Portal eKAI (31 października 2025) relacjonuje wypowiedzi „kardynała” Cristóbala Lópeza Romero, gloryfikujące deklarację „Nostra aetate” jako rzekome „narzędzie dialogu” z religiami niechrześcijańskimi. „Dzięki temu dokumentowi chrześcijanie mogą dziś świadczyć o Ewangelii w krajach muzułmańskich – nie przez konfrontację, lecz przez współpracę i przyjaźń” – twierdzi hierarcha. Tekst jawnie propaguje herezję równości wszystkich religii pod płaszczykiem „duchowych wartości” i „uniwersalnego braterstwa” – konceptów obcych niezmiennej doktrynie katolickiej.
Rewolucja w miejsce nawrócenia: „Nostra aetate” jako narzędzie apostazji
„’Nostra aetate’ była tekstem absolutnie koniecznym i radykalnie rewolucyjnym”
– deklaruje „abp” Rabatu. Przyznanie się do rewolucyjnego charakteru dokumentu demaskuje jego prawdziwy cel: nie ewangelizację, lecz systemowe odrzucenie nakazu misyjnego Chrystusa („Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody” – Mt 28,19). Jak zauważył Pius XI w encyklice Quas Primas (1925): „Państwa nie tylko nie mogą żyć w pokoju bez Kościoła, ale nawet nie mogą istnieć bez Niego”. Tymczasem „Nostra aetate” redukuje Kościół do jednej z wielu „dróg duchowych”, co jest jawnym zaprzeczeniem dogmatu Extra Ecclesiam nulla salus (Poza Kościołem nie ma zbawienia).
Modernistyczny hierarcha posuwa się dalej, twierdząc, że „Duch Święty +wieje tam, gdzie chce+ i działa w każdej kulturze oraz religii”. To jawne zaprzeczenie nauczania Piusa IX, który w Syllabus Errorum (1864) potępił błąd nr 17: „Można żywić dobrą nadzieję co do zbawienia wiecznego wszystkich tych, którzy w ogóle nie żyją w prawdziwym Kościele Chrystusa”. Pojęcie „ziaren Słowa” w religiach pogańskich to czysty modernizm potępiony w dekrecie Lamentabili (1907) św. Piusa X (teza 22): „Dogmaty, które Kościół podaje jako objawione, nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale są pewną interpretacją faktów religijnych”.
Islam jako „przymierze” zamiast herezji: milczenie o bluźnierstwach
Artykuł bezkrytycznie powiela narrację o „współistnieniu chrześcijan i muzułmanów w Maroku jako znaku nadziei”, całkowicie pomijając fakt, że islam:
- Zaprzecza bóstwu Chrystusa (Koran 4:171), co św. Pius X w Lamentabili (teza 33) uznałby za „fałszywe tłumaczenie tekstów ewangelicznych”.
- Odrzuca doktrynę Trójcy Przenajświętszej (Koran 5:73), podważając fundament katolickiej wiary potępiony w Symbolu Atanazjańskim.
- Uznaje Mahometa za „pieczęć proroków” (Koran 33:40), co św. Jan Damasceński w „De haeresibus” nazwał „herezją izmaelitów”.
Tymczasem „kardynał” Romero zachwala „wychowanie młodych przeciwko fundamentalizmowi”, nie wspominając, że prawdziwym fundamentem powinno być „nauczanie ich zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28,20). Brak jakiegokolwiek wezwania do nawrócenia muzułmanów demaskuje zdradę misji apostolskiej na rzecz świeckiego humanitaryzmu.
Hans Küng i duch antychrysta: źródła inspiracji neo-kościoła
Artykuł sięga po najbardziej skompromitowane autorytety, cytując heretyka Hansa Künga: „Nie będzie pokoju między narodami bez pokoju między religiami”. Küng – ekskomunikowany zwolennik „teologii śmierci Boga” – jest ikoną posoborowego przewrotu. Jego tezy o „równości religii” zostały potępione już w 1864 r. przez Piusa IX w błędzie nr 15: „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu”.
Równie szokujące jest przywołanie „wezwania papieża Leona XIV”, by religie „nie były używane jako broń czy mury, ale żyły jako mosty”. Ten jawny synkretyzm zaprzecza encyklice Mortalium Animos (1928) Piusa XI: „Apostołowie nakazywali strzec się obcych nauk, nawet gdy głosili je cudotwórcy, nawet gdy przywdziewali szatę owczą, choć wewnątrz byli wilkami drapieżnymi”.
Religijny naturalizm jako cel: likwidacja nadprzyrodzoności
Cała argumentacja „abpa” Romero sprowadza się do promocji religii naturalnej – potępionej w tezie 58 Syllabusa: „Nie należy uznawać innych sił poza tymi, które tkwią w materii”. Gdy mówi o „wspólnym domu świata i rodzinie ludzkości”, zastępuje Królestwo Chrystusowe masoneryjną Utopią. Pius XI w Quas Primas przestrzegał: „Gdy usunięto Boga i Jego prawo (…) całe społeczeństwo ludzkie musiało być wstrząśnięte, gdyż nie miało stałej i silnej podstawy”.
Brak w tekście jakiegokolwiek odniesienia do:
- Obowiązku publicznego wyznawania wiary („Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed Ojcem moim” – Mt 10:33).
- Konieczności Chrztu dla zbawienia (Dekret dla Jakobitów, Sobór Florencki 1442).
- Roli Kościoła jako jedynej Arki Zbawienia („Unam Sanctam” Bonifacego VIII).
To nie przypadkowe przeoczenie, ale systemowa apostazja struktury okupującej Watykan.
Marokański eksperyment: laboratorium antyewangelizacji
Chwalenie „dialogu” w Maroku to cyniczne ukrywanie prawdy o prześladowaniach:
- Zakaz publicznego wyznawania chrześcijaństwa (art. 220 marokańskiego kodeksu karnego).
- Deportacje misjonarzy (np. wygnanie 20 chrześcijan w 2010 r.).
- Spalanie egzemplarzy Pisma Świętego (incydenty w 2013 i 2019 r.).
Tymczasem „kardynał” Romero mówi o „znaku nadziei”, podczas gdy jedyną nadzieją dla muzułmanów jest „nawrócenie się i Chrzest” (Mk 16:16). Jego postawa potwierdza słowa św. Piusa X z Pascendi (1907): „Moderniści widzą w Kościele jedynie demokratyczną wspólnotę, która musi ewoluować wraz z duchem czasu”.
Artykuł stanowi klasyczny przykład neo-kościelnej strategii: zastąpienie Ewangelii „wartościami”, Krzyża – „dialogiem”, a Chrystusa Króla – „braterską ludzkością”. Jak ostrzegał Pius IX: „Największym podstępem wrogów Kościoła jest udawanie miłości wolności i postępu” („Quanta Cura”, 1864). W obliczu tak jawnej zdrady jedyną odpowiedzią wierzących pozostaje „trzymanie się tradycji” (2 Tes 2:14) i modlitwa o przywrócenie prawowitego Następcy Świętego Piotra.
Za artykułem:
„Nostra aetate” – z Maroka apel o uniwersalne braterstwo (vaticannews.va)
Data artykułu: 31.10.2025








