Portret "abpa" Marka Jędraszewskiego w tradycyjnym kościele katolickim podczas czytania listu pasterskiego. Tło przedstawia krzyż i świece.

Ostatnie słowa modernistycznego hierarchy: Ekumeniczna apostazja w listach „pasterskich”

Podziel się tym:

Portal Opoka relacjonuje list pasterski administratora archidiecezji krakowskiej, „abpa” Marka Jędraszewskiego, który żegna się z wiernymi przed przekazaniem urzędu kard. Grzegorzowi Rysiowi. W tekście przewijają się odniesienia do Adwentu, św. Jana Chrzciciela oraz rzekomej „nadziei kotwicy duszy” z bulli „Spes non confundit” Jana Pawła II. Hierarcha dziękuje za współpracę i przeprasza „jeśli kogoś zawiódł”, jednocześnie wskazując na potrzebę modlitwy za nowego „arcybiskupa”.


Naturalizm zamiast nadprzyrodzoności

W całym liście uderza całkowite pominięcie nadprzyrodzonego celu Kościoła – zbawienia dusz przez jedyną prawdziwą wiarę katolicką. Zamiast tego czytamy o „wspólnym czuwaniu”, „rozpamiętywaniu wielkich rzeczy Bożych” i mglistym „oczkiwaniu na ostateczne przyjście Chrystusa”. Gdzie nauczanie o konieczności stanu łaski uświęcającej, niebezpieczeństwie potępienia czy obowiązku wyznawania wiary przed heretykami? „Extra Ecclesiam nulla salus” (Poza Kościołem nie ma zbawienia) – tę dogmatyczną prawdę z Lateranu IV (1215) zastąpiono ekumenicznym bełkotem.

„Leon XIV i Bartłomiej I podpisali w Stambule wspólną deklarację – odnowienie dążenia do jedności”

To jawne pogwałcenie encykliki Piusa XI „Mortalium animos”, która stanowczo potępia „fałszywe pojęcie jedności” z heretykami i schizmatykami. Jak przypominał Święty Oficjum w 1949 r.: „Ktokolwiek przystępuje do zgromadzeń wszystkich wyznań chrześcijańskich z zamiarem popierania fałszywej jedności chrześcijan, odstępuje od prawdy objawionej przez Boga”.

Antypapieska rebelia w cytatach

W tekście pojawia się bezkrytyczne powoływanie na antypapieży – Jana Pawła II i Ratzingera/Benedykta XVI. Cytat z modernistycznej bulli „Spes non confundit” to otwarte odrzucenie ponadczasowego nauczania Kościoła. Przypomnijmy słowa św. Piusa X: „Moderniści… wierzą naprawdę i szczerze w siebie, a nie w cokolwiek innego poza sobą” („Pascendi”).

„Przywołał także komentarze kard. Josepha Ratzingera, który wskazywał, że tytuł «Syna Człowieczego» zawiera w sobie ideę zgromadzenia nowego ludu Bożego”

To czysty modernizm! Sobór Watykański I w konstytucji „Pastor aeternus” uczył, że „Duch Święty nie został obiecany następcom Piotra po to, aby dzięki Jego objawieniu podawali nową naukę, lecz aby dzięki Jego pomocy święcie zachowywali i wiernie wyjaśniali objawienie przekazane przez apostołów, czyli depozyt wiary”. Tymczasem Ratzinger – jak wszyscy posoborowi uzurpatorzy – forsował ewolucję dogmatów i relatywizację prawd wiary.

Fałszywa sukcesja apostolska

Należy z całą mocą podkreślić, że zarówno Jędraszewski (wyświęcony w 1979 r.), jak i Ryś (święcenia 1989) nie posiadają ważnych święceń kapłańskich ani biskupich. Nowa „forma” święceń z 1968 r. – jak wykazuje dokument Świętej Kongregacji Sakramentów z 1947 r. – nie przekazuje władzy składania Ofiary Mszy Świętej. To jedynie protestancko-masońska imitacja kapłaństwa, pozbawiona nadprzyrodzonej mocy.

„Duch Soboru” zamiast Ducha Świętego

Wspomnienie Ostatniej Wieczerzy jako „fundamentu nowej wspólnoty” to kolejny przykład posoborowego przewrotu. Kościół założony został na Piotrze, nie na jakiejś mglistej „wspólnocie”! Jak uczył Leon XIII w „Satis cognitum”: „Ktokolwiek odstępuje od Piotra i od Stolicy Apostolskiej, ten nie trwa już w wierze, ten nie jest już w owczarni”.

Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „komunii” w strukturach posoborowych – gdzie „msza” została zredukowana do protestanckiej wieczerzy – jest świętokradztwem. Gdzie napomnienia o konieczności spowiedzi świętej w rycie trydenckim? Gdzie wezwanie do nawrócenia heretyków i schizmatyków?

Podsumowanie: Pycha zamiast pokuty

Cały list to manifest pychy neo-kościoła, który odrzucił Krzyż Chrystusowy, zastępując go dialogiem i samouwielbieniem. Zamiast „Miserere mei Deus” (Zmiłuj się nade mną, Boże) słyszymy „dziękuję wszystkim i przepraszam, jeśli kogoś zawiodłem”. To nie chrześcijańska pokora, lecz psychologizująca gra emocjami.

Prawdziwy pasterz – jak św. Karol Boromeusz – na łożu śmierci prosił: „Ecce venio! O Panie, oto idę, aby stanąć przed Twoim sądem. Nie mam innej obrony, jak tylko Twoje miłosierdzie”. Dziś „hierarchowie” nowego kościoła żegnają się jak politycy, nie jak słudzy Baranka.

Oby wierni Krakowa przypomnieli sobie słowa św. Pawła: „Choćby my sami albo anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą otrzymaliście – niech będzie przeklęty!” (Ga 1,8). Jedyna nadzieja w powrocie do niezmiennej Wiary, Prawdziwej Mszy i autentycznego Magisterium sprzed 1958 roku.


Za artykułem:
„Dziękuję wszystkim i przepraszam, jeśli kogoś zawiodłem” – abp Jędraszewski żegna się z wiernymi
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 29.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.