Ksiądz w tradycyjnych szatach przed ołtarzem w wnętrzu kościoła, symbolizujący troskę o wierność naukom katolickim w obliczu modernistycznych zmian

Martin i „papież” Leon XIV: Apoteoza apostazji w imię zmiany postaw

Podziel się tym:

Portal LifeSiteNews relacjonuje komentarz o. Jamesa Martina SJ z 18 września 2025 roku, w którym jezuita ten chwali „papieża” Leona XIV (Roberta Prevosta) za sugestie, iż doktryna Kościoła katolickiego w sprawach moralności seksualnej może ulec zmianie. Martin podkreśla, że priorytetem jest zmiana „postaw” wobec osób identyfikujących się jako LGBTQ, cytując doświadczenia osobiste i apelując o kulturę spotkania zamiast argumentacji. „Papież” w wywiadzie dla Crux Now unika jednoznacznego potwierdzenia niezmienności nauczania, sugerując, że zmiany doktrynalne są mało prawdopodobne w niedalekiej przyszłości, lecz nie wyklucza ich całkowicie. Ten modernistyczny dialog, maskowany pod pozorem miłosierdzia, stanowi jawną zdradę niezmiennej wiary katolickiej, otwierając bramy herezji i relatywizmu.


Relatywizm doktryny jako fundament sekty posoborowej

W słowach Martina i jego pochwał dla „papieża” Leona XIV ujawnia się istota apostazji, która od Soboru Watykańskiego II zatruwa struktury okupujące Watykan. Martin, ten jezuita-apostat, twierdzi, że „przed czymkolwiek innym chodzi o zmianę ‘postaw’”, parafrazując wywiad, w którym „papież” unika potępienia sodomii i unika deklaracji o niezmienności praw moralnych. To nie jest subtelna sugestia – to jawny atak na immutabilitas dogmatum (niezmienność dogmatów), potępioną przez Sobór Watykański I w Konstytucji Dei Filius: „Jeśli ktoś powie, że dogmaty Kościoła można rozumieć w innym sensie niż ten, w jakim je Kościół zrozumiał i rozumie, niech będzie anatema”. Doktryna katolicka, oparta na wiecznym Prawie Bożym, nie podlega ewolucji pod wpływem „kultury spotkania” czy osobistych historii – to modernistyczna iluzja, która redukuje wiarę do subiektywnego doświadczenia, ignorując absolutny prymat Chrystusa Króla nad sumieniami i narodami.

Analizując faktograficznie, wywiad „papieża” Leona XIV nie jest przypadkowym lapsusem, lecz świadomym sygnałem dla sekty posoborowej. Mówi on: „Myślę, że musimy zmienić postawy, zanim pomyślimy o zmianie tego, co Kościół mówi w danej kwestii”. To pomija i relatywizuje kanony moralne, takie jak te z Soboru Trydenckiego, gdzie małżeństwo sakramentalne i czystość są niepodważalne, a aktom sodomicznym grozi ekskomunika (Sesja XXIV, Kanon 10). Martin, popierając to, cytuje protestanckiego teologa Waltera Brueggemanna, wzywając do porzucenia rozumu na rzecz „historii” i „doświadczeń”. Oto językowa zgnilizna: zamiast ratio recta (prawego rozumu) opartego na Piśmie i Tradycji, mamy subiektywizm, gdzie „dziecko wychodzące z szafy” staje się kryterium prawdy. To nie teologia, lecz psychoanaliza w szatach religijnych, demaskująca naturalistyczną mentalność, która milczy o nadprzyrodzonym celu sakramentów i sądzie ostatecznym.

Demaskowanie herezji: Sodomia jako „rodzina” wbrew Prawu Bożemu

Na poziomie teologicznym, postawa Martina i „papieża” to bluźniercze odwrócenie porządku stworzenia. Martin pisze: „Nic nie zmienia postawy wobec kwestii LGBTQ szybciej niż dziecko wychodzące do rodziców”, sugerując, że opór wobec sodomii jest brakiem humanityzmu, a nie wiernością Dekalogowi. To echo Syllabusu Błędów Piusa IX (1864), potępiającego indifferentizm: „Każdy człowiek jest wolny, by przyjąć i wyznawać tę religię, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu” (punkt 15) – herezja, którą Martin i sekta posoborowa resuscytują, zastępując lex divina (Prawo Boże) prawami człowieka. Gdzie jest tu ostrzeżenie przed grzechem ciężkim, który wyklucza z Królestwa Bożego (1 Kor 6,9-10)? Milczenie o tym to najcięższe oskarżenie: struktury posoborowe symulują katolickość, lecz ich „komunia” w ramach zredukowanej do stołu zgromadzenia „mszy” jest bałwochwalstwem, naruszającym teologię ofiary przebłagalnej i zagrażającym świętokradztwem.

