Portal Opoka informuje o zaproszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa polskiego prezydenta Karola Nawrockiego na szczyt G20 w Miami w 2026 roku. Jednocześnie Trump wyraził wątpliwości co do udziału Rosji, sugerując ewentualny status obserwatora dla Władimira Putina i Xi Jinpinga. Szczyt odbędzie się w klubie golfowym Trump National Doral, co budzi kontrowersje ze względu na konflikt interesów, choć Trump zapewnia o braku korzyści finansowych.
Polityczny pragmatyzm przeciwko królewskiej władzy Chrystusa
Ogłoszenie szczytu G20 w luksusowym ośrodku golfowym to wymowny symbol zeświecczonej wizji władzy, gdzie sprawy narodów rozstrzygane są w atmosferze biznesowych transakcji. Jak stwierdził Pius XI w encyklice Quas primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem szczyt G20, instytucja hołdująca zasadom laickiego globalizmu, systematycznie odsuwa od debaty publicznej fundamentalną prawdę o społecznej władzy Chrystusa Króla.
Trumpowskie zabiegi dyplomatyczne – balansowanie między zaproszeniem Polski a wykluczeniem Rosji – odsłaniają całkowitą subiektywizację stosunków międzynarodowych. Brak tu jakiegokolwiek odniesienia do obiektywnego porządku moralnego, o którym nauczał Leon XIII: „Królestwo Zbawiciela Naszego (…) obejmuje wszystkich niechrześcijan, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa” (Annum sanctum). W tej grze interesów nie ma miejsca na uznanie, że żadna ludzka władza nie może legitymizować się poza posłuszeństwem wobec praw Bożych.
Mamonizacja polityki: klub golfowy jako „neutralna” arena
„Nie zarobimy na tym żadnych pieniędzy. Robimy umowę, w której nie będzie żadnych pieniędzy. Nie ma w tym żadnych pieniędzy” – zapewniał Trump.
Te wielokrotnie powtarzane zapewnienia o braku korzyści finansowych zdradzają obsesję współczesnej polityki wobec zarzutów korupcyjnych, przy całkowitym milczeniu o korupcji duchowej. Wybór prywatnego ośrodka należącego do urzędującego prezydenta łamie podstawową zasadę bonum commune, którą św. Augustyn określał jako „sprawiedliwe zrzeszenie ludzi”. Tymczasem polityka sprowadzona do poziomu „braku zarobku” staje się parodią prawdziwego zarządzania, które według Piusa XI powinno być „świętym używaniem władzy” w służbie królestwa Bożego.
Polski prezydent, przyjmując zaproszenie do tej finansowej areny, wpisuje się w logikę czysto świeckiej legitymizacji. Brak jakiegokolwiek publicznego odniesienia do katolickich zasad współżycia narodów (jak choćby nauka o państwie katolickim z Immortale Dei Leona XIII) wystawia druzgocące świadectwo duchowej pustki współczesnej klasy politycznej.
Relatywizacja zła: od „ludobójstwa białych” po biznes z tyranami
Trumpowskie oskarżenia o „ludobójstwo białych” w RPA oraz jednoczesne przymykanie oka na indyjskie zakupy rosyjskiej ropy ukazują całkowity rozpad chrześcijańskiej koncepcji sprawiedliwości. Jak nauczał Pius IX w Syllabusie: „Królestwo Chrystusa nie jest z tego świata” (propozycja potępiona nr 75), co nie zwalnia władców z obowiązku bezwzględnego zwalczania zła w wymiarze społecznym.
Propozycja „statusu obserwatora” dla Putina i Xi Jinpinga to jawna kpina z katolickiej doktryny o respublice christiana. Państwa te prowadzą systematyczne prześladowania chrześcijan (Rosyjski Kościół Prawosławny jako narzędzie polityki wewnętrznej, chińskie obozy dla katolików lojalnych wobec Rzymu), co według Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. powinno skutkować całkowitą ekskomuniką ich przywódców (kanon 2314).
Polska w pułapce świeckiego koncertu mocarstw
Entuzjazm polskich władz wobec zaproszenia na szczyt G20 odsłania strategiczną schizmę w polskiej polityce zagranicznej. Zamiast pełnić rolę przedmurza chrześcijaństwa (jak życzył sobie tego Pius XII w liście do kardynała Hlonda), polskie władze wolą szukać uznania w oczach amerykańskiego prezydenta, który otwarcie flirtuje z politycznym pragmatyzmem.
Brak reakcji na bluźnierczą lokalizację szczytu w klubie golfowym (miejscu rozrywki elit) oraz milczenie wobec propozycji udziału prześladowców Kościoła to zdrada katolickiego powołania Polski. Jak przypominał św. Pius X w Lamentabili sane: „Kościół nie może pogodzić się z państwem, które nie uznaje panowania Chrystusa” (propozycja potępiona nr 55).
W czasach, gdy prawdziwi pasterze Kościoła nawoływali do publicznego uznania władzy Chrystusa Króla (Pius XI ustanawiając święto w 1925 r.), współcześni przywódcy wolą negocjować przyszłość narodów przy zielonych polach golfowych. To wymowny symbol duchowej bankructwa Zachodu, który zamienił koronę cierniową na klub golfowy, a Ewangelię na protokoły dyplomatyczne.
Za artykułem:
Trump potwierdza: Polska zaproszona na szczyt G20 w Miami, nad Rosją musi się zastanowić (opoka.org.pl)
Data artykułu: 06.09.2025