Portal „Tygodnik Powszechny” (4 listopada 2025) relacjonuje wspomnienie autora o bójce dwóch mężczyzn przed sklepem Społem na warszawskiej Chomiczówce w 1989 roku, gdzie starszy napadnięty mężczyzna odmówił dobicia leżącego przeciwnika, komentując: „ja jestem stara żoliborska szkoła, leżącego się nigdy nie bije”. Autor konfrontuje to ze współczesnymi walkami MMA, gdzie dobijanie nieprzytomnych przeciwników stało się normą, oraz wskazuje na szersze zjawisko „gargantuizacji sfery publicznej” – braku umiaru, dystansu i eskalacji przemocy w kulturze masowej. Jako przyczyny wskazuje „późnokapitalistyczne nienasycenie” i „deficyt sensu”, wyrażając tęsknotę za światem regulowanym zasadami „starej żoliborskiej szkoły”. Analizowany tekst stanowi jaskrawy przykład naturalistycznej diagnozy kryzysu cywilizacyjnego, całkowicie pomijającej jego religijne i moralne korzenie.