Ksiądz w tradycyjnym stroju katolickim przed krzyżem, wyraz głębokiej refleksji nad kulturą śmierci w Kanadzie

Kanada: Eutanazja jako nowa norma w kulturze śmierci

Podziel się tym:

Portal Opoka relacjonuje przerażający proceder eutanazyjny w Kanadzie, gdzie od 2016 roku zabito w ten sposób ponad 60 tys. osób, co przekracza liczbę zgonów z powodu choroby Alzheimera i cukrzycy łącznie. Autor Grzegorz Górny opisuje, jak lekarze porównują zabijanie pacjentów do „przyjmowania porodów”, a jeden z nich przyznaje się do uśmiercenia 600 osób. Kanadyjskie władze rozważają rozszerzenie prawa na nieletnich i wprowadzenie „zgod in blanco”, pozwalających na zabicie osoby niezdolnej do wyrażenia woli. „Dr Gord Gubitz wyznaje, że eutanazja wcale nie jest dla niego wyczerpująca emocjonalnie, lecz wręcz przeciwnie: jest «energetyzująca» i przynosi szczęście” – czytamy. To nie reportaż o piekle, lecz dokumentacja apostazji cywilizacji odrzucającej lex naturalis (prawo naturalne).


Prawo do śmierci jako wyraz cywilizacyjnego samobójstwa

Kanadyjskie ustawodawstwo eutanazyjne to logiczna konsekwencja odrzucenia kryteriów moralnych opartych na Objawieniu. Gdy Pius XI w encyklice Quas primas ogłaszał Chrystusa Królem narodów, przestrzegał: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Kanada, legalizując mord sądowy, potwierdza tę diagnozę. Każda z 60 tys. ofiar MAiD (Medical Assistance in Dying) to owoc systemowej rewolty przeciwko Boskiemu „non occides” (nie zabijaj).

Propozycja „zgod in blanco” demaskuje herezję absolutnej autonomii woli, potępioną przez św. Piusa X w Lamentabili sane: „Dogmaty, które Kościół podaje jako objawione, nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale są pewną interpretacją faktów religijnych” (propozycja 22). W rzeczywistości żadna ludzka władza nie może legalizować zabójstwa, gdyż – jak nauczał Leon XIII – „władza pochodzi od Boga, a nie od tłumu”. Kanadyjscy ustawodawcy, uznając się za źródło prawa, stawiają się w miejscu Boga.

Lekarze-kaci jako produkt modernizmu

Opisywana przez Górnego satysfakcja lekarzy-zabójców to nie patologia, ale nieuchronny owoc medycyny oderwanej od katolickiej etyki. Gdy w 1907 r. Święte Oficjum potępiło modernistyczną tezę, że „Ewangelie nie dowodzą Bóstwa Jezusa Chrystusa” (propozycja 27), ostrzegało przed redukcją wiary do subiektywnego przeżycia. Dziś widzimy efekt: medycyna bez Boga staje się techniką zarządzania śmiercią.

„Dr Stefanie Green […] nie widzi większej różnicy między przyjmowaniem narodzin a powodowaniem zgonów, które nazywa «porodami». Zwierza się, że dokonując eutanazji, odczuwa satysfakcję i jest «lekko nakręcona adrenaliną»”

Ta wypowiedź obnaża metafizyczne zerwanie z chrześcijańską koncepcją osoby. Dla katolika życie jest darem Stwórcy („Dominus donum vitae” – Pan jest dawcą życia), dla modernistów – produktem do dyspozycji kolektywu. Porównanie zabójstwa do porodu to bluźniercze odwrócenie porządku łaski: zamiast „otwierania się na życie” (Jan Paweł II) – przemysłowa eliminacja „nieproduktywnych”.

Eutanazja dla nieletnich: ostatnie ogniwo rewolucji

Planowane rozszerzenie MAiD na dzieci to realizacja programu kultury śmierci przepowiedzianego przez Pawła VI. Gdy w 1968 r. potępiał aborcję i antykoncepcję w Humanae vitae, przestrzegał przed społeczeństwem, które „straciwszy szacunek dla życia, wkroczy na drogę prowadzącą nie tylko do zezwierzęcenia człowieka, lecz także do monstrualnych zbrodni”. Kanada, proponując zabijanie nieletnich, spełnia tę przepowiednię.

Władze Ontario tuszujące 400 naruszeń procedur eutanazyjnych dowodzą, że „liberalne” prawo zawsze prowadzi do barbarzyństwa. Już w 1864 r. Pius IX w Syllabus errorum potępił tezę, że „państwo jest źródłem wszystkich praw” (propozycja 39) oraz że „nauczanie Kościoła jest wrogie dobru społeczeństwa” (propozycja 40). Kanada, gdzie państwo zastępuje rodzinę w decydowaniu o życiu dzieci, realizuje właśnie te potępione błędy.

Antropologiczna zapaść bez Chrystusa Króla

Milczenie artykułu o katolickiej nauce o świętości życia jest wymowne. Brak choćby wzmianki o Casti connubii Piusa XI czy Evangelium vitae Jana Pawła II ukazuje laickie założenie, że Kościół nie ma nic do powiedzenia w „nowoczesnym” społeczeństwie. Tymczasem już w 1925 r. Pius XI przypominał w Quas primas, że „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”.

Kanadyjska masakra niepełnosprawnych i psychicznie chorych („brak psychiatrów” zastąpiono „zastrzykiem”) dowodzi, że bez uznania Chrystusa Króla za fundament prawa, cywilizacja stacza się w nihilizm. Gdy w 1907 r. św. Pius X potępiał modernistów głoszących, że „wiara […] opiera się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw” (propozycja 25), przestrzegał przed relatywizmem prowadzącym do takiej właśnie zbrodni.

Opisy Kanady to nie „przestroga”, ale dokument apostazji Zachodu. Gdy naród odrzuca prawa Boże na rzecz „postępu”, kończy jako zbiorowy Herold – morderca własnych dzieci. Jedynym ratunkiem jest powrót pod berło Chrystusa Króla, bo – jak przypomina Pius XI – „dobrodziejstwa zgody i pokoju spłyną na społeczeństwo chrześcijańskie” tylko w Jego Królestwie.


Za artykułem:
Tu eutanazja zabija częściej niż choroba Alzheimera i cukrzyca razem wzięte
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 23.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.