiązku państwa karać aborcję jako ciężki grzech (encyklika Casti Connubii Piusa XI, 1930) demaskuje naturalizm: walka z aborcją bez Chrystusa Króla to humanitaryzm, potępiony w Lamentabili nr 65 jako „chrześcijaństwo bezdogmatyczne”.
Symptomatycznie, te organizacje to owoc posoborowej apostazji, gdzie „dialog” z mordercami zastępuje potępienie. Jak naucza Pius IX w Syllabusie nr 80: „The Roman Pontiff can, and ought to, reconcile himself… with progress, liberalism and modern civilization” (Papież powinien pogodzić się z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją) – tu manifestujące się w apelach do Kongresu, ignorujących, że państwo bez Chrystusa to „ohyda spustoszenia” (Dn 9,27). Prawdziwy Kościół, w wiernych wyznających integralną wiarę, wymaga całkowitego zakazu aborcji jako aktu sprawiedliwości boskiej, nie kompromisów.
Amerykański separatyzm: korzeń zła w milczeniu o królestwie Chrystusowym
Artykuł proponuje ustawy jak No Taxpayer Funding for Abortion Act czy Defund Planned Parenthood Act, wymagające 60 głosów w Senacie. To kulminacja błędu: ufność w republikański mechanizm, gdzie „prawa człowieka” (w tym aborcyjne) górują nad prawami Bożymi. Quas Primas demaskuje: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw… stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą” (Pius XI), co opisuje USA, gdzie Konstytucja separuje Kościół od państwa, umożliwiając aborcję jako „prawo”.
Poziom językowy – frazy jak „stand-alone measures” (niezależne środki) – redukuje moralność do legislacji, pomijając chrzest i stan łaski. To herezja, potępiona w Lamentabili nr 21: „Objawienie… nie zakończyło się wraz z Apostołami” (ewolucja doktryny), tu w formie „postępu” antyaborcyjnego bez nawrócenia. Symptomatycznie, to systemowa apostazja posoborowej sekty, gdzie „pro-life” to maska dla laicyzmu, torpedująca autorytet prawdziwego Kościoła. Tylko integralna wiara katolicka, z biskupami ważnie wyświęconymi przed 1968 r., oferuje zbawienie; reszta to bałwochwalstwo polityczne.
W konkluzji, ten apel to teologiczne bankructwo: bez Chrystusa Króla, walka z aborcją staje się pogańskim humanitaryzmem, zasługującym na potępienie jako zdrada *extra Ecclesiam nulla salus* (poza Kościołem nie ma zbawienia).
Za artykułem:
88 pro-life groups warn Congress to make sure abortion is not funded in Obamacare extension (lifesitenews.com)
Data artykułu: 11.09.2025