Portal Opoka (28 października 2025) informuje o komunikacie wydanym przez „biskupa” Artura Ważnego w reakcji na doniesienia medialne dotyczące dwóch duchownych z diecezji sosnowieckiej. Chodzi o ks. Krystiana K., wobec którego prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 21-letniego mężczyzny oraz zatrzymania ze środkami odurzającymi podczas spotkania o charakterze seksualnym, oraz ks. Ryszarda G., zatrzymanego po zgłoszeniu przez diecezjalnego delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży. Hierarcha deklaruje: „Nie chcę odwracać wzroku od bolesnej prawdy”, wyraża „wstyd i skruchę” oraz zapewnia o współpracy z wymiarem sprawiedliwości. W odpowiedzi na medialną burzę ograniczył się do wydania ks. K. „ponownego upomnienia” i nakazu terapii uzależnień, zaś wiernych zachęca do modlitwy za „osoby zranione” oraz „odbudowy zaufania”. Całość wieńczy banalna refleksja o Marji, która „przechodzi przez nasze parafie”, by „uleczyć” nie siłą, ale „pokorą”. Ten pozornie pokutny dokument stanowi jedynie kolejny przykład posoborowej fikcji, gdzie psychologizacja grzechu zastępuje katolickie pojęcie sprawiedliwości, a świeckie procedury wypierają kanoniczne środki dyscyplinarne.
Prawo kanoniczne zastąpione terapią i upomnieniami
W sytuacji jawnego publicznego zgorszenia i ciężkich przestępstw moralnych, struktury posoborowe stosują wyłącznie środki charakterystyczne dla świeckich korporacji: „upomnienia” i „terapię uzależnień”. Tymczasem Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. w kanonie 2359 §2 stanowił: „Klerk, który popełnił przestępstwo przeciwko szóstemu przykazaniu z osobą małoletnią poniżej szesnastego roku życia, może zostać zawieszony, pozbawiony beneficjów, godności, urzędów i prawa głosu, a w przypadku recydywy – degradowany”. W przypadku zaś śmierci osoby w domu duchownego, kanon 2357 nakazywał natychmiastowe wszczęcie dochodzenia w sprawie zabójstwa lub współudziału w samobójstwie, z automatycznym zawieszeniem w czynnościach kapłańskich do wyjaśnienia sprawy.
Hierarcha nie zastosował żadnego z tych środków, ograniczając się do nic nieznaczącego „ponownego upomnienia” – aktu typowego dla korporacyjnego HR, nie zaś dla pasterza strzegącego czystości owczarni. Brak jakiejkolwiek wzmianki o możliwości zawieszenia w czynnościach kapłańskich (kan. 2275), wydaleniu ze stanu duchownego (kan. 2303) czy nakazie pokuty publicznej (kan. 2313), demaskuje całkowite zerwanie z dyscypliną kościelną. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Biskup, który nie karze jawnych grzeszników, staje się wspólnikiem ich zbrodni” (De Romano Pontifice).
Modernistyczna redukcja grzechu do „zranień” i „terapii”
Język komunikatu odzwierciedla typowo posoborową psychologizację zła moralnego. Zamiast określeń: grzech śmiertelny, świętokradztwo, zgorszenie czy utrata stanu łaski, mamy do czynienia z psychoterapeutycznym słownikiem: „osoby zranione”, „otwieranie ran”, „wsparcie i pomoc”. To ewidentne nawiązanie do modernistycznej herezji potępionej przez św. Piusa X w encyklice Pascendi, gdzie czytamy: „Moderniści (…) grzech sprowadzają do nieświadomości lub potrzeby rozwoju, usuwając wszelką jego obiektywną rzeczywistość” (par. 39).
W całym tekście brak jakiejkolwiek wzmianki o:
- Nakazie publicznej pokuty dla duchownych (kan. 2313)
- Obowiązku naprawienia zgorszenia przez zadośćuczynienie (kan. 2309)
- Konieczności spowiedzi jako warunku powrotu do stanu łaski
- Realnym niebezpieczeństwie potępienia wiecznego dla żyjących w jawnym grzechu
Ta wymowna nieobecność kategorii nadprzyrodzonych potwierdza, że mamy do czynienia z czysto naturalistyczną koncepcją Kościoła jako instytucji społecznej, nie zaś z widzialnym Ciałem Mistycznym Chrystusa. Jak trafnie zauważył Pius XI w Quas primas: „Gdy usunięto Boga i Jezusa Chrystusa z prawodawstwa i z urządzeń państwowych (…) runęły fundamenty, na których wspiera się społeczeństwo”.
