Watykańska gra w otwartość diakonatu kobiet jako przejaw modernistycznej apostazji
Portal LifeSiteNews relacjonuje, że komisja studyjna ds. diakonatu kobiet, powołana przez antypapieża Bergoglio, ogłosiła sprzeczne stanowisko: z jednej strony wyklucza możliwość sakramentalnego diakonatu kobiet, z drugiej zaś pozostawia kwestię otwartą, twierdząc, iż nie można „uczynić definitywnego osądu, jak w przypadku święceń kapłańskich”. Biskup Marian Eleganti słusznie określa tę logikę jako absurdalną, jednak jako funkcjonariusz struktur posoborowych nie wyciąga podstawowego wniosku: cała dyskusja jest heretyckim spektaklem, sprzecznym z niezmienną doktryłą katolicką.
„Od czasu, gdy Jan Paweł II zamknął tę puszkę Pandory na zawsze w Ordinatio sacerdotalis (1994), moderniści podejmują próby jej ponownego otwarcia”
To stwierdzenie zawiera poważną niekonsekwencję. „Jan Paweł II” nie był papieżem, lecz kolejnym uzurpatorem w łańcuchu apostazji zapoczątkowanym przez Montiniego („Pawła VI”). Jego dokument, choć formalnie wykluczający święcenia kobiet, pozostaje nieważny z uwagi na brak autorytetu u jego „autora”. Jak przypomina Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „jawny heretyk nie może być Papieżem”. Tym samym cała dyskusja toczy się w ramach masonicznej struktury, która dawno zerwała z Kościołem Chrystusowym.
Historyczne fałszerstwo i pogarda dla sakramentalnego charakteru święceń
Komisja przyznaje, że historyczne diakonisy „różniły się od diakonów swoich czasów i były de facto uwarunkowane kulturowo”. Mimo to, pod naciskiem feministycznych frakcji, utrzymuje „otwartość” na nowe formy „posług”. To jawne odrzucenie zasady św. Wincentego z Lerynu: „idem tene, quod semper tenui” (trzymaj się tego, co zawsze było wyznawane). Jak czytamy w Lamentabili sane exitu św. Piusa X (propozycja 58): „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego” – co zostało potępione jako błąd modernizmu.
Siostra Linda Poch, prezentowana jako „papieska doradczyni”, twierdzi, że „odmowa święceń kobiet (a tym samym diakonatu) jest uwarunkowana kulturowo, a nie nieomylną, ponadczasową doktryną”. To bezczelne kłamstwo wobec nauczania Soboru Trydenckiego (sesja XXIII, kan. 6), który pod karą anatemy zakazuje zmian w sakramencie święceń: „Jeśli ktoś powie, że w Kościele katolickim nie ma hierarchii ustanowionej z rozporządzenia Bożego… niech będzie wyklęty”.
Teologiczny nihilizm i próba stworzenia „sui generis” anty-sakramentów
Biskup Eleganti przewiduje wprowadzenie „diakonisu bez święceń, lecz z błogosławieństwem liturgicznym”. To typowa strategia posoborowia: gdy nie można obalić dogmatu, tworzy się jego parodię. W ten sposób powstała „msza” Novus Ordo – parodia Ofiary Krzyżowej. W przypadku „diakonisu” mielibyśmy do czynienia z parodią święceń, co św. Pius X w Pascendi nazwał „teologiczną dystopią”.
Jak zauważa portal, w Szwajcarii takie praktyki już istnieją. To potwierdza słowa Piusa XII z Mediator Dei: „Najświętsze prawdy wiary stopniowo tracą swój prestiż, podczas gdy błędne nauki szerzą się wszędzie” (n. 5). Konsekwencją jest całkowite zatarcie różnicy między kapłaństwem a laikatem – cel jawnie masoński, potępiony w punkcie 40 Syllabusa błędów Piusa IX.
Magisterium czy magisterium nicości?
Biskup Eleganti powołuje się na rzekome „głębsze powiązania eklezjologiczne (Chrystus-mężczyzna-oblubieniec; Kościół-kobieta-oblubienica)”, które miał dostrzegać nawet Bergoglio. To klasyczny przykład modernistycznej dialektyki: używać słów tradycji, by niszczyć jej istotę. Prawdziwa eklezjologia, jak uczy encyklika Mystici Corporis Piusa XII, wyklucza jakąkolwiek możliwość święceń kobiet z racji samej natury sakramentu.
Ostatecznie cała dyskusja przypomina „wyścig jeża i zająca” – bezcelowy i absurdalny. Kościół katolicki dawno rozstrzygnął tę kwestię: święcenia są zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn, jako naśladowców Chrystusa-Apostoła. Jak przypomina św. Paweł: „Nie pozwalam zaś niewieście uczyć albo władzy mieć nad mężem, lecz chcę, by była w cichości” (1 Tm 2,12).
Jedynym rozwiązaniem jest odrzucenie całego posoborowego spektaklu i powrót do niezmiennej Tradycji. Jak głosi Pius XI w Quas Primas: „Królestwo Chrystusa obejmuje wszystkich ludzi – nie tylko narody katolickie, lecz także wszystkich niechrześcijan, tak iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. W tym królestwie nie ma miejsca na kapłaństwo Kobiet – tylko na wierne naśladowanie Maryi, Służebnicy Pańskiej.
Za artykułem:
Bishop Eleganti: Vatican trying to play both sides of the women deacons question (lifesitenews.com)
Data artykułu: 08.12.2025








