Reverentne ujęcie tradycyjnego wnętrza kościoła katolickiego z kapłanami, krzyżem i świecami, symbolizujące duchową potrzebę prawdziwego pokoju pod panowaniem Chrystusa

Dyplomatyczne groźby zamiast królewskiego pokoju Chrystusa

Podziel się tym:

Portal Opoka relacjonuje wystąpienie wicepremiera Radosława Sikorskiego na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdzie w kontekście rosyjskich naruszeń przestrzeni powietrznej państw NATO stwierdził: „Jeśli kolejna rakieta lub statek powietrzny zostanie zestrzelony, nie przychodźcie tu ze skargami, zostaliście ostrzeżeni”. Artykuł koncentruje się wyłącznie na świeckiej retoryce bezpieczeństwa międzynarodowego, całkowicie pomijając katolicką naukę o pokoju opartym na panowaniu Chrystusa Króla.


Naturalistyczna redukcja polityki międzynarodowej

Relacja portalu Opoka utrwala typowo modernistyczne podejście, gdzie konflikty między narodami rozpatruje się wyłącznie w kategoriach czysto humanitarnych i proceduralnych. Sikorski, podobnie jak inni cytowani politycy, operuje językiem „narodowego bezpieczeństwa”, „presji dyplomatycznej” i „deeskalacji”, jakby te koncepcje mogły zastąpić jedyne prawdziwe źródło pokoju – społeczne panowanie Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Pius XI w Quas Primas (1925) jednoznacznie pouczał: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem żaden z uczestników debaty ONZ nie wspomniał o konieczności poddania narodów pod jarzmo Chrystusa – jedynego lekarstwa na wojny.

Bluźniercze milczenie o prześladowaniach wierzących

Szokujące jest przemilczenie w artykule systematycznego tępienia katolicyzmu w Rosji, gdzie od 2017 roku „działalność misyjna” podlega drakońskim ograniczeniom, a Kościół katolicki jest stopniowo eliminowany z życia publicznego. Podczas gdy Sikorski grzmi o „rosyjskich dronach”, milczy o rosyjskich więzieniach dla katolickich księży, konfiskatach kościołów i zakazie sprawowania Najświętszej Ofiary. To klasyczny przykład modernistycznej hipokryzji – potępia się naruszenia granic powietrznych, ale ignoruje naruszanie praw Króla Niebios. Święte Oficjum w Lamentabili sane (1907) potępiło podobne redukcjonistyczne podejście w tezie 22: „Dogmaty, które Kościół podaje jako objawione, nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale są pewną interpretacją faktów religijnych” – dokładnie taką interpretacją faktów jest tu świecki dyskurs bezpieczeństwa.

Kult praw człowieka zamiast praw Bożych

Retoryka „suwerenności” i „praw narodów” przywołana przez Sikorskiego i innych polityków stanowi jawny przejaw laicyzmu potępionego w Syllabusie błędów Piusa IX (1864). W punkcie 39 czytamy: „Państwo, jako będące źródłem i początkiem wszelkich praw, użycza sobie takiego prawa, które nie jest niczym ograniczone”. Tymczasem prawdziwy porządek katolicki wymaga, by wszelka władza doczesna uznała się za służebnicę Chrystusa Króla. Jak przypominał Leon XIII w encyklice Annum sanctum (1899), cytowanej przez Piusa XI: „panowanie [Chrystusa] obejmuje także wszystkich niechrześcijan, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Groźby typu „zestrzelimy wasze samoloty” to przejaw pychy narodów, które odrzuciwszy królewską godność Zbawiciela, są skazane na cykl przemocy (Ps 2: „Królowie ziemscy powstają i władcy spiskują wraz z nimi przeciw Panu i przeciw Jego Pomazańcowi”).

Fałszywy ekumenizm w służbie geopolityki

Wypowiedź chińskiego przedstawiciela wzywającego do „deeskalacji” oraz wezwanie Sikorskiego do „maksymalnej presji” na Rosję ujawniają brutalną rzeczywistość dyplomacji pozbawionej nadprzyrodzonej perspektywy. Gdy politycy mówią o „pokoju”, mają na myśli jedynie czasowe zawieszenie broni, nie zaś pokój Chrystusowy, który – jak nauczał Pius XI – „nie może istnieć tam, gdzie odrzuca się panowanie Chrystusa”. Co więcej, współpraca państw NATO z chińskim reżimem prześladującym katolików (likwidacja podziemnego Kościoła, „patriotyczne” struktury kościelne) demaskuje hipokryzję całej tej retoryki. To właśnie potępił św. Pius X w Lamentabili (teza 65): „Współczesnego katolicyzmu nie da się pogodzić z prawdziwą wiedzą bez przekształcenia go w pewien chrystianizm bezdogmatyczny”.

Duchowa pustka świeckiego „pokoju”

Najcięższym zarzutem wobec całej relacji jest całkowity brak odniesienia do stanu łaski, sądu ostatecznego czy obowiązku nawrócenia narodów. Gdy Sikorski mówi: „proszę, nie rozpoczynajcie kolejnej [wojny]”, nie dodaje – jak nakazuje katolicka wiara – „i poddajcie się pod panowanie Chrystusa Króla”. To milczenie jest wymowne: współczesna dyplomacja stała się narzędziem utrwalania laickiego status quo, gdzie Bóg nie ma prawa wtrącać się do „poważnych spraw” polityki. Tymczasem Pius XI przypominał: „Jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój”. Bez tego uznania wszystkie groźby i apele o „bezpieczeństwo” są jedynie pogłębianiem duchowej nocy.


Za artykułem:
Sikorski na Radzie ONZ z ostrzeżeniem do Rosji: „nie przychodźcie tu ze skargami”
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 22.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.