Pogrzeb w Tarnowie jako apoteoza posoborowego humanitaryzmu i milczenia o rzeczach ostatecznych
Liturgia pogrzebowa bez eschatologii: symptom zapaści doktrynalnej w Tarnowie
Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski relacjonuje, że 10 lipca w tarnowskiej katedrze sprawowano Mszę pogrzebową za zmarłego bp. Władysława Bobowskiego, której przewodniczył Andrzej Jeż. W tekście akcentuje się „wdzięczność” za dobroć zmarłego, określa się biskupa jako „stróża Bożego Światła”, wspomina o „trzech stopniach doskonałości chrześcijańskiej” (oczyszczenie, oświecenie, zjednoczenie), a także przywołuje cnoty: skromność, łagodność, gotowość do pomocy, modlitwę. Na końcu odczytano list kondolencyjny Tadeusza Wojdy i głosy współczucia. Oto liturgia słowa i prasy, w której przeważa biurokratyczna czułostkowość, a milknie głos o sądzie, karze, pokucie, przebłagalnym charakterze Ofiary i potrzebie wytrwania w łasce — milczenie, które jest aktem oskarżenia.