Portal LifeSiteNews informuje o liście 22 prokuratorów generalnych stanów USA, na czele z Krisem Kobachem z Kansas, wzywającym do rewizji ryzyka związanego z aborcyjnym środkiem mifepriston. Autorzy powołują się na badania konserwatywnego Ethics & Public Policy Center wskazujące, że blisko 11% kobiet doświadcza poważnych powikłań po zażyciu pigułki, co stanowi 22-krotność oficjalnych danych producenta. List krytykuje luzowanie protokołów bezpieczeństwa za czasów administracji Obamy i Bidena, domagając się przywrócenia nadzoru sprzed 2016 roku. Artykuł przytacza również statystyki Charlotte Lozier Institute o 500% wzroście wizyt na ostrych dyżurach po farmakologicznych aborcjach oraz podkreśla, że 64% nowych „klinik” aborcyjnych specjalizuje się wyłącznie w dystrybucji środków poronnych. Cytowany artykuł relatywizuje zbrodnię dzieciobójstwa do kwestii proceduralnych, ukrywając jej istotę jako zbrodni wołającej o pomstę do nieba (Rdz 4,10; KKK Trydencki).
Redukcja zbrodni do biurokratycznego problemu zarządzania ryzykiem
„Prokuratorzy generalni” w swym liście do władz federalnych zdradzają podstawy prawa naturalnego (Lex Naturalis), koncentrując się wyłącznie na wąskim aspekcie „bezpieczeństwa” środków poronnych. Jak naucza Pius XI w encyklice Casti Connubii: „Niewinne życie ludzkie, bez względu na to, jakim byłoby jego stanowisko wśród ludzi, ma prawo do nietykalności bezpośrednio od Boga, nie od rodziców ani żadnego innego ludzkiego społeczeństwa i władzy”. Tymczasem dokument ogranicza się do żądań administracyjnych, milcząco akceptując samą możliwość legalnego uśmiercania nienarodzonych. To acceptio personarum (niedopuszczalne względy na osobę) wobec przemysłu aborcyjnego, który – jak podkreśla św. Augustyn – „czyni z macicy miejsca kaźni” (De nuptiis et concupiscentia).
Milczenie o źródle prawa jako objaw apostazji państwowej
„Żadne ludzkie prawo nie może nadać przywileju sprzecznego z prawem naturalnym i prawem Bożym” – przypomina papież Leon XIII w Immortale Dei (1885). List prokuratorów, choć słusznie wskazuje na zaniedbania FDA, nie kwestionuje samej legalizacji mifepristonu. Tym samym jego sygnatariusze uczestniczą w zbiorowym odstępstwie od Dekalogu, sankcjonując system, w którym „prawa reprodukcyjne” stoją ponad V przykazaniem. Jak ostrzegał Pius XII: „Państwo, które nie uznaje Boga, staje się państwem absolutnym, które nie zna granic moralnych” (Przemówienie do prawników katolickich, 6 XII 1953). Brak odniesienia do obowiązku całkowitej ochrony życia od poczęcia demaskuje laicką mentalność nawet wśród rzekomych „obrońców życia”.
Statystyczny materializm jako zasłona dymna dla dzieciobójstwa
Podawane w artykule dane o 4,000 „zdarzeń niepożądanych” i 24 ofiarach śmiertelnych matek od 2000 roku służą instrumentalizacji cierpienia dla celów politycznych. Jak naucza Katechizm Rzymski: „Grzech aborcji jest tym cięższy, że ofiara jest całkowicie bezbronna, a sprawca często działa z zimną krwią” (Catechismus Romanus, II, VI, 23). Redukcja dramatu do suchych liczb pomija niewymierną zbrodnię przeciw Duchowi Świętemu – zabójstwo duszy dziecka nieochrzczonego i matki w stanie śmiertelnego grzechu. Podkreślanie „niedoszacowania” ofiar w statystykach szpitalnych (z powodu fałszywego kodowania jako poronienia) ujawnia kulturowe sprzeniewierzenie się prawdzie, gdzie nawet przeciwnicy aborcji posługują się językiem utylitarystycznym.
Telemedycyna śmierci jako owoc społeczeństwa bez Boga
Wspomniana w artykule praktyka dystrybucji pigułek poronnych przez „telezdrowie” i apteki pocztowe stanowi logiczny finał cywilizacji odrzucającej ordo caritatis (porządek miłości). Jak zauważył św. Alfons Liguori: „Ten, kto współdziała w grzechu drugiego, staje się współwinny jego wszystkich następstw” (Theologia Moralis, III, 3). Każdy farmaceuta wysyłający śmierć w przesyłce, każdy lekarz zatwierdzający receptę przez wideorozmowę, każdy urzędnik akceptujący tę praktykę – wszyscy popełniają grzech wołający o pomstę do nieba (Katechizm Piusa X). Portal LifeSiteNews słusznie cytuje operację „Rescue”, lecz pomija kluczowy wniosek: żadna reforma administracyjna nie zastąpi obowiązku całkowitej abolicji zbrodni aborcji.
Teologiczny wymiar milczenia o sacrum życia
Najcięższym zarzutem wobec analizowanego dokumentu jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej konsekwencji aborcji. Jak przypomina dekret Świętego Oficjum z 24 lipca 1895 roku: „Płód ludzki od pierwszych chwil poczęcia ma duszę rozumną, a przeto bezpośrednie jego zabicie jest zbrodnią”. Brak wezwania do pokuty dla matek i lekarzy, brak odniesienia do konieczności chrztu w nagłych przypadkach dla dzieci poronionych – to objaw scjentystycznego zaślepienia nawet w środowiskach konserwatywnych. W świecie, gdzie – jak pisał Pius XII – „prawo moralne nie zna kompromisu” (Przemówienie do położników, 29 X 1951), dyskusja o „bezpieczniejszym” mordowaniu pozostaje bluźnierstwem.
Za artykułem:
22 state attorneys general urge Trump admin to reinstate abortion pill restrictions (lifesitenews.com)
Data artykułu: 21.08.2025