Biskup w tradycyjnych szatach katolickich w kościele, symbolizujący moralną krytykę polityki i współczesnego społeczeństwa

Warszawska prohibicja: upadek moralności czy polityczna gra?

Podziel się tym:

Warszawska prohibicja: upadek moralności czy polityczna gra?

Portal Tygodnik Powszechny (22 września 2025) relacjonuje fiasko próby wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w Warszawie, przypisując klęskę osobistemu upokorzeniu prezydenta Rafała Trzaskowskiego przez ministra Marcina Kierwińskiego. Artykuł sprowadza problem alkoholizmu do poziomu politycznych rozgrywek, całkowicie pomijając katolicką perspektywę moralną i społeczne konsekwencje grzechu pijaństwa.


Materializm ponad moralność

„Żyjemy w kraju, w którym alkohol jest dostępny na każdym kroku, z czego państwo czerpie ogromne zyski. O wiele większe są co prawda koszty leczenia alkoholików oraz długofalowe skutki społeczne (dewastowanie życia całych rodzin)”

– konstatuje autor, redukując plagę alkoholizmu do kwestii ekonomicznych. To typowy przejaw świeckiego utylitaryzmu, który lekceważy naukę Kościoła o grzechu nieczystości, rozbiciu rodzin i duchowej śmierci (Katechizm Rzymski, rozdz. VIII). Lex naturalis (prawo naturalne) jednoznacznie wskazuje na obowiązek władz cywilnych do ochrony moralności publicznej, czego domagał się Pius XI w Quas primas: „Państwa mają obowiązek publicznej czci Chrystusa i słuchania Go”.

Polityka bez Boga

Relacja o konflikcie między Trzaskowskim a Kierwińskim odsłania istotę modernistycznej polityki: walkę o władzę pozbawioną transcendentnego wymiaru. Gdy autor pisze o „żenującym spektaklu” upokorzenia prezydenta, milczy o prawdziwej hańbie – tchórzostwie klasy politycznej, która odmawia realizacji bonum commune (dobra wspólnego) rozumianego przez pryzmat Dekalogu. Jak przypominał Pius IX w Syllabusie błędów (pkt 39), państwo nie jest źródłem wszelkich praw – musi podporządkować się prawu Bożemu.

Milczenie o odpowiedzialności Kościoła

Najjaskrawszym zaniedbaniem artykułu jest całkowite pominięcie roli duchowieństwa w walce z alkoholizmem. Gdzie wezwanie do kazań potępiających pijaństwo? Gdzie wzmianka o działalności bractw trzeźwości? To milczenie zdradza modernistyczną redukcję religii do sfery prywatnej, potępioną już przez św. Piusa X w Lamentabili sane (pkt 52: „Chrystus nie zamierzał założyć Kościoła jako społeczności trwającej na ziemi”). Autorowi wystarczy wzmianka o „kosztach leczenia” – jakby społeczeństwo było jedynie zbiorem jednostek podatnych na terapię, a nie wspólnotą odpowiedzialną przed Bogiem za grzechy publiczne.

Fałszywy paradygmat „wolności”

Tekst bezkrytycznie powtarza liberalną mantrę o „wolności gospodarczej” jako rzekomej przeszkodzie dla prohibicji. Tymczasem Quas primas stanowczo stwierdza: „Królestwo Chrystusa obejmuje wszystkich ludzi – czy to jednostki, czy rodziny, czy państwa, bo ludzie w społeczeństwach zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”. Wolność sprzedaży alkoholu szkodząca duszy i ciału to nie prawo, lecz wynaturzenie – przypominał Leon XIII w Rerum novarum (pkt 36), domagając się od państwa ochrony moralności pracowników.

Ciche przyzwolenie na destrukcję rodziny

Wspominając o „dewastowaniu życia całych rodzin”, autor nie dostrzega związku między alkoholizmem a kryzysem sakramentu małżeństwa. Ilu tych „decydentów” pamięta, że pijaństwo jest częstą przyczyną rozwodów i profanacji nierozerwalnego węzła? Katechizm Trydencki (cz. II, rozdz. VIII) wyraźnie klasyfikuje nadużywanie trunków jako grzech śmiertelny prowadzący do wiecznego potępienia. W obliczu tej perspektywy polityczne rozgrywki tracą jakiekolwiek znaczenie.

Brak nadprzyrodzonej perspektywy

Najgroźniejszym przeoczeniem tekstu jest całkowita nieobecność kategorii łaski i nawrócenia. Gdzie wezwanie do modlitwy, pokuty i ofiary wynagradzającej? Gdzie przypomnienie, że tylko Chrystus-Król może uleczyć społeczeństwo z nałogów? Artykuł funkcjonuje w paradygmacie świeckiego aktywizmu, który Pius XI potępił w Divini Redemptoris: „Naturalizm społeczny sprzeciwia się prawdzie nadprzyrodzonej i odbiera wszelką skuteczność środkom zbawczym”.


Za artykułem:
Rzeka wódki wciąż bez tamy. Trzaskowski upokorzony
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 22.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.