Reverent Catholic priest w kościele, symbolizujący kryzys duchowy i brak Chrystusa w świecie, refleksja nad globalnym upadkiem

Chińska retoryka pokoju: Hegemonia ateizmu w masce globalnego braterstwa

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny relacjonuje wystąpienie chińskiego ministra obrony Dong Juna na Forum Xiangshan w Pekinie, gdzie ostrzega przed „zimnowojenną mentalnością” i „prawem dżungli”, wzywając do jedności międzynarodowej, poszanowania porządku powojennego i podkreślając defensywny charakter armii chińskiej. W tle napięcia na Indo-Pacyfiku i współpraca z Rosją. Ta deklaracja, opakowana w język pokojowego dialogu, nie jest apelem o sprawiedliwość, lecz subtelną propagandą ateistycznego reżimu, który odmawia Chrystusowi Królowi panowania nad narodami, co demaskuje duchowe bankructwo wszelkich świeckich utopii.


Świecki porządek bez Chrystusa: Zaprzeczenie królestwu Bożemu

Deklaracje Dong Juna, podkreślające „globalną jedność” i „współpracę wielostronną”, jawnie ignorują fundamentalną prawdę katolickiej doktryny: pokój na ziemi możliwy jest jedynie w Królestwie Chrystusowym, gdzie Jezus Chrystus panuje jako Król nad jednostkami, rodzinami i państwami. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas (1925), „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Chiński minister, reprezentujący reżim, który prześladuje Kościół i zmusza wiernych do lojalności wobec partii komunistycznej, przemilcza ten warunek, redukując porządek międzynarodowy do czysto naturalistycznych mechanizmów – ONZ, sojusze i „mechanizmy współpracy”. To nie jedność, lecz duchowa schizma, gdzie ateizm państwowy uzurpuje sobie rolę arbitra moralnego, zaprzeczając słowom Chrystusa: „Wszystka władza dana jest Mnie na niebie i na ziemi” (Mt 28,18).

Analiza faktograficzna ujawnia hipokryzję: Chiny, zacieśniające więzi wojskowe z Rosją po inwazji na Ukrainę i eskalujące roszczenia terytorialne na Morzu Południowochińskim, apelują o „poszanowanie powojennego porządku”, podczas gdy ich działania sieją chaos. To nie przypadek – Syllabus Błędów Piusa IX (1864) potępia tezę nr 39: „Państwo, jako źródło wszystkich praw, jest obdarzone prawem nieograniczonym żadnymi granicami”, co idealnie opisuje chińską hegemonię, gdzie państwo ateistyczne stawia się ponad Prawem Bożym. Portal Gość Niedzielny, zamiast obnażyć tę herezję, relacjonuje ją neutralnie, co symptomatycznie świadczy o posoborowej relatywizcji, gdzie katolickie media symulują obiektywizm, przemilczając obowiązek głoszenia panowania Chrystusa nad Chinami i światem.

Język propagandy: Zimnowojenna mentalność jako parawan dla ateistycznej dominacji

Ton przemówienia Dong Juna – pełen frazesów o „obsesji przewagi militarnej” i „hegemonii” – to retoryka modernistyczna, która relatywizuje zło, unikając konfrontacji z grzechem pierworodnym i potrzebą łaski uświęcającej. Słowa takie jak „Globalne Południe” jako „siła nie do zatrzymania” maskują marksistowską narrację walki klas, gdzie narody rozwijające się mają służyć chińskiej ekspansji, a nie nawróceniu na katolicyzm. Ex cathedra (z katedry, czyli autorytatywnie) Magisterium naucza, że prawdziwy postęp historyczny to nie ekonomia czy dyplomacja, lecz rozprzestrzenianie Królestwa Bożego, jak w proroctwie Izajasza: „Rozmnożone będzie państwo jego, a pokoju nie będzie końca: na stolicy Dawidowej i na królestwie jego” (Iz 9,6-7), cytowanym przez Piusa XI w Quas Primas.

Językowy subtekst demaskuje naturalizm: minister krytykuje „małe, ekskluzywne grupy” (sojusze militarne), lecz milczy o wyłączności Kościoła katolickiego jako jedynej Arki zbawienia. To echo błędu potępionego w Syllabusie (nr 16): „Człowiek może w każdej religii znaleźć drogę do wiecznego zbawienia”, co chiński komunizm stosuje, tolerując tylko religie podporządkowane państwu. Portal, opisując to bez teologicznego komentarza, zdradza posoborową apostazję – zamiast potępiać, „informuje”, jakby dyplomatyczne bajki były równe Ewangelii. Taki asekuracyjny styl to symptom teologicznego bankructwa, gdzie prawda katolicka jest relatywizowana na rzecz „dialogu” z tyraniami.