„Papież” Leon XIV, uzurpator z linii Jana XXIII, unika jasności: „Uważam za bardzo mało prawdopodobne, zwłaszcza w niedalekiej przyszłości, że doktryna Kościoła w kwestii seksualności czy małżeństwa się zmieni”. To nie afirmacja Tradycji, lecz zaproszenie do presji – jak słusznie zauważa LifeSiteNews, to „jasne zaproszenie” dla LGBTQ do przygotowania gruntu pod zmianę. Konfrontując z Encykliką Quas Primas Piusa XI (1925), gdzie czytamy, że panowanie Chrystusa obejmuje „wszystkich ludzi – czy to jednostki, czy rodziny, czy państwa” i że „ludzie w społeczeństwach zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”, widzimy bankructwo. Sekta posoborowa, z jej fałszywym ekumenizmem i wolnością religijną, demaskuje się jako paramasońska struktura, gdzie „dialog” zastępuje nawrócenie, a tolerancja sodomii – karę za bezbożność.

Język apostazji: Od argumentu do „spotkania” jako narzędzie relatywizmu

Retoryka Martina jest symptomatyczna dla soborowej rewolucji: „Kultura spotkania” Franciszka (poprzednika w linii uzurpatorów) staje się substytutem prawdy. Pisze on o „konwersji” biskupów i kapłanów po wysłuchaniu krewnych „wychodzących z szafy”, implicite oskarżając tradycjonalistów o nieludzkie stereotypizowanie. To językowa manipulacja, gdzie grzech śmiertelny staje się „ideologią”, a wierność Katechizmowi – bigoterią. Porównując z Lamentabili sane exitu (1907) Świętego Piusa X, potępiającym modernizm jako „syntezę wszystkich herezji” (punkt 65: „Współczesny katolicyzm nie da się pogodzić z prawdziwą wiedzą bez przekształcenia w chrystianizm bezdogmatyczny”), widzimy, jak Martin toruje drogę liberalnemu protestantyzmowi. Ton jego komentarza – empatyczny, anegdotyczny – pomija eschatologię: co z wiecznym potępieniem za niepokutę? To milczenie o nadprzyrodzonym demaskuje duchowe bankructwo, gdzie człowiek zastępuje Boga.

Na poziomie symptomatycznym, ta postawa to owoc systemowej apostazji po 1958 roku. Encyklika Quas Primas ostrzega: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […], zburzone zostały fundamenty pod władzą”. Sekta posoborowa, z jej „biskupami” i „kapłanami” w cudzysłowie, kontynuuje to, redukując Kościół do NGO-skiej humanitaryzmu. Martin, jako krypto-modernista, torpeduje autorytet Magisterium, apelując do modlitwy o „zmianę postaw” – lecz modlitwa bez nawrócenia do Praw Bożych to faryzejstwo. Prawdziwy Kościół, trwający w wiernych wyznających integralną wiarę katolicką, z biskupami ważnie wyświęconymi przed 1968 rokiem, potępia taką zdradę jako ohydę spustoszenia.

Polityczne implikacje: Od Chrystusa Króla do praw człowieka

Bezkompromisowo kwestionując świeckie koncepcje, widzimy, jak Martin i „papież” Leon XIV promują „prawa człowieka” ponad Prawami Bożymi. Syllabus Błędów potępia: „Nauka Kościoła katolickiego jest wroga dobru i interesom społeczeństwa” (punkt 40) – herezja, którą sekta ożywia, sugerując, że niezmienność moralna blokuje „spotkanie”. To agresywny atak na prymat Chrystusa, gdzie państwa powinny publicznie czcić Króla (Pius XI: „Niech władcy państw nie odmawiają publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi”). W Polsce i na świecie, struktury posoborowe, z ich „kurialistami”, sieją zamęt, milcząc o obowiązku konwersji narodów. Krytyka modernistycznych „duchownych” jak Martin jest konieczna – oni, winni duchowej ruiny, symulują pasterstwo, lecz prowadzą do zguby. Jednocześnie, laickie aspiracje do samosądu są błędne: sprawiedliwość należy do prawdziwego Kościoła, nie rewolty.

Wnioskując, komentarz Martina i wywiad „papieża” Leona XIV to totalne bankructwo: teologiczne, duchowe i moralne. Prawdziwa wiara katolicka, niezmienna sprzed 1958 roku, wymaga bezwzględnego odrzucenia tej apostazji, powrotu do panowania Chrystusa i nawrócenia grzeszników przez prawotę, nie relatywizm.


Za artykułem:
Fr. James Martin applauds Pope Leo’s remark that ‘attitudes’ must change before doctrine
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 19.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.