Portal Catholic News Agency informuje o mianowaniu Taylora Blacka, dyrektora sztucznej inteligencji w Microsoft, na szefa nowego instytutu ds. technologii wschodzących i AI na Catholic University of America w Waszyngtonie. Black, kandydat na diakona, ma prowadzić inicjatywy integrujące innowacje, rozwój produktów i dialog o godności człowieka w kontekście katolickim. Artykuł podkreśla jego wykształcenie filozoficzne i prawnicze oraz ambicję łączenia formacji ludzkiej z przedsiębiorczością technologiczną. Ta rzekoma synteza wiary i technologii ujawnia jednak głęboką apostazję, w której Kościół redukuje się do narzędzie naturalistycznego humanizmu, zapominając o panowaniu Chrystusa Króla.
Redukcja misji Kościoła do świeckiej innowacji technologicznej
W sercu tej inicjatywy kryje się fundamentalne zaprzeczenie istocie Kościoła jako Mysticum Corpus Christi (Mistycznego Ciała Chrystusa), które nie jest instytucją do promowania doczesnych wynalazków, lecz arką zbawienia dusz poprzez łaskę sakramentalną. Portal Catholic News Agency relacjonuje, że Taylor Black, pozostając w Microsoft, będzie podróżował do kampusu CUA, by prowadzić „cross-company initiatives” integrujące innowację z „formacją ludzką”. To jawne subordinatio ad absurdum (podporządkowanie absurdowi), gdzie katolicka instytucja, zamiast głosić niezmienne prawdy wiary, staje się filią korporacji technologicznej. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas, „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tu jednak panowanie Chrystusa zostaje zastąpione panowaniem algorytmów, a misja ewangelizacyjna – dialogiem z sekularnymi elitami o „human dignity”, co jest eufemizmem dla relatywizmu antropocentrycznego.
Na poziomie faktograficznym, powołanie Blacka – świeckiego przedsiębiorcy z tytułem „kandydata na diakona” w strukturach posoborowych – demaskuje fikcję ważności posoborowych święceń. W dobie, gdy rubryki „novus ordo” naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jego rola jako „diakona” jest symulakrem, nie sakramentem, prowadzącym wiernych do bałwochwalstwa pod pozorem katolickości. Dokumenty Magisterium sprzed 1958 roku, jak Syllabus Błędów Piusa IX (punkt 55: „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła”), potępiają takie fuzje, gdzie autorytet kościelny podporządkowuje się świeckim mocom. Black, projektując „kolejną generację technologii” w Microsoft, nie wnosi katolickiej ortodoksji, lecz korporacyjny naturalizm, gdzie AI staje się bożkiem, a człowiek – obiektem optymalizacji.
Językowa maskarada: Od teologii do korporacyjnego żargonu
Analiza językowa ujawnia teologiczną zgniliznę poprzez retorykę, która maskuje apostazję pod płaszczykiem „dialogu” i „formacji”. Cytowany H. Joseph Yost chwali Blacka za „background in innovation, AI, and entrepreneurship; studies in philosophy and law; and his formation as a deacon candidate”. To verba volant, scripta manent (słowa ulotne, pismo trwałe) w służbie herezji: filozofia i prawo Blacka, zdobyte w Gonzadze i Boston College – instytucjach skażonych modernizmem – nie prowadzą do fides quaerens intellectum (wiara szukająca zrozumienia, św. Augustyn), lecz do syntezy z sekularną nauką, potępionej w Lamentabili sane exitu (punkt 64: „Postęp nauk wymaga reformy pojęcia nauki chrześcijańskiej o Bogu, stworzeniu, Objawieniu…”). Słowa Blacka: „The Church has been trying to get people to ask the question ‘What does it mean to be human?’ for a very long time. Now a bunch of people are asking it unprompted” – relatywizują Objawienie, sugerując, że sekularni koledzy z Microsoftu dorównują Kościołowi w dociekaniu godności człowieka. To bluźniercze zrównanie naturalnego rozumu z łaską, sprzeczne z kanonem Soboru Trydenckiego (sesja VI, kan. 1), który affirms, że usprawiedliwienie pochodzi wyłącznie z wiary i sakramentów, nie z korporacyjnych debat.
