Catholic ksiądz w habitzie modli się przed zniszczonymi szkołami w Gazie, symbolizując duchową i moralną opiekę nad dziećmi w kryzysie

Naturalistyczny lament zamiast katolickiego apostolatu: o. Faltas i sekta posoborowa ignorują Królestwo Chrystusa

Podziel się tym:

Portal eKAI relacjonuje apel o. Ibrahima Faltasa, franciszkanina z Kustodii Ziemi Świętej, który alarmuje o trzecim roku bez szkoły dla dzieci w Gazie, zniszczonych budynkach edukacyjnych, śmierci i ranach wśród najmłodszych oraz trudnościach na Zachodnim Brzegu. Zakonnik w nagraniu dla mediów watykańskich podkreśla odebranie dzieciom praw do rozwoju, zabawy i przyszłości, cytując dane UNICEF o ponad 18 tysiącach zabitych dzieciach i apeluje o koniec wojny, modląc się o pokój dla wszystkich ogarniętych konfliktem.


Ten naturalistyczny krzyk o ludzkie cierpienie, pozbawiony jakiejkolwiek wzmianki o nadprzyrodzonym celu życia i zbawieniu dusz, ujawnia teologiczne bankructwo posoborowej sekty, która zredukowała misję Kościoła do świeckiego humanitaryzmu, zapominając o absolutnym panowaniu Chrystusa Króla nad narodami i konieczności nawrócenia na integralną wiarę katolicką.

Redukcja katolickiego apostolatu do politycznego aktywizmu

W cytowanym apelu o. Faltas skupia się na materialnych stratach – zniszczonych szkołach, zabitych i rannych dzieciach, braku edukacji – parafrazując dane ONZ i UNICEF, lecz nigdzie nie wspomina o duplex ordo rerum (podwójnym porządku rzeczy), który rozróżnia sprawy doczesne od wiecznych, jak nauczał papież Leon XIII w encyklice Immortale Dei (1885). Zamiast wzywać do nawrócenia Palestyńczyków i Izraelczyków na jedyną prawdziwą religię katolicką, zakonnik poprzestaje na wezwaniu do „końca wojny” i „pokoju”, co w kontekście posoborowej mentalności oznacza świecki dialog i tolerancję religijną, potępione jako herezja w Syllabusie Błędów Piusa IX (1864, punkt 77: „W naszych czasach nie jest już wskazane, aby religia katolicka była uważana za jedyną religię państwa, z wyłączeniem wszystkich innych form kultu”). Ten brak apostolskiego zapału demaskuje, jak struktury okupujące Watykan, w tym Kustodia Ziemi Świętej, zrezygnowały z misji ewangelizacyjnej na rzecz paramasońskiego braterstwa, gdzie religie fałszywe – islam i judaizm – traktowane są na równi z wiarą katolicką, co jest bluźnierstwem przeciwko wyłączności Chrystusa jako jedynego Zbawiciela (Dz 4,12).

Faktograficznie, relacja pomija historyczny kontekst Ziemi Świętej jako kolebki Kościoła, gdzie pierwsi chrześcijanie głosili Królestwo Boże pośród pogan, a nie lamentowali nad politycznymi konfliktami bez wskazywania na grzech jako źródło wojen. Syllabus Błędów potępia tu naturalizm (punkt 3: „Rozum ludzki, bez żadnego odniesienia do Boga, jest jedynym arbitrem prawdy i fałszu, dobra i zła”), a o. Faltas, zamiast przypominać o prawie naturalnym podporządkowanym Prawu Bożemu, redukuje problem do „praw dziecka” w sensie ONZ-owskim, ignorując, że prawdziwe prawa pochodzą od Stwórcy i służą porządkowi nadprzyrodzonemu. To milczenie o chrzcie i sakramentach jako jedynej drodze do zbawienia tych dzieci – zabitych bez chrztu, skazanych na wieczne potępienie – jest najcięższym oskarżeniem, ukazującym duchową ruinę posoborowej sekty, gdzie „Komunia” w neo-kościołach stała się bałwochwalstwem, a nie Bezkrwawą Ofiarą Kalwarii.

Językowy symptom apostazji: od teologii łaski do socjologicznego żargonu

Ton apelu o. Faltasa, pełen emocjonalnego patosu – „odebrano podstawowe prawa dzieciństwa”, „dzieci są naszą przyszłością” – brzmi jak manifest humanitaryzmu, a nie kazanie katolickie. Słownictwo zaczerpnięte z agend międzynarodowych (UNICEF, ONZ) zastępuje teologiczne pojęcia takie jak *peccatum mortale* (śmiertelny grzech) czy *regnum Christi* (Królestwo Chrystusa), co jest echem modernizmu potępionego w encyklice Pascendi Dominici gregis (Pius X, 1907), gdzie papież ostrzegał przed agnosticyzmem, redukującym wiarę do subiektywnego odczucia. Franciszkanin mówi o „nadziei, że sytuacja wkrótce się zakończy” i „modlitwie o pokój”, lecz pomija Sąd Ostateczny, gdzie Chrystus osądzi narody za brak publicznego uznania Jego panowania (Mt 25,31-46), jak nauczał Pius XI w Quas Primas (1925): „Nadzieja trwałego pokoju nie zajaśnieje narodom, dopóki nie uznają panowania Zbawiciela”. Ten retoryczny wybór – apel o „bezpieczeństwo” zamiast wezwania do pokuty i nawrócenia – demaskuje ukryte założenie laicyzmu, gdzie Kościół staje się agencją ONZ, a nie oblubienicą Baranka, walczącą z szatańskimi siłami, które sieją wojny przez odrzucenie Praw Bożych.

