Portal „Tygodnik Powszechny” (17 listopada 2025) informuje o pracach nad ustawą o ochronie rynku książki, wskazując na problemy dystrybucji, rabatów i zamykania księgarń. Redakcja popiera ministerialne rozwiązania mające rzekomo chronić małe księgarnie poprzez obowiązkowe raportowanie danych sprzedażowych do GUS, jednolitą cenę książki oraz regulację rabatów hurtowych. „Dzięki temu pisarki i pisarze oraz ich wydawcy będą mieli wreszcie bezpłatny dostęp do rzetelnych informacji o wynikach sprzedaży swoich publikacji, a my dowiemy się, co tak naprawdę lubimy czytać” – entuzjazmuje się autorka, Monika Ochędowska. Artykuł ignoruje jednak fundamentalną katastrofę: degradację czytelnictwa do poziomu przemysłowej statystyki, gdzie liczy się jedynie zysk, a nie zbawienie dusz.