Teologiczne obnażenie: Brak wzmianki o nadprzyrodzonym porządku jako herezja ciszy

Na poziomie teologicznym, przemówienie Dong Juna to czyste zaprzeczenie katolickiej eschatologii. Apel o „ochronę porządku międzynarodowego” pomija Sąd Ostateczny, gdzie Chrystus, Król królów, osądzi narody za odmowę posłuszeństwa (Mt 25,31-46). Pius XI ostrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […], stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą” (Quas Primas). Chiny, gdzie katolicy podziemni ryzykują więzienie za odmowę rejestracji w państwowym „Kościele patriotycznym”, uosabiają to zburzenie – reżim ateistyczny stawia „suwerenność” ponad suwerennością Boga.

Dekret Lamentabili sane exitu (1907) potępia tezę nr 65: „Współczesnego katolicyzmu nie da się pogodzić z prawdziwą wiedzą bez przekształcenia go w pewien chrystianizm bezdogmatyczny”, co widać w chińskim „defensywnym rozwoju militarnym”, gdzie armia służy partii, nie obronie wiary. Portal Gość Niedzielny, powiązany z posoborową strukturą, nie wspomina o prześladowaniach katolików w Chinach – milczenie to grzech zaniechania, równy zdradzie Marji, Królowej Niebios, i apokaliptycznemu wezwaniu do świadectwa (Ap 12). Prawdziwy Kościół, wierny doktrynie przedsoborowej, wymaga misji ewangelizacyjnej, nie dyplomatycznych kondolencji.

Symptomatycznie, ta retoryka owocuje z soborowej rewolucji: po 1958 roku, „Kościół Nowego Adwentu” promuje „pokój światowy” bez nawrócenia, co jest subversio ordinis (podważeniem porządku). Chiny, sojusznik Rosji, eskalują konflikty, a posoborowi „biskupi” w cudzysłowie milczą, bo ich ekumenizm zrównuje ateizm z wiarą. To nie jedność, lecz synkretyzm szatański, gdzie „Komunia” w strukturach okupujących Watykan staje się bałwochwalstwem, naruszając teologię ofiary przebłagalnej.

Hegemonia bez Boga: Symptomy globalnej apostazji w Indo-Pacyfiku

W kontekście napięć wokół Tajwanu i Morza Południowochińskiego, deklaracje o „ochronie kanałów strategicznych” to eufemizm dla imperializmu, potępionego w Syllabusie (nr 62): „Zasada nieingerencji powinna być proklamowana i przestrzegana”. Chiny zmuszają do „opowiadania się po jednej stronie”, co jest parodią katolickiej ekskluzywności – prawdziwy Kościół wymaga posłuszeństwa Chrystusowi, nie Pekinowi. Pius IX w Syllabusie (nr 55) odrzuca separację Kościoła od państwa, lecz chiński model to ekstremum: państwo bez Boga dyktuje wiarę.

Portal relacjonuje forum z udziałem 1800 przedstawicieli z 100 krajów, z „niższym szczeblem” Zachodu, co ukazuje słabość „wolnego świata” – USA, krytykowane za „hegemonię”, same uległy laicyzmowi, zapominając o misji chrystianizacji. To symptomatyczne dla posoborowej ruiny: zamiast potępiać chiński ateizm jako crimen laesae maiestatis divinae (zdradę majestatu Bożego), media symulują neutralność, co jest duchową kapitulacją. Prawdziwa wiara integralna domaga się, by narody uznały Chrystusa Królem, inaczej chaos – jak prorokował Daniel: „Królestwo jego, które się nie skazi” (Dn 7,14).

Wnioskując, chińska retoryka to miraż pokoju bez Krzyża, co obnaża bankructwo wszelkich humanistycznych porządków. Tylko w Królestwie Chrystusowym, gdzie panuje sprawiedliwość Boża, narody znajdą истинny pokój – reszta to złudzenie szatana, podszyte krwią męczenników.


Za artykułem:
Chiny: Minister obrony ostrzega przed "prawem dżungli" i "zimnowojenną mentalnością"
  (gosc.pl)
Data artykułu: 18.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.