Portal eKAI informuje o mianowaniu o. Wojciecha Popielewskiego OMI na stanowisko prowincjała Polskiej Prowincji Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na lata 2025–2028. Artykuł podaje biografię nominowanego: urodzonego w 1966 r. w Strzelnie, formowanego w oblackich seminariach od 1981 r., złoży śluby zakonne w 1986 r., diakonat w 1991 r. i święcenia kapłańskie w 1992 r. z rąk bp. Zdzisława Fortuniaka. Po święceniach studiował teologię biblijną na KUL i Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie, uzyskując stopnie licencjacki i doktorski. Pełnił funkcje formatora, rektora seminariów w Obrze i Rzymie, superiora wspólnot oraz sekretarza prowincjalnego.
To sucho sformułowane ogłoszenie, pozornie neutralne, maskuje głęboką teologiczną zgniliznę posoborowej struktury, gdzie formacja kapłańska stała się areną modernistycznych deformacji, oddalonych o lata świetlne od integralnej wiary katolickiej.
Formacja w Cieniu Modernistycznej Rewolucji
Biografia o. Popielewskiego, choć prezentowana jako wzór oblackiej ścieżki, ujawnia się jako produkt posoborowego systemu, który od Soboru Watykańskiego II – tej ohyda spustoszenia (por. Dn 9,27) – zrewolucjonizował formację duchowną. Ukończenie Niższego Seminarium Duchownego w Markowicach w latach 1981–1985 i nowicjat na Świętym Krzyżu w 1985–1986 odbyło się w epoce, gdy struktury okupujące Watykan już trawiła apostazja. Święcenia diakonatu i kapłaństwa w 1991–1992 r. z rąk bp. Fortuniaka, wyświęconego w linii posoborowej, rodzą poważne wątpliwości co do ich ważności, albowiem posoborowe sakramenty, zredukowane do naturalistycznych rytuałów, symulują jedynie katolickie obrzędy, prowadząc do bałwochwalstwa i ukrytego synkretyzmu. Jak ostrzega Syllabus Błędów Piusa IX (punkt 65), doktryna o sakramentach jako źródle łaski jest nie do tolerowania, gdy modernistyczne interpretacje rozpuszczają ich nadprzyrodzony charakter w antropocentrycznym bagnie.
Nieprzypadkowo artykuł pomija wszelką wzmiankę o kryzysie święceń posoborowych, który od 1968 r., za sprawą Pawła VI i jego reform, podważył apostolski łańcuch. Kanon 6 Soboru Trydenckiego potwierdza, że sakramenty Nowego Prawa, ustanowione przez Chrystusa, nie mogą być zmieniane pod pretekstem postępu; wszelka taka ingerencja to herezja. Popielewski, formowany w tym systemie, stał się trybikiem w maszynerii, gdzie ordo sacerdotalis (święcenia kapłańskie) utraciło swą esencję, stając się pustym gestem, nie przekazującym łaski. Milczenie o tym fakcie w biografii to nie lapsus, lecz świadome przemilczenie, typowe dla posoborowej retoryki, która unika konfrontacji z rzeczywistością duchowej ruiny.
Biblijna „Nauka” jako Wehikuł Modernizmu
Centralnym elementem kariery nominowanego są studia teologii biblijnej na KUL i w Biblicum, zwieńczone pracą o Apokalipsie św. Jana. Tytuł doktorski: Alleluja! Liturgia zwycięstwa Boga i godów Baranka w Wielkiej Doksologii Apokalipsy, pod kierunkiem ks. Henryka Witczyka, brzmi pobożnie, lecz w kontekście posoborowym kryje modernistyczną truciznę. Dekret Lamentabili sane exitu (1907) potępia tezę nr 9: „Wiara, że Bóg jest rzeczywistym Autorem Pisma Świętego, jest zbytnią naiwnością lub brakiem wiedzy” – a to właśnie podstawa współczesnej egzegezy, gdzie Pismo redukuje się do ludzkiego dokumentu, podatnego na historycyzm i ewolucję znaczeń.
Popielewski, studiując w latach 1990., wchłonął tę metodę: analiza Ap 19,1–8 pod kierunkiem jezuity Ugo Vanniego, znanego z modernistycznych interpretacji, musiała ignorować niezmienny sens eschatologiczny Apokalipsy jako proroctwa o triumfie Królestwa Chrystusowego nad szatańskimi mocami. Encyklika Quas Primas Piusa XI (1925) podkreśla, że Chrystus króluje w umysłach przez swą Prawdę, a nie przez subiektywne „analizy esegetyczne”, które relatywizują dogmaty. Artykuł gloryfikuje te studia, pomijając, jak one służą dekonstrukcji dogmatów: zamiast bronić inspiratio Scripturae (natchnienia Pisma), posoborowa biblistyka, jak potępia Lamentabili (nr 12), każe egzegetom odrzucić „uprzednią opinię o nadprzyrodzonym pochodzeniu Pisma Świętego”. To nie nauka, lecz sabotaż wiary, gdzie Apokalipsa staje się metaforą „ewolucji świadomości chrześcijańskiej” (por. teza 54 Lamentabili), a nie zapowiedzią sądu ostatecznego i panowania Chrystusa Króla.
