„Religia ma do odegrania ważną rolę na arenie międzynarodowej” – oznajmił „kardynał” George Koovakad podczas konferencji w Rzymie, gdzie pod hasłem 60-lecia deklaracji „Nostra aetate” odbyły się modlitwy w synagodze i meczecie. To jawny dowód, że sekta posoborowa porzuciła nakaz Chrystusa: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19), zastępując ewangelizację bałwochwalczym ekumenizmem.
Teologia zdrady: Od soborowego przewrotu do kultu religii naturalnych
Sześć dekad po promulgacji dokumentu, który Pius IX potępiłby jako „monstrum” (Syllabus błędów, pkt 16-18), struktury okupujące Watykan celebrują systemowe zaparcie się dogmatu „Extra Ecclesiam nulla salus”. Podczas gdy św. Robert Bellarmin nauczał: „Tylko Kościół katolicki jest miejscem zbawienia; wszystkie inne religie są drogą do potępienia” (De Controversiis), neo-kościół gloryfikuje „duchowe bogactwa” islamu i judaizmu.
Uczestnicy konferencji w Rzymie – jak podaje portal eKAI – zwiedzali synagogę i meczet, co stanowi jawne złamanie kanonu 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.: „Katlolicy nie mogą aktywnie uczestniczyć w obrzędach heretyckich lub schizmatyckich”. Tymczasem „prefekt” Dykasterii ds. Bałwochwalstwa (nazwanej eufemistycznie „dialogiem”) deklaruje: „Z ziarna nadziei wyrosło wielkie drzewo” – drzewo zakazane, którego owocem jest relatywizm potępiony przez Piusa XI: „Błądzą ci, którzy sądzą, iż można czcić Boga jednakowo w każdej religii” (Quas Primas).
Masoneria w sutannie: Ojcowie soborowego przewrotu
Artykuł wychwala postacie „kluczowe dla dialogu”, jak „kardynał” Augustyn Bea – znany z powiązań z modernistyczną kliką „Rhine Group” – oraz rabin Abraham Heschel, który otwarcie głosił: „Żydzi nie potrzebują Chrystusa do zbawienia”. Wierni katolicy pamiętają jednak nauczanie św. Piusa X: „Moderniści dążą do zniszczenia całego dzieła Chrystusowego” (Pascendi, 39).
Tymczasem „ks. Paweł Rytel-Andrianik” z „Centrum Heschela” (nazwanego na cześć rabina-apostaty) promuje „żydowskie komentarze do Ewangelii” – praktykę potępioną przez Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu (pkt 61): „Interpretacja Pisma Świętego nie może być poddawana osądom egzegetów”. To ewidentne naruszenie zasady św. Hieronima: „Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa” – pod warunkiem, że interpretacja pozostaje wierna Tradycji.
Kult człowieka zamiast kultu Boga
Najbardziej wymownym symbolem apostazji jest cytowany przez portal entuzjazm dla buddyzmu Hiroshiego Kiwano, którego dziadek „współtworzył «Nostra aetate»”. Tymczasem Pius IX w Syllabusie (pkt 1,4) potępił „panteizm i absolutny racjonalizm” – fundamenty religii Wschodu. Jak zauważył św. Pius X: „Prawdziwa religia została zastąpiona przez humanitarny sentymentalizm” (Notre charge apostolique).
Milczenie o grzechu śmiertelnym
Najcięższym zarzutem wobec omawianych praktyk jest całkowite przemilczenie obowiązku nawrócenia niekatolików pod groźbą potępienia wiecznego. Podczas gdy „imam Nader Akkad” mówi o „łączącym miłosierdziu”, Kościół prawdziwy przypomina słowa Chrystusa: „Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie” (Łk 13,3).
Pius XI w Quas Primas podkreślał: „Pokój Chrystusowy jest tylko w Królestwie Chrystusowym”. Tymczasem „kardynał” Koovakad głosi naturalistyczną utopię: „Religia może budować pokój” – co jest zaprzeczeniem dogmatu, że tylko Chrystus jest „Księciem Pokoju” (Iz 9,6).
Zamiast zakończenia: Wezwanie do oporu
60-lecie „Nostra aetate” to nie powód do celebracji, lecz do publicznego aktu ekspiacji. Jak ostrzegał św. Pius V w bulli Quo primum tempore: „Ktokolwiek odważy się naruszyć Nasze postanowienia, niech wie, że ściągnie na siebie gniew Wszechmogącego Boga”. Jedyną odpowiedzią wiernych musi być nieustępliwe trwanie przy Mszy Wszechczasów i odrzucenie wszelkich form ekumenicznego bałwochwalstwa.
Za artykułem:
21 listopada 2025 | 10:0260 lat „Nostra aetate”: z ziarna nadziei wyrosło wielkie drzewo„Dialog międzyreligijny potrzebuje więcej przestrzeni na arenie międzynarodowej, w procesie tworzenia strategii … (ekai.pl)
Data artykułu: 21.11.2025








