„Abp” Galbas i fałszywa eklezjologia w Dzień Zaduszny
Portal eKAI (2 listopada 2025) relacjonuje homilię „arcybiskupa” Adriana Galbasa podczas procesji żałobnej w warszawskiej archikatedrze. Cytowany artykuł przedstawia jego wypowiedź jako zgodną z katolicką doktryną o czyśćcu, podczas gdy w istocie stanowi ona syntezę modernistycznych herezji i posoborowej dewocji.
Naturalizacja prawdy o czyśćcu
„Czyściec nie jest miejscem, ale stanem oczyszczenia i tęsknoty za Bogiem, stanem bolesnym, ale pełnym nadziei”
To zdanie „abpa” Galbasa demaskuje fundamentalny błąd: redukcję rzeczywistości nadprzyrodzonej do subiektywnych stanów świadomości. Katechizm Rzymski (Rozdział VI, art. 3) naucza wyraźnie: „Dusze w czyśćcu cierpią ogień rzeczywisty, choć różny od ognia piekielnego”. Pominięcie materialnego aspektu kary czyśćcowej to klasyczny przejaw modernizmu, który Pius X w Lamentabili (propozycja 58) potępił jako „sprowadzanie dogmatów do czystego doświadczenia religijnego”.
Fałszywi świadkowie jako źródło doktryny
Galbas powołuje się na rzekome świadectwo „św. Faustyny” i „o. Pio”, całkowicie ignorując, że:
- Pisma Kowalskiej trafiły na Indeks Ksiąg Zakazanych (1959) za sprzeczność z objawieniem publicznym, a jej „mistyka” to replika herezji mariawitów potępionych w Tribus circiter Piusa X
- Stygmaty „o. Pio” nigdy nie zostały uznane przez prawowite Magisterium, a jego duchowość nosi znamiona przesądnego kultu emocji
Przytaczanie takich postaci jako autorytetów dowodzi całkowitego zerwania z zasadą regula fidei wyrażoną w dekrecie Lamentabili (propozycja 22): „Interpretacja Pisma Świętego podana przez Kościół jest ostateczna”.
Bergogliońska eklezjologia w cytatach
„Nikogo nie można zbawić samemu. (…) modlitwa za zmarłych jest wyrazem duchowej odpowiedzialności”
To parafraza herezji o „powszechnym zbawieniu” z encykliki Spe salvi „papieża” Ratzingera (pkt 48), potępionej już wcześniej przez św. Piusa X w Pascendi jako „twierdzenie, że wiara zależy od doświadczenia indywidualnego lub zbiorowego”. Prawowita doktryna (Sobór Trydencki, sesja VI, kan. 30) podkreśla: „Każdy będzie sądzony według własnych uczynków, nie zaś cudzych”.
Requiem jako instrument ideologiczny
Wykonanie mszy żałobnej Mozarta w posoborowym rycie to akt profanacji. Jak przypomina Pius VI w konstytucji Auctorem fidei (1794), „wszelkie zmiany w liturgii zmierzające do zaspokojenia zmysłów są niebezpiecznym odstępstwem od wiary”. Prawdziwe Requiem to wyłącznie Msza Święta Wszechczasów, gdzie Dies irae wyraża grozę Sądu Ostatecznego, a nie estetyzację śmierci.
Bluźniercza konkluzja
„Nigdy nie pytaj, komu grają Requiem. Grają je tobie”
To zdanie stanowi kwintesencję antropocentrycznej rewolucji posoborowej. Zamiast ostrzeżenia przed „strasznym sądem, którego wyroku nie można odwołać” (Katechizm Rzymski, rozdz. VI, art. 5), mamy tu newage’ową banalizację śmierci. Prawdziwa nauka Kościoła brzmi: „Pamiętaj o ostatnich rzeczach, a nigdy nie zgrzeszysz” (Syr 7:36).
Systemowa apostazja w praktyce
Cała homilia „abpa” Galbasa to:
- Negacja prawdy o szczegółowym sądzie zaraz po śmierci (potępionej w Lamentabili, prop. 59)
- Promocja fałszywych kultów zamiast modlitwy za dusze czyśćcowe poprzez Ofiarę Mszy Świętej
- Subtelne wprowadzanie tezy o powszechnym zbawieniu (potępionej w Syllabusie, prop. 17)
Jak ostrzegał Pius XI w Quas Primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty władzy”. Dziś widzimy, że usunięcie Boga z kaznodziejstwa prowadzi do zburzenia fundamentów wiary.
Za artykułem:
02 listopada 2025 | 20:55Abp Galbas: Nigdy nie pytaj, komu grają Requiem. Grają je tobie (ekai.pl)
Data artykułu: 02.11.2025








