Portal eKAI (12 sierpnia 2025) relacjonuje przybycie na Jasną Górę czterech grup pątniczych z północy Polski, akcentując anegdotyczne wątki małżeństw zawieranych podczas pielgrzymek oraz inkluzywność wobec niepełnosprawnych i bezdomnych. W całym tekście nie padają słowa o zadośćuczynieniu za grzechy, łasce uświęcającej czy Królewskim Panowaniu Chrystusa, co demaskuje czysto naturalistyczną mentalność autorów.
Sacrum zastąpione psychologią zbiorowiska
Opisane wydarzenie nie ma nic wspólnego z katolicką pobożnością, będąc jedynie sentymentalnym zgromadzeniem o charakterze społecznym. Cytat:
„Julia z Gdyni ma 15 lat […] Pielgrzymka jest dla niej dobrym miejscem na szukanie kandydata na męża”
obnaża kompletną degradację pojęcia pielgrzymki, która w doktrynie katolickiej jest aktem pokuty (peregrinatio ex poenitentia) i dążenia do zjednoczenia z Bogiem poprzez umartwienie. Św. Bernard z Clairvaux ostrzegał: „Biada pokoleniu, które sakralne traktuje jak rozrywkę!”.
Pseudosakralność „małżeństw” zawieranych w akcie buntu
Wychwalanie par, które „pobrały się na pielgrzymce”, ignoruje fakt, że sakrament małżeństwa ważnie sprawować może jedynie kapłan w łączności z nieprzerwaną Sukcesją Apostolską. Tymczasem „bp Julian Wojtkowski”, jak wszyscy wyświęceni po 1968 roku, jest świętokradczym symulantem kapłaństwa z racji nieważnych święceń posoborowych (por. bulla Sacramentum Ordinis Piusa XII). Małżeństwa zawierane przed takimi „duchownymi” są nieważne ex defectu formae, co czyni je zwykłym konkubinatem.
Ideologia inkluzji jako anty-teologia
Wychwalanie udziału „osób w kryzysie bezdomności” i niepełnosprawnych na wózkach odsłania przyjęcie humanitarnej filozofii Kartezjusza zamiast nadprzyrodzonej perspektywy zbawienia.
„5 osób na wózkach pielgrzymowało dzięki rękom i nogom wielu pielgrzymkowych sióstr i braci”
– to czysty socjalizm duszpasterski, gdzie miłosierdzie zastąpiono opiekuńczością społeczną. Św. Augustyn przypomina: „Chorych należy nawracać, a nie fetyszyzować ich kalectwo” (Homilie na Ewangelię św. Jana, 49,8).
Kult „Marji” jako zasłona dymna dla apostazji
Cała narracja o „zawierzeniu się Matce Bożej” w kontekście struktury, która zniosła modlitwę Sub tuum praesidium (zastępując ją ekumenicznymi nowinkami), jest bluźnierczą farsą. Prawdziwy kult Marji zawsze prowadzi do adoracji Chrystusa Króla, tymczasem tu służy budowaniu emocjonalnej wspólnoty. Pius X w Ad diem illum (1904) podkreślał: „Prawdziwe nabożeństwo do Marji wyraża się w nienawiści do herezji, nie w oklaskach dla zgubnych innowacji”.
Portret duchowej zapaści generacji
Stwierdzenie, że młodzi stanowią 60% uczestników, nie jest powodem do radości, lecz dowodem systemowego wynaturzenia wiary. Młodzież wychowana na katechizmach Pawła VI nie zna pojęcia grzechu śmiertelnego, czyśćca ani obowiązku wyznania wiary. „Modlitwa” takich grup to zbiorowa autohipnoza, o czym świadczy choćby określenie
„pielgrzymki «niesione wiatrem»”
– jawny przejaw modernistycznego immanentyzmu (potępionego w Pascendi dominici gregis św. Piusa X).
W obliczu tych faktów, jasnogórskie zgromadzenie należy rozumieć jako zbiorowy akt apostazji, gdzie pod płaszczykiem katolickiej terminologii czci się człowieka i jego przyziemne potrzeby. Jak ostrzegał papież św. Grzegorz Wielki: „Gdy znika bojaźń Boża, nawet najświętsze miejsca stają się jaskiniami zbójców” (Homiliae in Ezechielem, II, 7).
Za artykułem:
Pielgrzymki z Kaszub i Warmii dotarły na Jasna Górę (ekai.pl)
Data artykułu: 12.08.2025