Tradycyjny ksiądz katolicki patrzy z niepokojem na Centrum Wsparcia KUL, gdzie brak duchowej formacji i sakramentów, a akcent kładzie się na świeckie działania humanitarne.

Centrum Wsparcia KUL: Humanitarny substytut misji Kościoła

Podziel się tym:

Centrum Wsparcia KUL: Humanitarny substytut misji Kościoła

Portal eKAI (23 października 2025) relacjonuje otwarcie Centrum Wsparcia i Rozwoju Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego jako „nowatorski projekt” służący „wsparciu wszystkich potrzebującym„, adresowany zarówno do społeczności akademickiej, jak i mieszkańców Lublina. Prof. Beata Piskorska, „prorektor” ds. studentów, określa inicjatywę jako miejsce „wzmacniania się w obszarze kształceniowym, dydaktycznym, praktycznym i społecznym„, zaś minister Adriana Porowska z Kancelarii Premiera entuzjastycznie deklaruje: „Tu będzie działo się dobro. Bóg jest dobry, w ludziach jest dobro i należy to pielęgnować„. Centrum oferuje m.in. wsparcie psychologiczne, kursy certyfikowane, doradztwo zawodowe oraz noclegi tymczasowe.


Redukcja misji Kościoła do świeckiego aktywizmu

Przedstawiony projekt stanowi klasyczny przykład zeświecczenia katolickiej misji, gdzie nadprzyrodzony cel Kościoła – zbawienie dusz (salus animarum) – zostaje podporządkowany naturalistycznym celom społecznym. Jak trafnie zauważył Pius XI w encyklice Quas Primas:

„Sprawiedliwość społeczna nie przyniesie owoców pokoju, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.

Tymczasem w całym komunikacie brak jakiejkolwiek wzmianki o formacji duchowej, sakramentach czy obowiązku głoszenia prawd wiary osobom „zagrożonym wykluczeniem”.

Kryzys autorytetu w instytucji imitującej katolickość

Sama nazwa „Katolicki” Uniwersytet Lubelski stanowi dziś czystą fikcję prawno-kanoniczną. Jak stwierdza dekret Lamentabili sane exitu Świętego Oficjum z 1907 r.:

„Kościół nie może być uważany za prawdziwy, jeśli odrzuca niezmienność dogmatów wiary lub podporządkowuje je ewolucji świadomości”.

Tymczasem KUL od dziesięcioleci promuje teologię otwartą na dialog z modernizmem, co wprost potwierdza deklaracja prof. Iwony Niewiadomskiej o „wsparciu psychologicznym dla Polonii” – jak gdyby łaska sakramentów i nauczanie moralne Kościoła były niewystarczające.

Teologiczne bankructwo „centrum rozwoju”

Wypowiedź minister Porowskiej demaskuje bałwochwalczy kult humanitaryzmu: „Bóg jest dobry, w ludziach jest dobro” – to jawnie pelagiańska herezja negująca skutki grzechu pierworodnego. Quas Primas jednoznacznie stwierdza:

„Nie przez co innego szczęśliwe państwo – a przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi”.

Centrum proponuje natomiast:

  • Kursy zarządzania zamiast formacji w cnotach moralnych
  • „Wsparcie psychologiczne” zamiast kierownictwa duchowego
  • Doradztwo zawodowe dla sportowców zamiast nauki o marności dóbr doczesnych

Co znacząco, wśród „form wsparcia” brak choćby wzmianki o dostępie do sakramentu pokuty czy adoracji Najświętszego Sakramentu – podstawowych narzędzi prawdziwej odnowy człowieka.

Masoneria w sutannach: relatywizm pod płaszczykiem dobroczynności

Mówienie o „wspólnym działaniu” z władzami świeckimi (minister Porowska) stanowi jawne pogwałcenie prawa kanonicznego. Jak stanowi kanon 138 z Codex Iuris Canonici z 1917 r.:

„Klericy nie mogą sprawować urzędów publicznych związanymi z wykonywaniem władzy świeckiej”.

Tymczasem „prorektor” Piskorska chełpi się współpracą z aparatem państwowym, co jest zdradą misji uniwersytetu katolickiego. W projekcie nie ma śladu z Syllabusa błędów Piusa IX, który potępia m.in.:

„Twierdzenie, że Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (pkt 55)

oraz

„Mniemanie, że papież może i powinien pogodzić się z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją” (pkt 80).

Antykatolicka rewolucja w działaniu

Oferta „noclegów tymczasowych” dla bezdomnych – bez wymogu życia w stanie łaski uświęcającej – to instytucjonalizacja zgorszenia. Tymczasem Katechizm Świętego Piusa X wyraźnie naucza:

„Grzesznik trwający uporczywie w grzechu ciężkim nie może być dopuszczony do żadnych funkcji w instytucjach katolickich”.

Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li 'tylko’ świętokradztwem, to bałwochwalstwem.

Ku nowej religii człowieka

Cały projekt wpisuje się w bergogliańską agendę zastąpienia ewangelizacji „kulturą spotkania”. Gdy Pius XI w Quas Primas nauczał:

„Królestwo Chrystusa obejmuje wszystkich ludzi – czy to katolików, czy heretyków, czy schizmatyków, czy wreszcie niewiernych, którzy wbrew swej woli podlegają Jego władzy”

– KUL proponuje relatywistyczny miszmasz „rozwoju osobistego” oderwanego od prawdy objawionej. Nic dziwnego, że wśród partnerów projektu brak tradycyjnych zgromadzeń zakonnych, za to obecni są reprezentanci państwa wyznającego konstytucyjny relatywizm religijny.


Za artykułem:
23 października 2025 | 21:46Tu będzie działo się dobro. KUL otworzył Centrum Wsparcia i RozwojuOd dziś na kampusie „Poczekajka” działa Centrum Wsparcia i Rozwoju KUL. To nowatorski projekt, który ma j…
  (ekai.pl)
Data artykułu: 31.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.