Portal eKAI.pl (20 września 2025) relacjonuje wywiad dziennikarki Elise Ann Allen z „papieżem” Leonem XIV (Robertem Prevostem), przedstawiając go jako „otwartego, naturalnego, szczerego” przywódcę. Artykuł podkreśla „atmosferę zaufania” między amerykańską reporterką a uzurpatorem tronu Piotrowego, wspominając ich wcześniejsze kontakty związane z badaniami nad rozwiązaniem przez Franciszka skandalicznej wspólnoty Sodalicio w Peru. Allen twierdzi, że Leon XIV „nie chce być źle zrozumiany” i ma „jasny przekaz”, a jego pontyfikat ma przynieść „wiele oczekiwań”. Całość stanowi klasyczny przykład modernistycznej hagiografii, mając na celu nadanie pozorów normalności antykościołowi okupującemu Watykan.
Humanizacja heretyka jako narzędzie destrukcji autorytetu
Przedstawienie „papieża” jako „otwartego, naturalnego, normalnego, szczerego i uczciwego” człowieka służy demontarzowi nadprzyrodzonej natury urzędu Piotrowego. W doktrynie katolickiej auctoritas (władza) papieża wypływa wyłącznie z ustanowienia przez Chrystusa (Tu es Petrus – Mt 16,18), a nie z cech charakterologicznych. Jak nauczał Pius X w encyklice Editae saepe: „Urząd Kościoła nie polega na ludzkich zaletach, lecz na Boskiej konstytucji”. Tymczasem sekta posoborowa konsekwentnie redukuje papiestwo do funkcji menedżerskiej, gdzie liczy się „charyzma” czy „poczucie humoru” – atrybuty właściwe celebrytom, a nie Wikariuszowi Chrystusa.
„Leonowi bardzo zależy na tym, aby nie zostać źle zrozumianym, nie wywoływać napięć, a tym bardziej nie pogłębiać polaryzacji”
To zdanie demaskuje rdzeń modernistycznej apostazji. Prawdziwy papież – jak przypomina Syllabus Piusa IX (punkty 23-24) – nie zabiega o „unikanie napięć”, lecz „ma obowiązek potępiać błędy, piętnować heretyków i strzec depozytu wiary” (Syllabus, pkt 4). Pragnienie „niepogłębiania polaryzacji” to jedynie eufemizm dla relatywizacji doktryny, co Pius XII w Humani generis nazwał „zdradą prawdy objawionej”.
Peruwiański rodowód apostazji
Wątek peruwiański w biografii Prevosta nie jest przypadkowy. To właśnie w Ameryce Łacińskiej sekta posoborowa wypracowała model synkretycznej pseudo-teologii wyzwolenia, łączącej marksizm z pozorami duchowości. Rozwiązana przez Franciszka wspólnota „Sodalicio” – którą Allen badała – stanowiła typowy przykład „herezji komunitarnej”, gdzie „duchowość” służyła maskowaniu ideologicznego przewrotu.
Fakt, że Prevost jako biskup Chiclayo „opowiedział się po stronie ofiar”, należy ocenić w kontekście instrumentalizacji nadużyć dla dekonstrukcji sakramentalnej struktury Kościoła. Jak wykazał Marcel Lefebvre w Liście do zagubionych katolików: „Moderniści wykorzystują prawdziwe skandale, by podważyć kapłaństwo, ofiarę Mszy i nieomylność Magisterium”.
Augustianin bez reguły św. Augustyna
Wspomnienie o przynależności Prevosta do zakonu augustianów (Ordo Sancti Augustini – OSA) to ironia historii. Św. Augustyn w Państwie Bożym (XIX,17) nauczał: „Bez sprawiedliwości, czymże są królestwa jeśli nie wielkimi bandami rozbójników?”. Tymczasem współcześni „augustianie” porzucili naukę o Civitas Dei na rzecz dialogu z rewolucją.
Zakony posoborowe – jak wskazywał już Pius XII w Sponsa Christi – stały się „laboratoriami eksperymentów teologicznych”. OSA zaś zasłynęła z promocji „teologii pluralizmu religijnego”, co bezpośrednio zaprzecza dogmatowi Extra Ecclesiam nulla salus (Sobór Florencki, 1442).
Dziennikarka jako narzędzie inżynierii społecznej
Elise Ann Allen prezentowana jest jako „niezależna badaczka”, podczas gdy jej małżeństwo z Johnem Allenem (założycielem portalu „Crux”) czyni z niej element medialnego establishmentu posoborowego. Portal ten konsekwentnie promuje „reformy” Franciszka, co czyni go tubą propagandową antykościoła.
Opis procesu powstawania wywiadu („dwie długie rozmowy w lipcu”, „książka najpierw tylko po hiszpańsku w Peru”) odsłania strategię stopniowej normalizacji antypapieża. Publikacja fragmentów w anglojęzycznym „Crux” ma przygotować grunt pod akceptację Prevosta w środowiskach tradycyjnie sceptycznych wobec posoborowych ekscesów (np. wśród katolików amerykańskich).
Teologiczny nihilizm w działaniu
Najbardziej wymowna jest całkowita nieobecność jakichkolwiek odniesień doktrynalnych w relacji Allen. Brak wzmianki o:
– Obowiązku publicznego wyznawania wiary („Kto się mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed Ojcem” – Mt 10,33)
– Grzechu śmiertelnym współpracy z antykościołem (Kanony 2314-2315 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.)
– Prawie Chrystusa Króla do rządzenia narodami (Quas Primas, Pius XI)
Taka „biografia” służy wyłącznie budowaniu kultu osoby, co Pius XI w Miserentissimus Redemptor nazwał „zdradą najwyższego Majestatu”. W miejsce Boga-Człowieka stawia się „sympatycznego starszego pana”, który – jak przyznaje sama Allen – „nie jest tak charyzmatyczny jak Franciszek”. To reductio ad absurdum (sprowadzenie do absurdu) procesu zapoczątkowanego przez Jana XXIII, który zamienił Stolice Piotrową w scenę teatru absurdu.
Castel Gandolfo: letnia rezydencja upadku
Symboliczne znaczenie ma miejsce pierwszego spotkania – „letnia rezydencja w Castel Gandolfo”. To właśnie tam Benedykt XVI podpisał akt abdykacji, co Pius XII w przemówieniu z 2 listopada 1954 r. określiłby jako „zdradę nie tylko urzędu, ale samego Ducha Świętego”. Fakt, że Prevost wykorzystuje tę samą lokalizację, pokazuje ciągłość apostazji w sekcie posoborowej.
Podobnie wymowne jest „tymczasowe mieszkanie w Palazzo Sant’Uffizio” – siedzibie byłego Świętego Oficjum. Umieszczenie antypapieża w budynku, który przez wieki był twierdzą obrony wiary, stanowi ostateczne zwycięstwo modernizmu nad Magisterium.
Za artykułem:
Dziennikarka Elise Ann Allen: Leon XIV jest otwarty, naturalny, szczery (ekai.pl)
Data artykułu: 20.09.2025