Reverent scene w kościele podczas uroczystości pamięci o katolickich bohaterach Polski, z duchownymi i wiernymi w modlitwie

Posoborowa mistyfikacja: pseudo-patriotyzm bez Krzyża w 80. rocznicy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”

Podziel się tym:

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej relacjonuje uroczystości 80. rocznicy utworzenia Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, podczas których „abp” Marek Jędraszewski przewodniczył liturgii w kościele Zwiastowania Najświętszej Marji Panny w Krakowie. Prezes Zarządu Obszaru Południowego WiN Małgorzata Janiec przypomniała strukturę organizacji (ok. 20 tys. członków) oraz jej losy pod komunistycznymi represjami. „Metropolita” w homilii nakreślił „cztery wymiary czuwania”: nad chrześcijańską tożsamością, Polską, pamięcią i osobistym przygotowaniem na „Dzień Pański”. Wspomniano płk. Łukasza Cieplińskiego, jego grypsy z celi śmierci oraz medalik z Matką Bożą. Uroczystość zakończyła się modlitwą przy tablicy pamiątkowej z udziałem dyrektora krakowskiego IPN Filipa Musiała.


Parodia świętości: posoborowa liturgia jako anty-Ofiara

„Kościół nie jest prawdziwym Kościołem jeśli nie składa Ofiary” (Św. Robert Bellarmin). Podczas gdy bohaterowie WiN przelali krew za Polskę katolicką, sekta posoborowa odprawia heretyckie zgromadzenie w miejscu, gdzie niegdyś sprawowano Najświętszą Ofiarę. Brakuje fundamentalnego pytania: jakie znaczenie ma „msza” bez kanonu rzymskiego, bez wyraźnej konsekracji, bez teologii Ofiary przebłagalnej? Czyż „abp” Jędraszewski nie uczestniczy w profanacji, udając kapłana, gdy jego święcenia – przyjmowane z rąk apostatów posoborowych – są co najmniej wątpliwe? Pius XII w Mediator Dei ostrzegał: „Ofiara jest w swej istocie aktem kultu publicznego, który składa wyłącznie prawny szafarz w imieniu Kościoła i wiernych”. Gdy brak ważnych szafarzy – brak Ofiary. Gdy brak Ofiary – brak łask dla narodu.

„Mamy czuwać nad Polską” – mówił „abp” Marek Jędraszewski.

Jak? Poprzez kolaborację z władzami III RP, które legalizują sodomię, dzieciobójstwo prenatalne i bluźniercze „sztuki”? Poprzez milczenie, gdy „prezydent” Warszawy organizuje parady wynaturzeń? Czuwał płk Ciepliński, gdy pisał: „Bogu dziękuję, że mogę umierać za Jego wiarę świętą”. Tymczasem hierarchia neo-kościoła czuwa wyłącznie nad utrzymaniem przywilejów i dialogiem z antychrystem.

Zdrada pamięci: od żołnierzy Chrystusa Króla do „patriotyzmu” bez Boga

Przemilczany jest kluczowy fakt: WiN walczyło nie o abstrakcyjną „niepodległość”, lecz o Polskę jako Przedmurze Chrześcijaństwa. Gen. August Fieldorf „Nil” mówił jasno: „Walczymy o Polskę Chrystusową, albo jej wcale nie będzie”. Tymczasem w relacji Biura Prasowego nie pada ani razu słowo „katolicka”, „Królestwo Chrystusa” czy „obowiązek podporządkowania państwa prawom Bożym”. To nie przypadek – to systemowy program sekty posoborowej, która z katolicyzmu uczyniła religię praw człowieka i „wartości europejskich”.

Najcięższe kłamstwo: przedstawianie komunizmu wyłącznie jako politycznego oprawcy, gdy był on przede wszystkim herezją zwalczającą Królestwo Chrystusowe. Gdzie potępienie współczesnych kontynuatorów marksizmu – genderowej rewolucji, ateizacji szkół, rugowania Krzyża z przestrzeni publicznej? „Abp” Jędraszewski przemilcza fakt, że obecne władze III RP kontynuują tę samą walkę z Bogiem, tylko w „liberalnym” przebraniu.

Medalik jako relikt: synkretyzm zamiast teologii Krzyża

Wspomnienie medalika płk. Cieplińskiego służy tu jako sentimentalny relikt, pozbawiony teologicznego fundamentu. Gdyby „metropolita” był wierny doktrynie, przypomniałby słowa Leona XIII: „Nabożeństwo do Matki Bożej jest niezawodnym znakiem predestynacji” (Encyklika Octobri Mense). Tymczasem:

  • Czy w kościele Zwiastowania odprawiano nową „mszę” w języku narodowym, który Pius XII w Mediator Dei nazwał „niebezpiecznym nowinkarstwem”?
  • Czy „abp” nosił tradycyjne szaty biskupie, czy posoborowy strój sceniczny?
  • Czy wspomniano o obowiązku wynagradzania za świętokradztwa komunistów i ich dzisiejszych kontynuatorów?

Milczenie na te punkty demaskuje prawdziwy cel uroczystości: stworzenie świecko-religijnego spektaklu legitymizującego współczesne status quo.

IPN jako świecka inkwizycja: czczenie pamięci bez czczenia Boga

Obecność Filipa Musiała z IPN przy tablicy WiN to symbol państwowej instrumentalizacji pamięci. Instytut – finansowany przez tę samą władzę, która legalizuje aborcję i demoralizuje dzieci – pełni rolę świeckiej inkwizycji, piszącej „jedynie słuszną” historię. Gdzie protest przeciwko profanacjom kościołów zamienianych na dyskoteki? Gdzie nagłośnienie faktu, że współcześni „żołnierze wyklęci” to katolicy prześladowani za obronę Mszy św. Piusa V?

Pius XI w Quas Primas uczył: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym”. Bez uznania społecznego panowania Chrystusa Króla wszelkie rocznice są tylko teatrem politycznym. Płk Ciepliński czuwa dziś w czyśćcu – modląc się o nawrócenie tych, którzy jego ofiarę redukują do świeckiego bohaterstwa.


Za artykułem:
80. rocznica utworzenia Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”
  (ekai.pl)
Data artykułu: 02.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.