Duchown katolicki w liturgicznej szacie czyta Pismo Święte w konsekrowanej świątyni, ukazując powagę i wiarę

Sukcesy polskiej animacji w świetle katolickiej doktryny kultury

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (2 września 2025) relacjonuje międzynarodowe sukcesy współczesnej polskiej animacji, wymieniając twórców takich jak Julia Orlik, Marta Pajek czy Tomasz Popakul. Artykuł koncentruje się na festiwalowych osiągnięciach, dystrybucyjnych wyzwaniach i rosnącej popularności tego medium wśród młodzieży. Całkowicie pomija jednak nadprzyrodzony wymiar sztuki i jej służebną rolę wobec prawd wiary.


Naturalistyczna redukcja kultury do produktu rynkowego

Przedstawiona analiza sprowadza sztukę animacji do poziomu techniki warsztatowej i sukcesu komercyjnego. „Autorskie krótkie metraże pojawiały się na prestiżowych festiwalach” – czytamy, podczas gdy regnum artis (królestwo sztuki) według katolickiej nauki ma służyć przede wszystkim chwale Bożej i zbawieniu dusz. Pius XI w encyklice Divini Illius Magistri nauczał: „Wszystkie zaś sztuki piękne (…) winny być poddane Bożemu prawu i kierowane przezeń ku celowi ostatecznemu człowieka”. Tymczasem tekst gloryfikuje festiwal w Annecy jako „najważniejszą imprezę”, przemilczając całkowicie kwestię moralnej i doktrynalnej oceny prezentowanych treści.

Ideologiczne milczenie o obowiązkach artysty katolickiego

Artykuł zachwyca się „formalno-gatunkowym patchworkiem” współczesnej animacji, nie zadając podstawowego pytania o zgodność przedstawianych treści z katolicką moralnością. Wymienione filmy jak „Jak być męczennikiem” Maksa Rzontkowskiego czy „Zima” Popakula i Ozeki pozostają niezweryfikowane pod kątem prezentowanej wizji człowieka. Kanon 1399 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku wyraźnie zabrania „książek i obrazów przeciwko wierze lub dobrym obyczajom”. Tymczasem współczesna animacja, wedle opisu portalu, rozwija się w całkowitym oderwaniu od tych norm.

„Techniki animacji i jej przejawy w rodzimych mediach to materiał na niejedną monografię”

To zdanie demaskuje czysto techniczny i formalny stosunek do sztuki, charakterystyczny dla modernizmu potępionego przez św. Pius X w encyklice Pascendi. Brak jakiejkolwiek wzmianki o munus docendi Ecclesiae (nauczycielskim zadaniu Kościoła) w dziedzinie kultury świadczy o przyjętej przez autora perspektywie laickiego humanizmu.

Demokratyzacja sztuki jako przejaw egalitarnego błędu

Chwalenie inicjatyw takich jak Ogólnopolski Festiwal Animacji O!PLA, który „dociera z nową falą polskiej animacji do kin w całym kraju”, ignoruje katolicką zasadę non multa sed multum (nie dużo, ale głęboko). Sobór Trydencki w dekrecie o sztuce sakralnej podkreślał, że sztuka musi prowadzić do pobożności, nie zaś do masowej rozrywki. Promowanie animacji dla dorosłych w bloku Adult Swim, wspomnianym przez Zofię Klamkę, otwarcie sprzeciwia się nauce Leona XIII zawartej w Immortale Dei o obowiązku państwa do chronienia moralności publicznej.

Kult „nowej fali” jako wyraz modernistycznej mentalności

Entuzjazm dla „nowej szkoły polskiej animacji” i „różnorodności punktów widzenia” stanowi jawne odrzucenie zasady unitatis fidei (jedności wiary) w kulturze. Arcybiskup Marcel Lefebvre w Liście do Zagubionych Katolików przestrzegał: „Kiedy sztuka odrywa się od swoich religijnych korzeni, staje się narzędziem demoralizacji”. Tymczasem tekst nie zawiera ani jednej wzmianki o katolickich twórcach animacji sprzed 1958 roku, takich jak np. autorzy filmów dla Rycerza Niepokalanej, co świadczy o ideologicznej selekcji tematu.

Zanegowanie nadprzyrodzonego celu sztuki

Najcięższym zarzutem wobec przedstawionego materiału jest całkowite pominięcie prawdy o fine artis (celu sztuki) jako środka prowadzącego do Boga. Św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (II-II, q. 169) nauczał, że sztuka musi służyć cnocie, w przeciwnym razie staje się grzechem. Opisywane w artykule filmy jak „Sheep Out” czy „Duszyczka” nie zostały poddane żadnej ocenie pod kątem ich wpływu na życie duchowe odbiorców. Jak zauważył Pius XII w przemówieniu do twórców filmowych z 1955 roku: „Każde dzieło sztuki jest albo modlitwą, albo bluźnierstwem”.


Za artykułem:
Nowa fala polskiej animacji zaskakuje i zachwyca
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 02.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.