Portal Catholic News Agency (18 października 2025) informuje o orędziu uzurpatora Leona XIV z okazji 10. rocznicy „kanonizacji” Ludwika i Zelii Martin – rodziców Teresy z Lisieux. Przedstawia ich jako „model małżeństwa jako drogi do świętości”, podkreślając „radość i głębokie szczęście” w przekazywaniu życia i wiary. Struktura okupująca Watykan forsuje tę parę jako „pierwszą kanonizowaną wspólnie małżeńską” w historii, co ma stanowić odpowiedź na „przemijające, indywidualistyczne i egoistyczne związki” współczesności.
Bałwochwalstwo Uczuć W Miejscu Obiektywnych Kryteriów Świętości
W całym tekście nie padają żadne konkretne dowody heroiczności cnót teologalnych u Martinów. Zamiast tego dominuje sentymentalny opis: „widząc swoje córki rosnąć i rozwijać się pod spojrzeniem Pana”. To typowe dla posoborowej redukcji świętości do psychologii, gdzie liczy się subiektywne „szczęście” (termin powtórzony trzykrotnie), a nie wierność depositum fidei. Jak przypomina św. Robert Bellarmin w De Ecclesia Triumphante: „Świętość mierzona jest stopniem zjednoczenia woli ludzkiej z Bożą, a nie ludzkimi odczuciami”.
„Małżeństwo jest jednym ze szlachetniejszych i najbardziej podniosłych powołań” – twierdzi uzurpator.
To jawne zaprzeczenie nauce Piusa XI w Casti Connubii: „Najwyższe powołanie to dziewictwo poświęcone Bogu, małżeństwo zaś – choć szlachetne – pozostaje stanem niższym, ustanowionym dla tych, którzy nie mogą zachować czystości” (nr 13). Podniesienie małżeństwa do rangi „najpodnioślejszego” powołania to herezja egalitaryzmu sprzeczna z hierarchią łask.
Demonstracyjne Pominięcie Nadprzyrodzonego Celu Sakramentu
W 748-słowowym artykule ani razu nie wspomniano o nadprzyrodzonym celu małżeństwa: zbawieniu dusz i wychowaniu dzieci na wiecznych wyznawców Chrystusa Króla. Zamiast tego czytamy o „przekazywaniu wiary” rozumianej jako emocjonalna więź z Bogiem („bezgraniczna miłość i czułość”). Tymczasem Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1013) definiuje małżeństwo jako „zjednoczenie mające na celu zrodzenie potomstwa, wychowanie go w religii katolickiej oraz wzajemną pomoc w dążeniu do wiecznego zbawienia”.
Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia (Novus Ordo Missae), a rubryki naruszają teologię Ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li 'tylko’ świętokradztwem, to bałwochwalstwem. Jak nauczał Pius XII w Mediator Dei: „Ofiara Nowego Prawa zawiera w sposób bezkrwawy samego Baranka Bożego, który na ołtarzu krzyża ofiarował siebie samego w sposób krwawy” (nr 66).
Fałszywa Linia Duchowa: Od Modernizmu do Synkretyzmu
Wzmianka o Teresie z Lisieux jako „Doktorze Kościoła” (tytuł nadany przez Pawła VI w 1970 r.) demaskuje źródło inspiracji. Jej Dzieje duszy – pełne subiektywizmu i sentymentalizmu – stały się pożywką dla posoborowej „duchowości uczuć”. Wprost sprzeciwia się to ostrzeżeniu św. Piusa X w Pascendi Dominici gregis: „Moderniści zastępują ascetyczną walkę o cnotę psychologicznym samozadowoleniem” (nr 39).
Kult Martinów to część szerszej operacji: zastąpienia świętych o potwierdzonym kulcie (jak Ludwika IX czy Monikę) postaciami „sympatycznymi”, by legitymizować rozkład doktryny. Wystarczy porównać opis „radości z córek” z życiem św. Joanny de Chantal, która oddając wszystkie dzieci Bogu, przeżywała mękę rozłąki w imię posłuszeństwa woli Bożej.
Milczenie o Warunkach Ważności Małżeństwa
Autorzy przemilczają fakt, że po 1968 r. struktury posoborowe zniosły wymóg wyraźnego przyjęcia celów małżeństwa w czasie zawierania sakramentu. Tymczasem św. Pius X w Ne Temere (1907) nakazywał: „Małżeństwo nieważne jest, jeśli choć jedna strona odrzuca którykolwiek z istotnych celów lub właściwości”. Gdyby Martinowie żyli dziś, ich związek – opisywany jako poszukiwanie „szczęścia” – mógłby być nieważny z powodu error circa substantiam.
Podsumowanie: Antywzór Zamiast Świętości
Promowanie Martinów jako „wzoru” to część modernistycznej strategii zastąpienia heroicznej wiary katolickiej psychologią samorealizacji. Prawdziwi święci małżonkowie – jak Elżbieta Węgierska czy Henryk II – walczyli z herezjami, fundowali klasztory, a ich życie było nierozerwalnie związane z umacnianiem społecznego panowania Chrystusa Króla. Tymczasem Martinowie przedstawiani są jako „sympatyczni rodzice” – co podważa samą istotę świętości jako radykalnego naśladowania Chrystusa.
Jak przypomina bulla Piusa XI Quas Primas: „Pokój może zajaśnieć narodom dopiero wówczas, gdy jednostki i państwa uznają panowanie naszego Zbawiciela” (nr 1). Dopóki „święci” posoborowi nie głoszą tej prawdy, ich kult pozostaje niebezpieczną imitacją.
Za artykułem:
Pope Leo XIV says first canonized couple give example of ‘marriage as a path to holiness’ (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 18.10.2025