Portal ACI Prensa (31 października 2025) promuje inicjatywę „Holywins” („Świętość zwycięża”) jako rzekomo katolicką alternatywę dla Halloween. Artykuł przedstawia pomysły na przebieranie dzieci za „świętych”, organizowanie zabaw z „nagrodami”, przygotowywanie „świętych” deserów oraz modlitwę rodzinną przy „domowym ołtarzu”. Autorzy podkreślają, że celem jest przeciwstawienie się „pogańskim wpływom” Halloween przez „radość i nadzieję” w świętych.
Operacja dezinformacji pod płaszczykiem pobożności
Proponowane „przebieranki za świętych” stanowią trywializację świętości, redukującą heroiczne cnoty wyznawców Chrystusa do kostiumowej gry. Sugestia, by dzieci odtwarzały postacie jak „św. Róża z Limy” czy „św. Jan Diego”, pomija kluczowy fakt: większość współczesnych „kanonizacji” to polityczne spektakle pozbawione waloru nieomylności. Jak ostrzegał Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis:
„Moderniści […] starają się przekształcić Kościół w teatr ludzkich innowacji”
.
Synkretyzm liturgiczny i dewaluacja kultu
Wskazówka, by „modlić się przy domowym ołtarzu” w kontekście zabaw i konkursów, stanowi rażące pomieszanie sacrum i profanum. Tradycyjna duchowość katolicka nigdy nie łączyła modlitwy różańcowej z „lizakami ozdobionymi obrazkami świętych” czy „babeczkami w kształcie zwierząt”. Św. Pius X w motu proprio Tra le sollecitudini podkreślał:
„Muzyka sakralna powinna odznaczać się świętością i doskonałością formy”
– zasada ta odnosi się do wszelkich form kultu, których „Holywins” jawnie nie respektuje.
Milczenie o rzeczywistym niebezpieczeństwie
Choć autorzy wspominają o „pogańskich korzeniach Halloween”, pomijają okultystyczny charakter tej praktyki. Kościół zawsze potępiał wszelkie formy kontaktu ze sferą nieczystą – od wróżb po symbole śmierci. Rytuał Rzymski z 1614 r. zawierał modlitwy eksorcyzmu przeciwko „diabelskim sztuczkom w dniu czarownic”. Tymczasem „Holywins” ogranicza się do mglistego stwierdzenia, że Halloween ma „inny stosunek do życia i śmierci” – co jest zdradą doktryny o grzechu śmiertelnym i wiecznym potępieniu.
Duchowa pułapka „dobrych intencji”
Promowanie „radości i nadziei” bez jednoczesnego głoszenia potrzeby pokuty, wyrzeczenia i walki z duchem świata to klasyczna taktyka modernizmu. Św. Augustyn w Państwie Bożym (XIX, 27) przypominał:
„Pokój cielesny należy podporządkować pokojowi duchowemu”
. Tymczasem „Holywins” proponuje synkretyczną mieszankę gdzie „śpiew maryjny” sąsiaduje z „zawodami w rzucaniu cukierkami” – co stanowi dokładne wcielenie potępionej przez Piusa IX w Syllabusie błędów (pkt 64) tezy, że „można godzić służbę Bogu z uległością wobec świata”.
Konsekwencje doktrynalne
Inicjatywa powstała w 2002 r. – czterdzieści lat po otwarciu soborowej rewolucji – co wyjaśnia jej teologiczną płytkość. Brak tu fundamentalnego przesłania: że jedyną drogą do świętości jest Krzyż, a nie zabawy w „przebieranego”. Gdy św. Dominik Savio w wieku 7 lat postanowił „raczej umrzeć niż zgrzeszyć”, nie kierował się perspektywą „nagrody w konkursie wiedzy o świętych”, lecz bojaźnią Bożą i miłością do Ukrzyżowanego.
Propozycje typu „wykonaj origami swojego patrona” całkowicie ignorują nauczanie Piusa XII z encykliki Mediator Dei:
„Kult oddawany Bogu musi być przepełniony duchem wiary i pobożności”
. W ten sposób „Holywins” staje się kolejnym narzędziem hodowania pokolenia katolików bez kręgosłupa doktrynalnego, dla których świętość to kostium do zdjęcia po zabawie.
Za artykułem:
4 ways to celebrate ‘Holywins’ with your family on the eve of All Saints (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 31.10.2025








