Rewolucja w nauczaniu religii: posoborowa apostazja w szkolnictwie
Portal Tygodnik Powszechny (15 grudnia 2025) informuje o radykalnej zmianie podstawy programowej nauczania religii w szkołach, zatwierdzonej przez Konferencję Episkopatu Polski. Zgodnie z nowymi wytycznymi, lekcje przestają pełnić funkcję katechetyczną, stając się jedynie wykładem o „tradycji katolickiej” i jej „wartości kulturowej”. „Bp” Wojciech Osial, odpowiedzialny za reformę, otwarcie przyznaje, że „nie zawiera ona formalnego wymogu kształtowania postaw religijnych w szkole”.
„Głównym celem jest przekaz wiedzy na temat tradycji katolickiej i ukazanie jej kulturowej wartości – po to, by uczniowie mogli ją sami doceniać we współczesnym, pluralistycznym świecie” – tłumaczą autorzy zmian.
Zdrada misji Kościoła: od ewangelizacji do relatywizmu
Przedstawiona reforma stanowi jawną apostazję od nadprzyrodzonego celu Kościoła, zdefiniowanego przez Chrystusa Króla: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28,19-20). Jak przypomina Pius XI w encyklice Quas primas, „cały rodzaj ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”, a zadaniem Kościoła jest „przywracanie panowania Pana naszego” w każdej dziedzinie życia społecznego. Tymczasem posoborowi hierarchy świadomie redukują religię do poziomu wiedzy o kulturze, co stanowi bezpośrednie zaprzeczenie słów Zbawiciela: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,16).
Naturalistyczna herezja w praktyce
Usunięcie formacji religijnej ze szkół to klasyczny przykład modernistycznej herezji naturalizmu, potępionej w sylabusie Piusa IX (pkt 15, 39, 55). Jak wykazuje św. Pius X w dekrecie Lamentabili, moderniści „dogmaty wiary pojmują według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia” (pkt 24). Właśnie to obserwujemy w nowej podstawie programowej – wiarę sprowadzono do zbioru informacji kulturoznawczych, odcinając ją od obowiązku nawrócenia i życia w łasce uświęcającej.
Konsekwencje doktrynalne i dyscyplinarne
Kan. 1372 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. stanowi: „Educationis institutio et administratio propria est potestatis ecclesiasticae” („Zarządzanie i kierownictwo wychowaniem należy do władzy kościelnej”). Tymczasem „biskupi” posoborowi dobrowolnie wyrzekają się tego przywileju, poddając się dyktatowi świeckiego ministerstwa. To jawna zdrada obowiązków pasterzy, którzy – jak uczy Sobór Trydencki – mają „prowadzić owce do zbawienia wiecznego, a nie – co byłoby rzeczą opłakaną – przyzwalać im na błądzenie”.
Historyczny kontekst apostazji
Przedstawiona „reforma” wpisuje się w długą serię posoborowych odstępstw, zapoczątkowanych przez herezję wolności religijnej (Dignitatis humanae). Już w 1965 r. „abp” Karol Wojtyła głosił w Lublinie: „Nie wolno nam narzucać nikomu wiary”. Ta diaboliczna zasada, sprzeczna z całym depozytem wiary, osiąga dziś apogeum w szkolnej „katechezie” pozbawionej ewangelizacji. Jak trafnie zauważył św. Robert Bellarmin: „Haereticus manifestus nullam habet potestatem” („Jawny heretyk nie posiada żadnej władzy” – De Romano Pontifice).
Duchowe skutki antykatechezy
Redukcja religii do przedmiotu „wiedzy o kulturze” to strategia masonerii, opisana już w protokołach mędrców Syjonu: „Zastąpimy kapłanów profesorami etyki”. Usuwając ze szkół formację w wierze, posoborowcy realizują plan Augusta Comte’a, który w „Katechizmie pozytywistycznym” postulował zastąpienie religii „nauką o człowieku”. Efekt? Jak prorokował Pius XI: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […], zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą” (encyklika Ubi Arcano).
Jedyna droga naprawy
Ratunek dla edukacji katolickiej istnieje tylko jeden: powrót do niezmiennej doktryny sprzed 1958 r., pełne podporządkowanie szkół władzy Kościoła oraz przywrócenie nauki religii jako formacji prowadzącej do zbawienia. Jak uczy papież Pius XI: „Błądziłby bardzo, kto odmawiałby Chrystusowi władzy nad jakimikolwiek sprawami doczesnymi” (Quas primas). Dopóki jednak „duchowni” posoborowi trwają w apostazji, katolicy muszą organizować edukację poza strukturami neo-kościoła, wierni zasadzie: „Non possumus” („Nie możemy” – Dz 5,29).
Za artykułem:
Czy nowa podstawa programowa, którą przygotował episkopat, uratuje religię w szkole? (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 15.12.2025