Kapitulacja przed świeckim wymiarem sprawiedliwości
Deklarowana „pełna współpraca z wymiarem sprawiedliwości” stanowi jawną zdradę katolickiej nauki o immunitecie kościelnym. Już Pius VI w brewe Quod aliquantum (1791) potępił rewolucyjną konstytucję cywilną kleru, stwierdzając: „Władza świecka nie ma jurysdykcji nad osobami duchownymi w sprawach dyscyplinarnych, które podlegają wyłącznie prawu kanonicznemu”. Podobnie Leon XIII w encyklice Immortale Dei przypominał: „Kościół tworzy społeczeństwo nierównie doskonalsze niż którekolwiek inne, społeczeństwo posiadające wszelkie prawa do bytu i do działania w sposób niezależny od władzy państwowej” (par. 19).
Tymczasem „bp” Ważny dobrowolnie poddaje duchownych pod kagańce świeckich trybunałów, łamiąc tym samym kanon 120 KPK 1917: „Duchowni nie mogą być pociągani przed sądy świeckie bez zgody ordynariusza”. Co więcej – zachęcanie do zgłaszania przestępstw na policję zamiast do władzy kościelnej (via „zgloskrzywde.pl”), stanowi akt zdrady jurysdykcji biskupiej. Jak nauczał Innocenty III: „Sprawy duchowne winny być załatwiane przed sądem duchownym, a nie świeckim” (Decretales, Lib. II, Tit. I).
Mariologia sentymentalna zamiast teologicznej prawdy
Zakończenie komunikatu groteskowym wezwaniem: „Maryja wciąż przechodzi przez nasze parafie. Nie przyszła niczego zasłonić, lecz uleczyć. Nie siłą, ale pokorą” – to kwintesencja posoborowego sentymentalizmu. Brak tu:
- Nauki o Marji jako Współodkupicielce i Pośredniczce Wszystkich Łask
- Wezwania do modlitwy wynagradzającej za zniewagi wobec Jej Niepokalanego Serca
- Odniesienia do Jej wiecznego wstawiennictwa przed Boskim Majestatem
Zamiast tego otrzymujemy obraz Marji jako swego rodzaju „pielęgniarki duchowej”, która „leczy pokorą” – co przypomina bardziej New Age’owe koncepcje niż katolicką mariologię. Jak przypomina bulla Ineffabilis Deus Piusa IX: „Błogosławiona Dziewica od pierwszej chwili swego poczęcia zachowana została jako nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego” – a zatem jest Królową Nieba i Ziemi, nie zaś terapeutką „zranionych uczuć”.
Duchowa pustka posoborowej „pokuty”
Cały dokument to perfekcyjny przykład posoborowej taktyki PR-owej, gdzie:
- Grzech śmiertelny zostaje zastąpiony językiem „zranień” i „potrzeb”
- Kanoniczna procedura dyscyplinarna – terapią i upomnieniami
- Autorytet władzy kościelnej – kapitulacją przed sądami świeckimi
- Teologia pokuty – psychologią społeczną
- Nadprzyrodzone konsekwencje grzechu – troską o „odbudowę zaufania”
Brak jakiegokolwiek nawiązania do sądu ostatecznego, męki piekielnej czy obowiązku zadośćuczynienia Bogu i społeczności wiernych potwierdza, że mamy do czynienia z czysto naturalistyczną organizacją, która dawno utraciła nadprzyrodzony charakter. Jak proroczo ostrzegał św. Pius X: „Moderniści starają się jak najbardziej zbliżyć człowieka do Boga, ale nie przez łaskę, nie przez pośrednictwo Chrystusa, lecz przez rozwój samej natury” (Pascendi, 37).
Tym, którzy naprawdę pragną naprawy Kościoła, pozostaje jedynie powtórzyć za Psalmistą: „Redde nobis, Domine, iuxta fidem pastorum tuorum!” (Przywróć nam, Panie, według wiary Twoich pasterzy!).
Za artykułem:
Po doniesieniach medialnych bp Ważny wydał komunikat: chcę być ze skrzywdzonymi (opoka.org.pl)
Data artykułu: 28.10.2025







