Tradycyjny katolicki ksiądz w sutannie stoi przed nowoczesnym budynkiem mieszkalnym w Krakowie, trzymając zniszczony egzemplarz reguły dominikańskiej. Tło przedstawia zabytkowy klasztor na ul. Stolarskiej.

Krakowscy „dominikanie” zastępują ewangelizację spekulacją nieruchomościami

Podziel się tym:

Portal eKAI (29 listopada 2025) informuje o rozpoczęciu budowy 7-piętrowego kompleksu apartamentowego przez krakowskich „dominikanów” przy ul. Jurczaka. Inwestycja w formule PRS (Private Rented Sector) ma obejmować 185 lokali przeznaczonych na długoterminowy najem oraz powierzchnie usługowe. Dochody z tego przedsięwzięcia „przeznaczone zostaną na działalność duszpasterską, edukacyjną i kulturalną” klasztoru przy ul. Stolarskiej, w tym na utrzymanie Muzeum Dominikanów oraz „dzieła edukacyjne prowincji zakonu”. Przeor „o.” Paweł Klimczak OP tłumaczy decyzję koniecznością finansowego zabezpieczenia „wielowiekowego, rozległego i zabytkowego budynku”. W tym modernistycznym przedsięwzięciu nie ma już śladu z ducha św. Dominika, który nakazywał braciom żyć „z jałmużny, a nie z dochodów”.


Zdrada charyzmatu zakonnego na rzecz kapitalistycznej spekulacji

„projekt realizowany jest w modelu rynkowym, a jego celem jest zapewnienie stabilnego źródła finansowania”

To zdanie demaskuje całkowite zerwanie z regułą Ordo Praedicatorum, której art. 21 stanowił: „Bracia niech nie zajmują się poszukiwaniem dóbr doczesnych, lecz niech zadowolą się jałmużną”. Tymczasem spekulacja nieruchomościami na skalę komercyjną (12 000 m² powierzchni!) stanowi jawne pogwałcenie ślubu ubóstwa. Jakże daleko od ideału zakonnika, który – według św. Tomasza z Akwinu – winien być „martwy dla świata” (Summa Theologiae II-II, q. 188, a. 7)!

Naturalizm zastępujący nadprzyrodzone zaufanie Opatrzności

W całym projekcie brak jakiejkolwiek wzmianki o modlitwie, zaufaniu Bożej Opatrzności czy duchowym wymiarze utrzymania wspólnoty. „o.” Klimczak otwarcie przyznaje: „Jesteśmy klasztorem wielkim […] który wymaga środków na utrzymanie”. To czysto materialistyczne rozumowanie przeczy słowom Chrystusa: „Szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a to wszystko będzie wam przydano” (Mt 6,33).

Papież Pius XI w encyklice Quas Primas przypominał: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi […] tak, iż cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem „dominikanie” redukują Kościół do przedsiębiorstwa deweloperskiego, gdzie „apartamenty hotelowe” zastępują ambonę, a „dochody z najmu” stają się ważniejsze od zbawienia dusz.

Kulturowy modernizm jako „działalność duszpasterska”

Szczególnie wymowna jest deklaracja przeznaczenia zysków na „działalność kulturalną” i „Muzeum Dominikanów”. To potwierdza całkowite odejście od nadprzyrodzonej misji zakonu. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił tezę, że „dogmaty […] są tylko interpretacją faktów religijnych przez ludzki umysł” (teza 22), co dokładnie wcielają w życie krakowscy moderniści, zamieniając ewangelizację w działalność kulturalno-muzealną.

Gdzie są ślady prawdziwej posługi duszpasterskiej? W całym artykule brak wzmianki o:

  • Spowiedzi św. i misjach ludowych
  • Modlitwie różańcowej bractw
  • Katechizacji przeciwko współczesnym błędom
  • Duchowej walce z laicyzacją

Zamiast tego – „apartamenty pod klucz” dla studentów i „lokale usługowe”. Czyż nie jest to materialistyczne mundo conformari (upodobnienie się do świata), które św. Paweł wyraźnie zakazał (Rz 12,2)?

Architektoniczna pycha przeciwko ewangelicznemu ubóstwu

„o.” Klimczak chełpi się „wielowiekowym, rozległym i zabytkowym budynkiem”, podczas gdy św. Dominik umierał w nędznej celi u św. Sykstusa w Rzymie. Ta inwestycja to kolejny krok w budowaniu „kościoła bogaczy”, gdzie wiara staje się pretekstem do gromadzenia dóbr materialnych. Tymczasem Sobór Trydencki w dekrecie o reformie zakonów (sesja XXV) nakazywał: „Zakonnicy niech stronią od wszelkiego zarządzania dobrami doczesnymi”.

Fałszywa „pomoc” prowincji zakonnej

Wspomniane „wspieranie wspólnot dominikańskich w trudnej sytuacji finansowej” to karykatura prawdziwej miłości braterskiej. Św. Wincenty Ferreriusz, dominikański kaznodzieja, rozdawał potrzebującym nawet swoje habity, nie budował apartamentowców! To kapitalistyczny model „pomocy” poprzez wyzysk najemców, całkowicie obcy duchowi Ewangelii.

Podsumowanie: apostazja w białych habitach

Ten projekt to nie „innowacja”, ale jawna apostazja od charyzmatu założyciela. Gdy św. Dominik wysyłał braci na świat, nakazywał im: „Nie noście ze sobą ani torby, ani sandałów” (Łk 10,4). Tymczasem jego rzekomi synowie noszą się w szatach zakonnych, lecz serca mają przywiązane do kontraktów najmu i przychodów z metrażu.

Jakże trafne pozostają słowa Piusa IX z Syllabusa błędów (1864), potępiające tezę, że „Księża powinni zajmować się wyłącznie sprawami duchowymi” (teza 27). W tym przypadku doszło do groteskowej odwrotności: „duchowni” zajmują się wyłącznie sprawami materialnymi, porzucając troskę o dusze.


Za artykułem:
29 listopada 2025 | 15:05Dominikanie inwestują w nieruchomości, by wesprzeć duszpasterstwo
  (ekai.pl)
Data artykułu: 29.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.