Ton artykułu, biurokratycznie suchy i achronologiczny, demaskuje naturalistyczną mentalność: brak odniesienia do nadprzyrodzonych łask formacji, do gratia actualis (łaski aktualnej) potrzebnej do święceń, czy do obowiązku głoszenia Królestwa w obliczu apostazji. Zamiast tego – lista funkcji: superior, rektor, sekretarz – jak w korporacji, nie w hierarchii apostolskiej. Syllabus (punkt 47) potępia podporządkowanie edukacji kościelnej władzy świeckiej; tu seminaria jak w Obrze czy Rzymie stały się kuźniami „dialogu” z światem, ignorującymi prymat Praw Bożych.
Przełożony w Paramasońskiej Strukturze: Brak Posłannictwa Nadprzyrodzonego
Mianowanie Popielewskiego na prowincjała przez „superiore generalnego” Zgromadzenia Oblatów – struktury posoborowej, splątanej z modernistycznymi sieciami – to farsa. Oblaci, założeni przez św. Eugeniusza de Mazenoda w XIX w. dla misji katolickiej, dziś w „Kosciele Nowego Adwentu” redukują się do humanitarnych NGO, pomijając konwersję dusz i walkę z herezjami. Artykuł nie wspomina o misji oblackiej jako rozszerzaniu Królestwa Chrystusa (por. Quas Primas: „Królestwo Chrystusowe nie możemy skuteczniej przyczynić się do odnowienia… jak przywracając panowanie Pana naszego”), lecz wychwala „międzynarodowe seminarium” w Rzymie, gdzie formacja to indoktrynacja ekumenizmem i wolnością religijną – błędami potępionymi w Syllabusie (punkt 15: „Każdy jest wolny… w擁抱aniu religii, którą uzna za prawdziwą”).
Język artykułu, z frazami jak „posługa przełożona” czy „wykładowca biblijny”, unika sakramentalnego wymiaru: gdzie ostrzeżenie przed ohyda spustoszenia w Watykanie? Gdzie wezwanie do publicznego uznania Chrystusa Króla nad narodami, jak nakazuje Pius XI? Milczenie o tych sprawach to grzech zaniedbania, prowadzący wiernych do duchowej zguby. Popielewski, wielojęzyczny „dyplomata” (angielski, włoski, francuski), pasuje do posoborowego modelu: nie apostoł, lecz biurokrata „dialogu”, gdzie prymat Chrystusa ustępuje „prawa człowieka” – naturalistycznej aberracji, sprzecznej z Lamentabili (nr 64: Kościół musi reformować swe pojęcie o Bogu pod postęp naukowy).
Wymienione funkcje – rektor w Rzymie (2015–2021), superior we Wrocławiu – to dowód na lojalność wobec sekty posoborowej, gdzie hierarchia symuluje autorytet, lecz brak w niej potestas jurisdictionis (władzy jurysdykcji) z powodu herezji „papieży” od Jana XXIII. abp Lefebvre, choć problematyczny w uznawaniu uzurpatorów, słusznie ostrzegał przed taką formacją; tu jednak Popielewski, wyświęcony w wątpliwej linii, staje się symbolem apostazji. Artykuł, prosząc o wsparcie finansowe dla eKAI, ujawnia materialistyczny rdzeń: Kościół to biznes, nie Mistyczne Ciało Chrystusa.
Duchowe Bankructwo: Od Oblatów do Obligacji Światowych
Całość demaskuje teologiczne bankructwo: brak wzmianki o królestwie niebieskim (Łk 1,33), o obowiązku posłuszeństwa Chrystusowi ponad ludźmi (por. Syllabus, punkt 55: Kościół oddzielony od państwa to herezja). Popielewski, jako prowincjał, będzie „formował” w duchu, gdzie dogmaty ewoluują (błąd potępiony w Pascendi Piusa X), a misja to nie nawracanie, lecz „współpraca” z błędy. To owoc soborowej rewolucji: z misjonarzy Chrystusa Króla stali się agenci laicyzmu, ignorujący proroctwo Izajasza o wiecznym pokoju w Królestwie (Iz 9,6–7, cyt. Quas Primas).
Symptomatycznie, artykuł kończy tagami: „życie zakonne” – eufemizm dla życia w apostazji. Prawdziwe życie zakonne to sequela Christi (pójście za Chrystusem) w walce z szatanem, nie w komitywie z modernistami. Ta nominacja to kolejny gwóźdź do trumny posoborowej struktury, gdzie duchowni jak Popielewski, zamiast głosić niezmienne prawdy, szerzą relatywizm, prowadząc dusze do potępienia. Integralna wiara katolicka, niezmienna sprzed 1958 r., żąda całkowitego odrzucenia takiej „formacji” jako bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu.
Za artykułem:
Nowy przełożony polskiej prowincji oblatów (ekai.pl)
Data artykułu: 15.09.2025