Ton artykułu, pełen entuzjazmu dla „R1 status” CUA (top 5% uniwersytetów pod względem funduszy badawczych), pomija milczeniem nadprzyrodzony cel edukacji katolickiej: formację do życia w stanie łaski uświęcającej, a nie do „entrepreneurial perspective”. Milczenie o sądzie ostatecznym, piekle i konieczności konwersji grzeszników – to peccatum omissionis (grzech zaniedbania), demaskujące naturalistyczną mentalność. Jak ostrzega Pius IX w Syllabusie (punkt 3: „Rozum ludzki… jest jedynym sędzią prawdy i fałszu”), taka postawa stawia ludzki intelekt ponad Objawieniem, czyniąc uniwersytet narzędziem laicyzmu.
Teologiczna konfrontacja: AI jako antykrólestwo szatana
Na poziomie teologicznym, instytut CUA stanowi jawne zaprzeczenie królewskiemu panowaniu Chrystusa, ustanowionemu w Quas Primas: „Chrystus panuje w umysłach ludzi… dlatego że On sam jest Prawdą”. Zamiast tego, Black promuje „dialog o human issues central to the Catholic Church”, co jest modernistyczną reinterpretacją, potępioną w Lamentabili (punkt 22: „Dogmaty… nie są prawdami pochodzenia Boszego, ale interpretacją faktów religijnych”). AI, jako wytwór ludzkiej pychy, nie służy Królestwu Bożemu, lecz buduje wieżę Babel (Rdz 11), gdzie technologia obiecuje fałszywą nieśmiertelność, ignorując konieczność ofiary Krzyża. Pius XI podkreśla: „Królestwo Chrystusowe przeciwstawia się jedynie królestwu szatana i mocom ciemności”, a tu CUA współpracuje z Microsoftem – kolosem, którego etyka opiera się na zyskach, nie na Dekalogu.
Pominięcie sakramentów przebłagalnych, jak Eucharystyczna Ofiara, w favorze „kolaboracji” między wydziałami (engineering, business, theology) – to reductio ad absurdum teologii. Teologia, zamiast być sacra doctrina (świętą nauką, św. Tomasz z Akwinu, *Summa Theologica* I, q.1), staje się dodatkiem do inżynierii, co Syllabus potępia (punkt 45: „Cały rząd szkół publicznych… powinien należeć do władzy cywilnej”). Black, jako „deacon candidate”, symbolizuje duchową ruinę: w posoborowej „paramasońskiej strukturze”, diakonat traci sens służebny przy Ołtarzu, stając się świeckim aktywizmem. To bałwochwalstwo, gdzie człowiek czci maszynę zamiast Stwórcy, sprzeczne z Soborem Laterańskim IV (kan. 1: „Indywidualnie każdy jest odpowiedzialny za wiarę”).
Symptomy soborowej apostazji: Od uniwersytetu katolickiego do sekty technologicznej
Ta inicjatywa jest owocem soborowej rewolucji, gdzie „Kościół Nowego Adwentu” porzucił extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia, Sobór Florencki 1442) na rzecz ekumenicznego dialogu z światem. CUA, zyskując „R1 status” dzięki funduszom świeckim, ilustruje, jak posoborowie uzależnia się od mamony (Mt 6,24), zapominając o paupertas evangelica (ubóstwie ewangelicznym). Black zauważa „gaping hole in understanding what it means to be human” wśród sekularnych – ale to nie Kościół wypełnia tę lukę poprzez kazania o grzechu pierworodnym i łasce, lecz poprzez AI, co jest satanistyczną parodią Wcielenia. Jak demaskuje Pius X w Pascendi (par. 39), modernizm czyni religię produktem ewolucji świadomości, tu ewoluującej w kierunku transhumanizmu.
Krytyka „duchownych” w tej strukturze jest bezkompromisowa: Yost i Black, jako przedstawiciele ohyda spustoszenia w Watykanie, sieją apostazję, prowadząc dusze do zguby. Jednak prawdziwy Kościół, trwający w wiernych wyznających integralną wiarę katolicką pod wodzą ważnie wyświęconych biskupów i kapłanów sprzed 1968, nie toleruje samosądów – sprawiedliwość należy do Chrystusa Króla. Ta fuzja CUA z Microsoftem obnaża bankructwo: zamiast nawracać narody, sekta posoborowa buduje królestwo człowieka, gdzie AI zastępuje Ducha Świętego, a godność ludzka mierzy się danymi, nie łaską. Tylko powrót do niezmiennej doktryny, jak w Syllabusie (punkt 80: potępienie pogodzenia z „postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją”), może ocalić dusze od tej duchowej ruiny.
Za artykułem:
CUA appoints Microsoft AI director to lead new institute on emerging technologies (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 15.09.2025