Scena katolicka przedstawiająca negocjacje pokojowe w Genewie między Andrijem Jermakiem a Marco Rubiem. Wnętrze kościoła z liturgycznymi elementami, kapłan w pełnych ornatach celebrujący Święto Chrystusa Króla, na tle rozmytej konferencji w Genewie.

Genewski fałsz pokoju: Kiedy politycy grają Bogiem

Podziel się tym:

Globalne negocjacje jako teatr pychy rozumu

„Dokonaliśmy bardzo dużego postępu i zmierzamy ku sprawiedliwemu i trwałemu pokoju”

– deklarował szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak po spotkaniu z sekretarzem stanu USA Marco Rubio. W tym zdaniu streszcza się cała bluźniercza pycha współczesnych polityków, którzy ośmielają się sądzić, że pokój jest dziełem ich umów i kompromisów, a nie darem Króla Pokoju – Jezusa Chrystusa. Quas Primas Piusa XI przypomina nieubłaganą prawdę: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.

Europejska kontrpropozycja do amerykańskiego planu pokojowego jawi się jako szczególnie obrzydliwy przejaw tej duchowej ślepoty. Punkt 21 projektu jasno głosi: „Ukraina zobowiązuje się nie odzyskiwać okupowanych terytoriów suwerennymi środkami wojskowym”. To jawna zdrada prawa naturalnego, które nakazuje walkę w obronie ojczyzny! Św. Tomasz z Akwinu w Sumie Teologicznej (II-II, q. 40) naucza, że wojna sprawiedliwa jest nie tylko dopuszczalna, ale wręcz obowiązkowa, gdy chodzi o odparcie niesprawiedliwej agresji. Tymczasem politycy w białych rękawiczkach negocjują haniebną kapitulację przed moskiewskim molochem.

Masoneria pokoju: demontarz suwerenności pod pozorem dialogu

Proponowane „gwarancje bezpieczeństwa” wzorowane na artykule 5 NATO to kolejny przejaw fałszywego mesjanizmu globalistów. Punkt 10 projektu głosi, że USA będą chronić Ukrainę „odzwierciedlając art. 5” sojuszu, ale z zastrzeżeniem utraty ochrony w przypadku ukraińskiej „agresji” na Rosję. To perfidne odwrócenie pojęć! Jak można mówić o „agresji” ze strony kraju broniącego swej suwerenności?

W tym kontekście szczególnie obrzydliwie brzmi punkt 13, obiecujący „reintegrację Rosji z gospodarką światową” i zaproszenie jej do G8. To nic innego jak nagradzanie agresora, co stoi w jaskrawej sprzeczności z katolicką koncepcją sprawiedliwości. Pius IX w Syllabusie błędów potępił podobne myślenie w punkcie 63: „Można aprobować odmowę posłuszeństwa nawet legalnym książętom, a nawet bunt przeciwko nim”.

„Zostanie powołana wspólna grupa zadaniowa ds. bezpieczeństwa z udziałem USA, Ukrainy, Rosji i państw europejskich”

– czytamy w punkcie 15. To klasyczny przykład masońskiego marzenia o światowym rządzie, gdzie suwerenne państwa oddają swój los w ręce niejasnych „komitetów”. Jakże aktualne brzmi dziś potępienie Piusa IX: „W obecnym czasie nie jest już stosowne, aby religia katolicka była uznawana za jedyną religię państwa” (Syllabus, pkt 77).

Zdrada Zachodu: od G8 do gułagu dusz

Najbardziej wymownym symbolem upadku jest punkt 20 projektu, gdzie Ukraina ma „przyjąć unijne zasady dotyczące tolerancji religijnej”. To eufemistyczne określenie przymusu akceptacji sodomii, gender i innych wynaturzeń. W ten sposób pod płaszczykiem „pokoju” forsuje się prawdziwą wojnę przeciwko porządkowi naturalnemu!

W obliczu tych faktów nie dziwi milczenie modernistycznych „duchownych”. Gdzie są ich protesty przeciwko planom narzucania Ukrainie praw sprzecznych z Dekalogiem? Głosząc fałszywą „hermeneutykę ciągłości”, zdradzają swój obowiązek obrony prawdy. Pius X w dekrecie Lamentabili potępił podobną postawę: „Dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia” (pkt 26).

Chrystus Król jedynym gwarantem pokoju

W świetle katolickiej doktryny jedyną drogą do prawdziwego pokoju jest uznanie królewskiej władzy Chrystusa. Pius XI w Quas Primas nauczał: „królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi, co więcej, gdy taka jest powszechna nauka ksiąg świętych, trzeba było, aby Kościół, to Królestwo Chrystusa na ziemi, przeznaczone oczywiście dla wszystkich ludzi całego świata, powitał Sprawce i Założyciela swojego w dorocznym okresie świętej liturgii, i uczcił go jako Króla i Pana i Króla królów”.

Tymczasem genewskie negocjacje to jedynie kolejne rozdanie w grze o władzę między globalnymi klikami, które Boga zastąpiły „środowiskiem deeskalacji” (pkt 4 projektu), a sprawiedliwość – „pakietem rewitalizacji” (pkt 12). Dopóki narody nie powrócą do prawowitego Króla, dopóty wszystkie ich zabiegi będą tylko „budowaniem na piasku” (Mt 7,26).


Za artykułem:
Rubio po spotkaniu z Jermakiem: Odbyliśmy najlepsze dotąd spotkanie
  (gosc.pl)
Data artykułu: 23.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.