Kapłan w kościele przed krzyżem, symbol prawdziwego Zbawienia, w realistycznym, sakralnym ujęciu, ukazujący powagę i głębię teologii Krzyża

Fałszywa formacja sumień: Jędraszewski i redukcja Krzyża do symbolu miłości

Podziel się tym:

Fałszywa formacja sumień: Jędraszewski i redukcja Krzyża do symbolu miłości

Portal eKAI relacjonuje wypowiedź „abp” Marka Jędraszewskiego z 19 września 2025 roku, wygłoszoną podczas Mszy w Kaszowie, gdzie poświęcał nowy budynek szkolny i nowe krzyże do sal lekcyjnych. „Abp” podkreśla, że formacja umysłów i sumień młodych ludzi wymaga odniesienia do Krzyża, który nazwał „symbolem najwspanialszej, najpiękniejszej miłości, poświęcenia się dla innych”, a także „znakiem zwycięstwa” nad grzechem, kłamstwem, szatanem i śmiercią. Przywołuje św. Stanisława Kostkę jako wzór, krytykuje sekularyzację szkół, wzywając do wyboru wartości z Bogiem na pierwszym miejscu, i odnawia pytania o miłość Boga i bliźniego.


Ta narracja, choć pozornie katolicka, stanowi bezczelną profanację prawdziwej teologii Krzyża, redukując go do humanistycznego symbolu i ukrywając apostazję posoborowej struktury pod płaszczykiem pobożności.

Rozmycie istoty Krzyża: od ofiary przebłagalnej do sentymentalnej miłości

Na poziomie faktograficznym relacja eKAI przedstawia „abp” Jędraszewskiego jako strażnika wiary, lecz dekonstrukcja ujawnia manipulację. Krzyż nie jest jedynie „symbolem miłości”, jak to bagatelizuje „abp”, ale instrumentum crucis (narzędziem Krzyża), na którym Syn Boży dokonał ofiary przebłagalnej za grzechy świata, jak naucza Sobór Trydencki w sesji XIII, kan. 1: „Jeśli ktoś powie, że w Najświętszej Eucharystii pozostaje tylko chleb i wino, a nie Chrystusowe Ciało i Krew, i że cała Chrystus nie jest tam prawdziwie, realnie i substancjalnie zawarty (…), niech będzie wyklęty.” To nie sentymentalne „poświęcenie dla innych”, lecz krwawa ofiara za odkupienie ludzkości, wymagająca wiary w realną obecność i zadośćuczynienie, czego posoborowa „Msza” – zredukowana do wspólnotowego posiłku – systematycznie pozbawia.

Jędraszewski pomija teologiczny rdzeń Krzyża: jego propicyjną i ekspiacyjną naturę, jak wyjaśnia św. Tomasz z Akwinu w Sumie Teologicznej (III, q. 48, a. 3), gdzie Krzyż jest centrum zbawienia, nie humanistycznym gestem. Zamiast tego, jego słowa brzmią jak echo modernistycznej antropocentryzmu, potępionego w Syllabusie Błędów Piusa IX (punkt 58): „Siła i doskonałość moralności należy umieścić w gromadzeniu i wzroście bogactw przez każdy możliwy środek i w zaspokajaniu przyjemności.” Tu Krzyż staje się pretekstem do naturalistycznej etyki, ignorującej stan łaski uświecającej i nieuchronny sąd ostateczny, co jest ciężkim grzechem zaniedbania duszpasterskiego.

Język profanacji: retoryka dialogu zamiast apostolskiego potępienia

Ton wypowiedzi Jędraszewskiego, relacjonowany przez eKAI, jest asekuracyjny i biurokratyczny – miesza pobożne frazy z polityczną krytyką sekularyzacji szkół, lecz unika bezkompromisowego potępienia herezji. Słowa jak „wyzwanie i znak sprzeciwu” wobec „redukcji nauczania o Panu Bogu” brzmią jak łagodny protest, nie jak anathema (klątwa) Soboru Watykańskiego I (konstytucja Pastor Aeternus), który potwierdza nieomylność Magisterium w obronie depozytu wiary. To retoryka dialogu, typowa dla posoborowej sekty, gdzie Krzyż nie demaskuje szatańskich struktur, lecz służy jako dekoracja dla „formacji serc” bez wzmianki o walce duchowej i egzorcyzmie.

