Samotność jako owoc sekularnego porządku świata bez Chrystusa Króla

Podziel się tym:

Portal „Tygodnik Powszechny” (29 grudnia 2025) prezentuje refleksję Olgi Drendy na temat współczesnej samotności, przeciwstawiając dawne formy nawiązywania kontaktów (przez ogłoszenia prasowe) współczesnemu „społecznemu dostarczeniu paczki kurierskiej”. Autorka diagnozuje postępującą atomizację życia w „międzymieścizowanej” Polsce, gdzie młodzież pozbawiona jest naturalnych przestrzeni spotkań, zaś internet – niegdyś „ratujący przed samotnością” – teraz „niesie piętno żenady”. Prognozuje powrót do analogowych form komunikacji jako „nowego luksusu”, jednocześnie kwestionując możliwość budowania wspólnot w świecie zorganizowanym „od punktu a do b”.


Naturalistyczna redukcja człowieka do poziomu funkcjonalnej paczki

Artykuł stanowi klasyczny przykład sekularnego humanizmu oderwanego od nadprzyrodzonej perspektywy. Gdy Drenda pisze o „innym rodzaju zaufania” potrzebnym, by „nie zapaść się w sobie”, całkowicie pomija fakt, że fundamentem wszelkiej autentycznej communio jest łaska uświęcająca płynąca z Najświętszej Ofiary. „Ludzie wychowani w internecie dziwili się […] gotowości do podjęcia ryzyka, by poznać kogoś poprzez odręcznie zapisaną kartkę” – zauważa autorka, nie dostrzegając jednak, że prawdziwym źródłem owego „ryzyka” jest antropocentryczne przeświadczenie, jakoby człowiek mógł samodzielnie zapewnić sobie zbawienne relacje. Tymczasem Pius XI w Quas primas nauczał niezbicie: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego” (cyt. za plikiem KONTEKST).

„W tak zorganizowanym świecie trudno rówieśnikom poznać się np. na kółku modelarskim (bo trzeba dotrzeć do najbliższej większej miejscowości), ale nawet poświęcać się typowo nastoletnim aktywnościom w rodzaju snucia się bez celu”.

To zdanie demaskuje materialistyczną wizję społeczeństwa, gdzie problem sprowadza się wyłącznie do logistyki („dotarcie do większej miejscowości”), nie zaś do kryzysu duchowego. Brakuje tu fundamentalnego pytania: dlaczego współczesna młodzież nie szuka już spotkania w parafialnych kołach różańcowych, scholiach czy podczas adoracji Najświętszego Sakramentu? Odpowiedź znajdujemy w Syllabusie błędów Piusa IX, który potępia tezę, jakoby „nauczanie Kościoła katolickiego było nieprzyjazne pożytkowi i interesom społeczeństwa” (propozycja 40). To właśnie usunięcie Kościoła z przestrzeni publicznej – dokonane przez posoborowych „reformatorów” – doprowadziło do tego, że młodzież pozbawiono prawdziwych ognisk wspólnoty.

Milczenie o sakramentalnym wymiarze komunii jako objaw apostazji

Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite przemilczenie nadprzyrodzonego wymiaru ludzkich relacji. Gdy autorka pisze o „przyjaźni potrzebnej, by poznać inny rodzaj zaufania”, nie wspomina, że najdoskonalszym wzorem communio jest Trójca Przenajświętsza, zaś wszelkie autentyczne więzi między ludźmi są uczestnictwem w Bożym życiu. W myśl potępionej przez św. Piusa X w Lamentabili sane tezy modernizmu, Drenda redukuje relacje międzyludzkie do poziomu czysto naturalnego (propozycja 58: „całą doskonałość moralności należy umieścić w gromadzeniu i pomnażaniu bogactw”).

Artykuł proponuje fałszywe remedium: „Cofnięcie się o kilka pól nikomu się nie uśmiecha […] może takie zapomniane źródła przydadzą się kiedyś do odbudowy «białkowej» sieci dla ludzi”. To czysto technokratyczne podejście – jakby wystarczyło „odświeżyć” analogowe metody komunikacji, by naprawić duchową pustkę. Tymczasem prawdziwym rozwiązaniem jest powrót do societas christiana, gdzie każda wspólnota – od rodziny po państwo – uznaje panowanie Chrystusa Króla. Jak nauczał Pius XI: „Kościół Boży, udzielając bez przerwy duchowego pokarmu ludziom, rodzi i wychowuje coraz to nowe zastępy świętych mężów i niewiast” (Quas primas).

Samotność jako owoc porządku bez Boga

Diagnoza „procesu dostawy paczki kurierskiej” trafnie opisuje skutki społeczeństwa zbudowanego na błędach potępionych w Syllabusie: wolność religijna (propozycja 77), rozdział Kościoła od państwa (55) i redukcja człowieka do „sumy sił materialnych” (60). Gdy Drenda zauważa, że „nasze miejscowości i pojedyncze życia przypominają coraz mocniej proces dostawy paczki kurierskiej”, nie dostrzega, że jest to nieunikniona konsekwencja odrzucenia Regni Christi.

Proponowane „rozwiązania” – powrót do listów czy domniemane „klubowe społeczności” – to liście figowe mające zakryć duchową nicość świata bez Boga. Jak zauważa św. Augustyn: „Niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie”. Dopóki człowiek nie uzna Chrystusa za Króla swego serca i społeczeństw, wszelkie próby budowy wspólnot pozostaną – jak słusznie przewiduje autorka – „dobrem z Peweksu”: tandetną namiastką prawdziwej communio sanctorum.

Artykuł Drendy stanowi więc dramatyczne świadectwo duchowej zapaści świata, który odciął się od źródła. Nie przypadkiem w tekście nie pada ani jedno odniesienie do parafii, sakramentów czy wspólnot modlitewnych – miejsc, gdzie Kościół od wieków leczył samotność przez włączenie w Mistyczne Ciało Chrystusa. To milczenie jest najwymowniejszym potwierdzeniem prawdy zawartej w Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. I właśnie owo zburzenie fundamentów widzimy dziś w zastraszonych, „zapadających się w sobie” pokoleniach młodzieży.


Za artykułem:
Samotność to żaden nowy wynalazek. Nie każdy miał kumpli z podwórka
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 29.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.