Portal eKAI (4 grudnia 2025) relacjonuje wspomnienie św. Barbary, podkreślając brak „historycznych dowodów na to, że w ogóle istniała” i akceptując usunięcie jej święta z kalendarza liturgicznego po Soborze Watykańskim II. Autorzy bezkrytycznie powtarzają modernistyczne narracje, kwestionując istnienie męczennicy, która przez wieki była czczona w Kościele katolickim, oraz promując synkretyczne praktyki związane z jej kultem w Wenezueli, gdzie nazywa się ją „Królową Chango”.
Modernistyczna destrukcja kultu świętych
Kwestionowanie historyczności św. Barbary stanowi jawny przejaw modernistycznej negacji nadprzyrodzoności, potępionej przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili sane (1907): „Kościół nie może nawet poprzez definicje dogmatyczne określić właściwego sensu Pisma Świętego” (propozycja 4). Redukcja świętych do „legend” i „narosłych opowieści” odpowiada heretyckiej tezie, że „dogmaty […] są tylko interpretacją faktów religijnych” (propozycja 22). Jak stwierdza Pius XII w encyklice Mediator Dei: „Kult świętych opiera się na wierze w łączność mistycznego Ciała Chrystusa”, zaś ich historyczność potwierdzają Acta Sanctorum i nieprzerwana Tradycja Kościoła.
„Od Soboru Watykańskiego II (1962-1965) dzień ten nie jest już wpisany w oficjalnym kalendarzu świąt Kościoła katolickiego”
Akceptacja tego barbarzyńskiego aktu wandalizmu liturgicznego demaskuje prawdziwe oblicze posoborowej sekty. Usunięcie św. Barbary z kalendarza stanowi logiczną konsekwencję herezji archeologizmu potępionej przez Piusa XII – pseudoreformatorzy, odrzucając rozwój doktrynalny, niszczą żywą Tradycję. Jak zauważa ks. Gommar DePauw: „Nowy kalendarz usunął 290 świętych, w tym 76 męczenników, by zastąpić ich modernistami i ekumenicznymi ideologami”.
Teologiczne bankructwo „argumentu historycznego”
Twierdzenie, że „niewiele wiemy o jej życiu” jest intelektualnym fałszerstwem. Martyrologium Romanum przedsoborowe podaje pod datą 4 grudnia: „Nicomediae sanctae Barbarae Virginis et Martyris, quae, sub Maximiano imperatore, a Dioscoro patre primo in turri inclusa, deinde fustibus caesa et flammis exusta, tandem ab ipso parente gladio percussa, martyrii coronam consecuta est”. Kult św. Barbary potwierdzają:
- Fresk z 705 roku w kościele Santa Maria Antiqua w Rzymie
- Relikwie przechowywane od VI wieku w Konstantynopolu
- Herma w kościele w Czerwińsku z XII wieku
- Patronat cechów rybackich w Warszawie od 1532 roku
Redukowanie tego do „legend” stanowi zdradę wobec consensus Patrum i praktykujący Ecclesia orans. Jak przestrzegał Pius IX w Syllabusie błędów: „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej, ponieważ trwa przy swych przestarzałych poglądach” (błąd 63).
Synkretyzm i bałwochwalstwo w „nowej ewangelizacji”
Artykuł bezkrytycznie relacjonuje wenezuelskie praktyki: „Przy jej ołtarzach […] znaleźć można kwiaty, jabłka i zielone świece […] Nazywa się ją z afrykańska 'Królową Chango’”. To jawne bałwochwalstwo!
Św. Pius V w bulli Quo primum tempore nakazywał: „Nullo pacto alius ritus recipiatur” (żaden obcy obrzęd nie może być przyjmowany). Tymczasem posoborowcy tolerują mieszanie katolicyzmu z kultem Chango – bóstwa afrykańskiego voodoo! Jak ostrzegał Pius XI w Quas primas: „Pokój Chrystusowy możliwy jest jedynie w Królestwie Chrystusowym”, zaś kompromis z pogaństwem prowadzi do „zniszczenia podstaw społeczeństwa”.
Naturalizm „barbórkowych” tradycji
Opisywane zwyczaje (gałązki wiśni, wróżby matrymonialne) odzierają kult świętych z nadprzyrodzoności, sprowadzając go do folkloru. „Kwiaty w pełni zimy […] symbolizują nadprzyrodzone poczęcie” – to czczy naturalizm! Prawdziwa symbolika wieży trzypiętrowej św. Barbary odnosi się do Trójcy Świętej, zaś miecz i kielich – do męczeństwa i Eucharystii.
Pius XII w Mediator Dei potępił „przesądy i zabobony” w liturgii, zaś Święte Oficjum w dekrecie z 1953 r. zakazało „jakichkolwiek wróżb i praktyk magicznych”. Tymczasem „pan” autor aprobuje wróżby matrymonialne z gałązkami i pogański rytuał zrywania „w samej koszuli z zamkniętymi oczami”.
Demontaż katolickiej pobożności
Milczenie o prawdziwym kulcie św. Barbary jest symptomatyczne:
- Nie wspomniano, że była patronką dobrej śmierci – szczególnie ważnym w czasach apostazji
- Przemilczano fakt, iż jej wizerunek zawsze towarzyszył ołtarzom Przenajświętszej Ofiary
- Zignorowano praktykę noszenia jej relikwii w monstrancjach podczas procesji błagalnych o urodzaj
Jak stwierdza kard. Alfredo Ottaviani w Dokumencie o zmianach w Kościele po Soborze: „Nowa liturgia i nowy kalendarz niszczą eschatologiczny wymiar wiary, zastępując go horyzontalnym humanitaryzmem”. Usunięcie św. Barbary – patronki mającej „klucze do niebios” – doskonale to ilustruje.
Na koniec warto przypomnieć słowa św. Roberta Bellarmina: „Ecclesia non potest errare in canonizando” (Kościół nie może się mylić kanonizując). Odrzucając świętych, posoborowie potwierdza, że nie jest już Kościołem Chrystusowym.
Za artykułem:
Wspomnienie św. Barbary – dziewicy i męczennicy (ekai.pl)
Data artykułu: 04.12.2025








