Klasyczny obraz katolickiego księdza w tradycyjnych szatach modlącym się przed krzyżem w ciemnym, uroczystym wnętrzu kościoła, symbolizujący kryzys w Kościele i zdradę urzędu Piotrowego.

Gänswein i upadek rzymskiej kurii: symptom apostazji posoborowego establishmentu

Podziel się tym:

Portal eKAI (29 października 2025) relacjonuje wypowiedzi abp. Georga Gänsweina, byłego sekretarza Benedykta XVI, obecnie nuncjusza w krajach bałtyckich. Artykuł koncentruje się na jego rzekomym braku ambicji papieskich, anegdotach o sporcie z emerytowanym „papieżem” oraz technicznych szczegółach rezygnacji z 2013 roku. Całość utrzymana w tonie familiarnych plotek kurialnych, całkowicie pomijających teologiczną katastrofę rezygnacji z urzędu Piotrowego.


Zdrada urzędu Piotrowego jako „przyjazna decyzja”

Gänswein usprawiedliwia rezygnację Benedykta XVI wyborem daty 11 lutego 2013 – święta Matki Bożej z Lourdes i rzekomej „wolności od spotkań” w Watykanie. „To, że w ten sam dzień był również Rosenmontag, nie miało odbicia w watykańskich informacjach” – tłumaczy, redukując historyczną apostazję do problemu logistyki spotkań. Sprawę kwituje zdaniem: „dobrze rozumie, że w Niemczech początkowo uznano to za fałszywą informację”.

„Nigdy nie widziałem go jako kogoś, kto byłby podekscytowany, a tym bardziej zły lub krzyczący, ale jako kogoś, kto był spokojny, wiedział, jakie ma zadania do wykonania i jak je wykonać”.

W świetle Pastor aeternus Soboru Watykańskiego I (1870), który definiuje papieski urząd jako „trwały z samego ustanowienia Chrystusa” (kan. 219), rezygnacja Benedykta XVI stanowiła akt zdrady fundamentów wiary. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice podkreśla: „Papież nie może zrzec się urzędu z własnej woli, chyba że zostanie do tego zmuszony oczywistą koniecznością dla dobra Kościoła”. Tymczasem Gänswein przemilcza fakt, iż żadna poważna przeszkoda nie istniała – jedynie subiektywne przekonanie o „braku sił”. To właśnie modernistyczny relatywizm, gdzie osobiste odczucia przeważają nad obiektywnym prawem Bożym.

Naturalizm zastępujący nadprzyrodzoną misję

Opis relacji z Benedyktem XVI zredukowany został do poziomu banalnej psychologii: „uczył mnie łagodności”, „przyjacielska rywalizacja w sporcie”. Całkowicie pominięto kluczowy wątek: czy jako sekretarz wspierał papieża w obronie depozytu wiary przed modernizmem? Czy protestował, gdy Benedykt XVI afirmował zasadę wolności religijnej – potępioną przez Piusa IX w Quanta cura i Syllabusie błędów (1864)?

Gänswein deklaruje: „jeśli wiara nie jest siłą napędową działania, staje się pracą, która bardzo traci na wiarygodności”. Paradoksalnie, to zdanie doskonale opisuje jego własną pozycję jako nuncjusza dla struktur całkowicie odciętych od autentycznego Magisterium. Pius XI w Quas primas (1925) nauczał niezmiennie: „Królowanie naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – jednostki, rodziny, państwa”. Tymczasem działalność Gänsweina w krajach bałtyckich sprowadza się do „znaku nadziei” w obliczu rosyjskiego zagrożenia – czysto politycznej gry, bez nawiązania do obowiązku podporządkowania narodów Chrystusowi Królowi.

Schizma w służbie antykościoła

Artykuł ujawnia głębokie pęknięcie eklezjologiczne, gdy Gänswein mówi o „duchowej obecności papieża w osobie nuncjusza”. To jawne sprzeniewierzenie się nauce o „pełni władzy pasterskiej (plenitudo potestatis)” papieża (Sobór Watykański I, sesja IV). Nuncjusz jest jedynie administratorem, nie zaś substytutem głowy Kościoła. Tymczasem w rzeczywistości posoborowej, gdzie Leon XIV (Robert Prevost) pozostaje antypapieżem, cała struktura nuncjatur służy legitymizacji nieistniejącej sukcesji apostolskiej.

Opisywana „duchowa obecność” to w istocie simulacrum sakramentalne. Jak trafnie zauważył św. Cyprian: „Poza Kościołem nie ma zbawienia – jak poza arką Noego” (List 73.21). Działalność Gänsweina w Wilnie, modlitwy w kościołach będących de facto muzeami modernistycznej herezji, stanowią obrazoburczy akt współpracy z apostazją.

Teologia sportu zamiast teologii krzyża

Szokujący jest kontrast między treścią wywiadu a powagą kryzysu w Kościele. Gänswein poświęca uwagę anegdotom: „On nie lubił sportu (…). Lubił spacerować lub wędrować, ale gdy tylko dochodziło do bardziej intensywnych form sportu, gasło światło”. W czasach, gdy całe narody odchodzą od wiary, a posoborowe struktury promują bałwochwalczy ekumenizm, takie wypowiedzi demaskują zgniliznę kurialnej mentalności.

Św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis (1907) potępiał modernizm jako „syntezę wszystkich herezji”, który redukuje wiarę do subiektywnych przeżyć. Gänswein wpisuje się w ten schemat, gdy wspomina: „nauczył mnie łagodności, która nie jest mi dana z natury”. To czysto naturalistyczne ujęcie cnót, bez odniesienia do łaski uświęcającej – kolejny dowód na zerwanie z katolicką doktryną.

Milczenie o najważniejszym: braku ważnego papieża

Najjaskrawszą zbrodnią artykułu jest całkowite przemilczenie sedewakantystycznej analizy sytuacji Kościoła. Kanon 188 §4 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917) stanowi wyraźnie: „Każdy urząd staje się wakujący ipso facto przez publiczne odstępstwo od wiary katolickiej”. Tymczasem zarówno Benedykt XVI (poprzez ekumeniczne ekscesy i praktyczną negację nieomylności), jak i jego następcy otwarcie głosili herezje – od kolegialności po religijną wolność.

Gänswein, pytany o przyszłość, odpowiada: „Nie wiem, na ile papież Leon XIV ma inne pomysły”. Użycie tytułu „papież” wobec uzurpatora jest współudziałem w największym oszustwie duchowym historii. Jak przypomina bulla Cum ex apostolatus officio Pawła IV (1559): „Jeżeli kiedykolwiek okaże się, że biskup Rzymu popadł w herezję przed wyborem, jego wybór jest nieważny i bezskuteczny”.

Artykuł portalu eKAI utrwala zatem nie tylko błędną narrację posoborowia, ale aktywnie uczestniczy w zasłanianiu największego kryzysu w historii Kościoła. W czasach, gdy całe narody potrzebują jednoznacznego świadectwa prawdy, kurialni dostojnicy bawią się w psychologię i opowieści o spacerach po wileńskich kościołach – budynkach, które dawno przestały być miejscem sprawowania prawdziwej Ofiary.


Za artykułem:
29 października 2025 | 03:00Abp Gänswein: nie mam żadnych ambicji odnośnie do urzędu papieskiegoAbp Georg Gänswein zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek miał ambicje odnośnie urzędu papieskiego. „Nigdy o ty…
  (ekai.pl)
Data artykułu: 31.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.