Portal Tygodnika Powszechnego (21 października 2025) przedstawia Kopalnię Soli Bochnia jako miejsce „leczące i zachwycające”, skupiając się na jego walorach turystycznych i pseudoterapeutycznych. Artykuł wychwala „mikroklimat” solnych korytarzy, „multimedialną trasę turystyczną” oraz kaplice wykute w soli, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar prawdziwie katolickiego dziedzictwa tego miejsca. Tygodnik Powszechny – pismo od dawna promujące modernistyczne i laickie idee – kontynuuje dzieło redukcji sacrum do atrakcji turystycznej.
Zdrowie bez duszy: naturalistyczne błędne koło
„Największym bogactwem kopalni jest jej mikroklimat – czyste, nasycone solą powietrze, wolne od alergenów i zanieczyszczeń, które korzystnie wpływa na drogi oddechowe i układ nerwowy”
Redukcja wartości obiektu do jego walorów klimatycznych odsłania materialistyczną i naturalistyczną mentalność autorów. Wbrew nauczaniu św. Piusa X w encyklice Pascendi, która demaskuje modernizm jako „syntezę wszystkich herezji”, artykuł przedstawia stworzenie (sól) jako mające samoistną moc leczniczą, podczas gdy salus animarum (zbawienie dusz) stanowi jedyny prawdziwy cel chrześcijanina. Pius XI w Quas Primas stanowczo przypominał: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo – a przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi” (nr 30) – szczęście zaś płynie wyłącznie z poddania się Chrystusowi Królowi.
Kaplice bez krzyża: sakralizacja profanum
Wspomnienie o „wykutych w soli kaplicach” jako „świadectwie głębokiej wiary górników” to jedyny przejaw religijnego słownictwa w całym tekście. Brak jednak jakiegokolwiek odniesienia do:
- Kultu Matki Bożej (Marji) jako Patronki górników
- Roli prawdziwej Mszy Świętej w życiu dawnych pokoleń
- Potrzeby modlitwy o powrót współczesnych do wiary ojców
Kaplice potraktowano jako element folkloru, nie zaś jako miejsca cultus divinus (kultu Bożego). To jawne naruszenie kanonu 1255 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., który nakazuje otaczać czcią miejsca poświęcone Bogu. Autorzy pomijają całkowicie katastrofalny stan duchowy współczesnych „wiernych”, dla których te miejsca stały się jedynie dekoracją.
Multimedialne bałwochwalstwo
„Multimedialna trasa turystyczna ożywia dawne czasy, przypominając o pracy górników, o królewskich przywilejach i o roli, jaką Bochnia odgrywała w rozwoju Polski”
Technologiczne efekty specjalne zastępują tu autentyczną refleksję nad Regnum Christi (Królestwem Chrystusa), które przez wieki kształtowało polską rzeczywistość. W myśl Syllabusu błędów Piusa IX (pkt 55), który potępia oddzielenie Kościoła od państwa, należy przypomnieć, że sól jako „królewski skarb” służyła budowaniu cywilizacji chrześcijańskiej, nie zaś konsumpcjonistycznej rozrywce. Pius XI w Quas Primas podkreślał: „Kościół Boży, udzielając bez ustanku pokarmu duchowego ludziom, rodzi i wychowuje coraz to nowe zastępy świętych mężów i niewiast” (nr 2) – tymczasem współczesna „turystyka sakralna” rodzi jedynie klientów.
Milczenie o rzeczywistym kryzysie
Najcięższym zarzutem wobec artykułu jest całkowite pominięcie:
- Faktu, że kaplice w kopalni służyły niegdyś sprawowaniu prawowitej liturgii przedsoborowej
- Dramatu współczesnego Kościoła, gdzie „duchowni” w sutannach głoszą herezje
- Konieczności powrotu do katolickiej integralności w życiu publicznym i prywatnym
W myśl dekretu Lamentabili św. Piusa X (pkt 22), który potępia relatywizację dogmatów, należy podkreślić, że sól w tradycji katolickiej symbolizuje mądrość i niezniszczalność wiary (por. Mt 5,13), nie zaś produkt SPA. Artykuł promuje typowo modernistyczne pomieszanie porządków: „W świecie, w którym wszystko przyspiesza, Bochnia przypomina, że warto czasem zwolnić” – podczas gdy katolik winien pamiętać, by „zwalniać” jedynie po to, by orare et laborare (modlić się i pracować) na chwałę Bożą.
Wnioski: turystyka zamiast teologii
Przedstawienie Kopalni Soli Bochnia jako „źródła siły” ukrytego „w ziemi, w historii, w człowieku” to jawny przejaw neopogańskiego kultu stworzenia, potępionego przez Sobór Trydencki. W miejsce prawdziwego refugium peccatorum (ucieczki grzeszników) – Kościoła katolickiego – proponuje się współczesnemu człowiekowi solną jaskinię. Tymczasem Pius XI w Quas Primas uczył: „jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa” (nr 19). Dopóki jednak Bochnia pozostaje jedynie „atrakcją” dla szukających „uważności” w stylu buddyjskim, a nie miejscem modlitwy o powrót Polski pod berło Chrystusa Króla, dopóty będzie świadectwem duchowej zapaści, nie zaś chwały.
Za artykułem:
Pod ziemią, gdzie czas płynie wolniej (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 21.10.2025