W dekretie Lamentabili sane exitu (1907) potępiono ewolucję dogmatów (punkt 22: „Dogmaty Kościoła nie są prawdami boskiego pochodzenia, ale interpretacją faktów religijnych wypracowaną przez umysł ludzki”), a tu o. Faltas ewoluuje misję franciszkańską od apostolatu do dyplomacji, milcząc o sakramentalnym chrzcie jako jedynym ratunku dla dusz tych dzieci. Język ten, asekuracyjny i biurokratyczny („poważne trudności”, „wznowiono normalny tok nauki”), unika konfrontacji z grzechem kolektywnym – muzułmańskim i żydowskim odrzuceniem Chrystusa – co jest zdradą *extra Ecclesiam nulla salus* (poza Kościołem nie ma zbawienia), sformułowanej na soborze Florenckim (1442).

Teologiczne obnażenie: milczenie o zbawieniu dusz jako herezja obojętności

Na poziomie teologicznym, apel całkowicie pomija nadprzyrodzony wymiar cierpienia, skupiając się na „rozwoju fizycznym i psychicznym” zamiast na łasce uświęcającej, bez której dusza dziecka ginie wiecznie. Pius IX w Syllabusie (punkt 16: „Człowiek może w obserwowaniu jakiejkolwiek religii znaleźć drogę do wiecznego zbawienia”) potępił obojętność religijną, a tu o. Faltas modli się o „pokój dla wszystkich krajów ogarniętych wojną”, włączając muzułmańskie i żydowskie narody, bez wezwania do apostazji od fałszywych kultów. To relatywizuje jedyność Kościoła katolickiego, jak ostrzegał Pius XI: „Panowanie Chrystusa obejmuje wszystkich niechrześcijan, tak że cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa” (Quas Primas). Dzieci w Gazie, wychowywane w islamie, nie mają szansy na status gratiae (stan łaski), a ich śmierć bez chrztu oznacza potępienie – fakt, o którym posoborowa sekta milczy, by nie urazić „dialogu międzyreligijnego”, owocu soborowej rewolucji.

Dekonstrukcja pominięć ujawnia bankructwo: brak wzmianki o Mszy Świętej jako źródle łask dla Ziemi Świętej, gdzie Kustodia powinna prowadzić do konwersji, a nie do „wspólnej modlitwy o pokój”. To echa potępionego ekumenizmu, gdzie fałszywe religie traktowane są jako ścieżki do Boga, co jest *crimen laesae maiestatis divinae* (zbrodnią przeciwko majestatowi Bożemu). Zamiast tego, apel gloryfikuje „przyszłość ludzkości” w sensie naturalistycznym, ignorując eschatologię, gdzie Chrystus Król osądzi za brak ewangelizacji (Mk 16,15-16).

Symptomatyczna ruina posoborowej sekty: od Królestwa Bożego do praw człowieka

Ten apel jest nieodłącznym owocem soborowej apostazji, gdzie „prawa człowieka” z ONZ zastąpiły Prawa Boże, a misja Kościoła zdegenerowała się do pomocy humanitarnej. Jak nauczał Pius XI, „jeżeliby ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, spłynęłyby na społeczeństwo dobrodziejstwa jak wolność, porządek i pokój” (Quas Primas). Zamiast domagać się publicznego uznania Chrystusa Króla w Palestynie – co zakończyłoby wojny przez nawrócenie – o. Faltas i media watykańskie (sekta posoborowa) popierają „tolerancję”, potępioną w Syllabusie (punkt 79). To duchowa ruina: dzieci Gazy nie dostają ostrzeżenia o piekle za odrzucenie Chrystusa, a „księża” jak Faltas, ważność święceń których jest wątpliwa po zmianach posoborowych, symulują katolickość, siejąc bałwochwalstwo.

W kontekście globalnym, ta postawa odzwierciedla systemową zdradę, gdzie struktury okupujące Watykan, pod wodzą „papieża” Leona XIV, tolerują wojny jako pretekst do fałszywego miłosierdzia, bez nawrócenia. Prawdziwy Kościół, trwający w wiernych wyznających integralną wiarę, wymaga bezkompromisowego apostolatu: chrzest i Najświętsza Ofiara dla zbawienia dusz, nie ONZ-owskie apele. Milczenie o tym to satanistyczna podłość, demaskująca ohybę spustoszenia w Watykanie.


Za artykułem:
O. Ibrahim Faltas: dzieci w Gazie trzeci rok bez szkoły
  (vaticannews.va)
Data artykułu: 19.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.