Dekonstrukcja językowa obnaża subtekst: „abp” mówi o „kształtowaniu serc i sumień”, lecz milczy o sakramentalnym uświęceniu, o chrzcie i spowiedzi jako środkach łaski, co jest „pecatum omissionis” (grzech zaniedbania). W Syllabusie Błędów (punkt 15) potępiono: „Każdy jest wolny w przyjmowaniu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą.” Jędraszewski, zamiast gromić ten indifferentizm, sprowadza formację do ogólnych wartości, co jest duchowym bankructwem, oddalającym od integralnej wiary katolickiej sprzed 1958 roku.

Teologiczne bankructwo: fałszywa formacja bez prymatu Chrystusa Króla

Na poziomie teologicznym, całość to herezja modernizmu, potępiona w Lamentabili sane exitu (punkt 65): „Współczesny katolicyzm nie da się pogodzić z prawdziwą nauką bez przekształcenia go w pewien chrystianizm bezdogmatyczny, to jest w szeroki i liberalny protestantyzm.” Jędraszewski przywołuje Krzyż jako „znak zwycięstwa”, lecz pomija jego królewski wymiar – panowanie Chrystusa nad narodami, jak naucza Pius XI w encyklice Quas Primas: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego.” W posoborowej strukturze, takiej formacji brakuje absolutnego prymatu Praw Bożych nad „prawami człowieka” – Jędraszewski nie wzywa do publicznego uznania Chrystusa Króla w szkołach, lecz do łagodnego „wyboru wartości”, co jest relatywizmem, sprzecznym z kanonem 21 Soboru Trydenckiego: „Jeśli ktoś powie, że Odkupiciel nasz Jezus Chrystus jest tylko przykładem i nie jest prawdziwym Odkupicielem (…), niech będzie wyklęty.”

Milczenie o sądzie ostatecznym i karze wiecznej za grzechy to najcięższe oskarżenie – Krzyż Jędraszewskiego nie przeraża grzesznikami, lecz uspokaja sentymentem, ignorując Dives in inferno (bogaty w piekle) z Ewangelii. To duchowa trucizna, gdzie formacja staje się naturalistycznym wychowaniem, nie katabasis (zejściem) do łaski.

Symptomy apostazji: owoc soborowej rewolucji w edukacji katolickiej

Symptomatycznie, ta wypowiedź to nieodłączny owoc soborowej rewolucji po 1958 roku, gdzie „abp” Jędraszewski, jako produkt paramasońskiej struktury okupującej Watykan, symuluje katolicyzm, lecz szerzy synkretyzm. Krytyka sekularyzacji szkół brzmi pobożnie, lecz bez wezwania do bojkotu posoborowych „sakramentów” – tych bałwochwalczych symulakrów, gdzie „Komunia” w neo-kościele jest świętokradztwem, naruszającym teologię ofiary przebłagalnej. Jak naucza Pius IX w Syllabusie (punkt 55): „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła.” Jędraszewski, zamiast potępiać to oddzielenie, godzi się na religię jako „lekcję opcjonalną”, co jest duchową kapitulacją.

Przywołanie św. Stanisława Kostki – ważnego świętego z XVI wieku – to chwyt retoryczny, lecz bez kontekstu jego oporu wobec jezuitów i kalwinizmu, staje się pustym wzorem. W czasach apostazji, prawdziwa formacja wymaga wyjścia z Babilonu posoborowego, nie adaptacji do niego. Jędraszewski, jako „duchowny” tej sekty, winien jest duchowej ruiny wiernych, promując Krzyż bez żalu za grzechy i nawrócenia, co jest satanistyczną parodią Ewangelii.

Ta relacja eKAI demaskuje posoborowie jako ohydę spustoszenia w świątyniach – gdzie Krzyż służy nie zbawieniu, lecz politycznej narracji. Integralna wiara katolicka żąda całkowitego odrzucenia takich fałszywych pasterzy, wracając do niezmiennego Magisterium sprzed 1958 roku, gdzie Krzyż jest taranem na bramy piekieł, nie li tylko symbolem miłości.


Za artykułem:
Abp Jędraszewski: nie można formować sumień młodego człowieka bez odniesienia do krzyża
  (ekai.pl)
Data artykułu: 19.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.