Portal ACI Prensa relacjonuje wystąpienie Silvio Báeza, „biskupa pomocniczego” Managui, który z Miami potępił „kult pieniądza” jako źródło problemów Ameryki Łacińskiej, pomijając przy tym nadprzyrodzony wymiar kryzysu i własną przynależność do apostackiej struktury.
Krytyka świecka w miejsce teologii królestwa
Báez w homilii w „kościele” św. Agaty w Miami ograniczył się do naturalistycznej analizy, twierdząc że „większość niegodziwości naszych ludów pochodzi z nadmiernej żądzy bogactwa” ze strony elit, które „oddają cześć pieniądzowi, nie bacząc na to, czy muszą poświęcić ludzi”. Choć formalnie potępił reżimy Nikaragui, Kuby i Wenezueli, uczynił to wyłącznie w kontekście naruszania „praw człowieka” i „suwerenności narodowej”, całkowicie pomijając ich walkę z religią katolicką. Jak zauważył Pius XI w Quas primas: „królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi (…) czy to jednostki, czy rodziny, czy państwa, gdyż ludzie w społeczeństwa zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”. Tymczasem Báez, używając języka ONZ-owskich raportów, sprowadził misję kapłańską do rzecznictwa politycznego.
„Musimy pamiętać, co mówi nam dzisiaj Jezus w ostatnim zdaniu Ewangelii: Nie możecie służyć Bogu i mamonie”.
To pozornie prawowierne stwierdzenie służy jednak za zasłonę dla fundamentalnej zdrady. „Biskup” nie wspomina, że sam służy strukturze (posoborowiu), która od sześciu dekad oficjalnie głosi możliwość pluralizmu religijnego – herezję expressis verbis potępioną przez Grzegorza XVI w Mirari vos oraz Piusa IX w Syllabusie (błąd 77: „W obecnych czasach nie jest już rzeczą wskazaną, aby religia katolicka była uważana za jedyną religię państwa, z wykluczeniem w ten sposób wszystkich innych form kultu”).
Wyjątki z historii nikaraguańskiej apostazji
Artykuł przemilcza kluczowy fakt: Báez został „wyświęcony” w 2009 roku przez posoborową hierarchię, która odrzuciła dogmat o extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia). Jego teologiczna formacja odbywała się w okresie, gdy seminaria zarządzane były przez zwolenników „teologii wyzwolenia” – potępionej dekretem Libertatis nuntius z 1984 roku. Co więcej, spotkanie z antypapieżem Leonem XIV w sierpniu 2025 roku dowodzi kontynuacji nielegalnej sukcesji apostolskiej, gdyż jak przypomina dekret Lamentabili sane exitu Świętego Oficjum z 1907 roku: „starsi spełniający funkcje nadzorcze na zebraniach chrześcijan zostali przez Apostołów ustanowieni kapłanami lub biskupami dla zapewnienia porządku (…), ale nie mieli we właściwym znaczeniu kontynuować posłannictwa i władzy apostolskiej”.
„Ci ludie bez skrupułów i moralności bogacą się dzięki rażącym aktom korupcji, gromadząc coraz więcej pieniędzy dla siebie, swoich rodzin i swojego otoczenia”.
W tej deklaracji pobrzmiewa marksistowska retoryka walki klas, całkowicie obca katolickiej nauce społecznej. Leon XIII w Rerum novarum przestrzegał: „socjaliści (…) podsycają nienawiść ludzi ubogich przeciwko bogatym”, podczas gdy Kościół naucza, że własność prywatna jest prawem naturalnym. Báez, mówiąc o „konfiskacie ziemi”, sugeruje legitymizację rewolucyjnej grabieży – metody stosowanej przez sandinistów w Nikaragui od 1979 roku.
Milczenie o prześladowaniach rzeczywistych katolików
Najcięższym zarzutem wobec wystąpienia Báeza jest całkowite przemilczenie systemowej eksterminacji katolicyzmu tradycyjnego w Nikaragui. Podczas gdy reżim Ortegi zamyka klasztory, konfiskuje kościoły i więzi kapłanów odprawiających Mszę trydencką, „biskup” na uchodźstwie ogranicza się do ogólników o „godności” i „wolnościach”. Nie wspomina o:
1. Masowych aresztowaniach wiernych modlących się po łacinie (2023)
2. Zniszczeniu ołtarzy i relikwii w Matagalpa (2024)
3. Delegalizacji Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X na mocy dekretu 02-2025
Jak zauważył św. Pius X w liście apostolskim Notre charge apostolique: „Kościół, który milczy wobec błędów lub nie przeciwdziała im, zdradza swoją misję”. Báez, krytykując „kult pieniądza”, sam uczestniczy w większym bałwochwalstwie: kulcie dialogu ze światem, który zastąpił nakaz misyjny z Mt 28:19.
Konsekwencje teologiczne
Analiza języka homilii ujawnia immanentystyczną herezję. Kiedy Báez mówi o „tworzeniu za pomocą bogactwa sieci solidarności”, przyjmuje założenie, że zbawienie dokonuje się poprzez reformy społeczne – co potępił Pius XI w Divini Redemptoris jako „oszukańcze pozory sprawiedliwości”. Brak jakiegokolwiek odniesienia do:
– Grzechu pierworodnego jako źródła niesprawiedliwości
– Konieczności łaski uświęcającej do czynów doskonałych
– Obowiązku publicznego wyznawania wiary przez władze państwowe
W miejsce tego otrzymujemy religijny socjalizm w stylu Lamennais’go, potępiony już w 1832 roku. Jak stwierdza Syllabus błędów (pkt 39): „Państwo, jako źródło i początek wszelkich praw, posiada pewne prawo nieograniczone żadnymi granicami” – co dokładnie realizują dyktatury lewicowe, które Báez rzekomo zwalcza.
Tymczasem prawowierne rozwiązanie wskazuje Pius XI w Quas primas: „Jeżeli ludy uznałyby prymat Chrystusa Króla, wówczas spłynęłyby na społeczeństwo takie dobrodziejstwa, jak należyta wolność, porządek, zgoda i pokój”. Nikaragua nie potrzebuje „sieci solidarności”, ale publicznego pokajania się narodu za apostazję i przywrócenia katolickiego porządku prawnego.
Podsumowanie: herezja przez pominięcie
Wystąpienie Báeza stanowi klasyczny przykład modernistycznej taktyki: użycie katolickiej terminologii dla przemycenia rewolucyjnej agendy. Jak definiuje św. Pius X w Pascendi dominici gregis, modernista „twierdzi, że wiara Kościoła sprzeczna jest z historią, dogmaty katolickie wcale nie zgadzają się z rzeczywistymi początkami religii chrześcijańskiej”.
„Biskup” z Managui:
– Zamienił królowanie Chrystusa na świecki humanitaryzm
– Zastąpił walkę z herezją walką z korupcją
– Przemilczał męczeństwo tradycyjnych katolików
– Legitymizował antypapieża Leona XIV
Jego homilia – podobnie jak cała działalność posoborowej hierarchii – potwierdza słowa Piusa XI: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”. Dopóki „pasterze” tacy jak Báez nie wezwą do restauracji społecznego panowania Chrystusa Króla, ich moralizatorstwo pozostanie jałową gimnastyką retoryczną.
Za artykułem:
Nicaraguan bishop denounces ‘real problem’ of region’s dictatorships and cartels (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 22.09.2025