Ekumeniczne zgorszenie w Watykanie: apostazja pod płaszczem „troski o stworzenie”
Portal eKAI (23 października 2025) relacjonuje tzw. „historyczną modlitwę ekumeniczną” w Kaplicy Sykstyńskiej z udziałem „papieża” Leona XIV i króla Anglii Karola III, głowy schizmatyckiego Kościoła anglikańskiego. Wydarzenie, zatytułowane „Troską o Stworzenie”, zgromadziło modernistycznych hierarchów, w tym „kardynała” Michaela Czerny’ego i „kardynała” Vincenta Nicholsa. Ceremonia, pierwsza tego rodzaju od czasów herezji Henryka VIII, obejmowała śpiew psalmów w wykonaniu chórów, czytanie Listu do Rzymian oraz modlitwę końcową zawierającą naturalistyczne wezwania do „dostrzegania Bożego podobieństwa w każdym z dzieci” bez rozróżnienia na dzieci Kościoła i heretyków. Roma locuta, causa finita? (Rzym przemówił, sprawa skończona?) W tym przypadku Rzym zdradził.
Synkretyzm jako nowa doktryna „Kościoła” posoborowego
„Boże nasz Ojcze, Ty stworzyłeś niebo i ziemię i uczyniłeś nas na swój obraz, naucz nas dostrzegać działanie Twojej mocy we wszystkich dziełach Stworzenia i Twoje podobieństwo w każdym z dzieci”
Ta heretycka formuła modlitewna, będąca kwintesencją religii naturalnej, stanowi jawny akt apostazji od katolickiego dogmatu o unicitas Ecclesiae (jedyności Kościoła). Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał nieodwołalnie: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – nie tylko narody katolickie, nie tylko tych, którzy przez chrzest należą do Kościoła, lecz także wszystkich niechrześcijan”, podkreślając równocześnie obowiązek poddania się władzy Chrystusa Króla. Tymczasem ceremonia w Sykstynie, zrównując w modlitwie katolików z heretykami anglikańskimi, zanegowała fundamentalną prawdę: poza Kościołem nie ma zbawienia (Extra Ecclesiam nulla salus).
Anglikanizm: herezja ubrana w królewski purpur
Uczestnictwo Karola III – jako „obrońcy wiary” anglikańskiej – w liturgicznych ceremoniach na terenie Watykanu stanowi bezprecedensowe złamanie kanonu 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., który surowo zabrania „czynnego uczestnictwa w kultach niekatolickich”. Co więcej, nadanie mu tytułu „Royal Confrater” w Bazylice św. Pawła za Murami to akt zdrady porównywalny z uznaniem przez Konstantynopol patriarchów protestanckich. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Heretyk nie jest członkiem Kościoła, więc nie może być jego głową” (De Romano Pontifice). Tymczasem struktury posoborowe uznały przywódcę wspólnoty odrzucającej ofiarny charakter Mszy, kapłaństwo i prymat Piotrowy za równorzędnego partnera w „modlitwie ekumenicznej”.
Kult Newmana: modernistyczna ikona apostazji
Wykorzystanie hymnu św. Ambrożego w tłumaczeniu Johna Henry’ego Newmana – „kanonizowanego” przez antypapieża Bergoglia w 2019 r. – stanowi kolejny akt agresji przeciw doktrynie katolickiej. Newman, którego pisma znajdowały się na Indeksie Ksiąg Zakazanych, głosił ewolucję dogmatów i relatywizował różnice między anglikanizmem a katolicyzmem. Jego duchowy syn – Karol III – kontynuuje tę apostazję, uczestnicząc wcześniej w „kanonizacji” Newmana, a teraz w bluźnierczej ceremonii ekumenicznej.
Masoneria i „Order Podwiązki”: ukryty symbol nowej religii
Wzmianka o dewizie Orderu Podwiązki – „Honi soit qui mal y pense” – na herbie opactwa benedyktyńskiego przy Bazylice św. Pawła za Murami odsłania duchowe korzenie całego przedsięwzięcia. Jak zauważa dokument „Fałszywe objawienia fatimskie”, symbolika masońska stanowi stały element destrukcji Kościoła: „Nazwa 'Fatima’ to symbol synkretyzmu chrześcijańsko-islamskiego”. Dewiza w języku francuskim, tradycyjnie związanym z masonerią, oraz sam order – elitarne stowarzyszenie o charakterze inicjacyjnym – potwierdzają tezę, że mamy do czynienia z rytuałem religii światowej, a nie aktem katolickiej pobożności.
Teologia stworzenia przeciw Królowi stworzenia
Koncentracja na „trosce o stworzenie” przy jednoczesnym przemilczeniu obowiązku poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla stanowi klasyczny przykład modernistycznej redukcji. Pius XI w Quas Primas nauczał nieomylnie: „Państwa winny publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać (…), aby sprawiedliwość w państwie kwitła na podstawie przykazań Bożych i zasad chrześcijańskich”. Tymczasem ceremonia w Sykstynie, skupiona na ekologicznym aktywizmie, zanegowała regale sacerdotium (królewskie kapłaństwo) Chrystusa, zastępując je humanitarnym naturalizmem potępionym w Syllabusie Piusa IX (pkt 58-60).
Milczenie o nawróceniu: zdrada misji ewangelizacyjnej
Najcięższą zbrodnią tej pseudo-liturgii jest całkowite pominięcie obowiązku nawracania heretyków. Św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane potępił jako modernistyczny błąd tezę, że „wiara Chrystusowa jest w opozycji do historii, a dogmaty katolickie nie zgadzają się z rzeczywistymi początkami religii chrześcijańskiej” (pkt 3). Tymczasem uczestnicy ceremonii, uznając anglikanizm za „drogę zbawienia”, zdradzili nakaz misyjny Chrystusa: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19). Jak zauważył św. Franciszek Salezy: „Największym dziełem miłosierdzia jest wyciągnąć duszę z otchłani błędu”.
Ceremoniał zdrady: protokół apostazji
Przyjęcie królewskiej pary przez „kardynała” Jamesa Michaela Harveya w Bazylice św. Pawła za Murami – historycznym miejscu spotkań anglikańsko-katolickich – oraz planowana obecność „wspólnoty anglikańskiej na najwyższym szczeblu” podczas przyszłej „mszy” Leona XIV potwierdzają systematyczną destrukcję katolickiej tożsamości. Jak głosi dokument „Obrona sedewakantyzmu”: „Kanon 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego stanowi, że urząd staje się wakujący na skutek publicznego odstąpienia od wiary katolickiej”. Uczestnicy tej ceremonii nie tylko utracili jurysdykcję – stali się narzędziami Antychrysta.
Za artykułem:
Historyczna modlitwa ekumeniczna Leona XIV i Karola III w Kaplicy Sykstyńskiej (ekai.pl)
Data artykułu: 28.10.2025







